A A+ A++

Rafał Trzaskowski mógłby jako prezydent Warszawy zatrzymać to, co się tutaj dzieje i co jest złamaniem prawa – mówił Jarosław Kaczyński w sobotę rano na pl. Piłsudskiego wśród okrzyków aktywistów protestujących, jak co miesiąc, przeciwko teoriom o zamachu w Smoleńsku.

Jak co miesiąc od 15 lat Jarosław Kaczyński tuż przed godz. 9 przyjechał na pl. Piłsudskiego, gdzie pod pomnikiem swojego brata – Lecha Kaczyńskiego, który tragicznie zginął w katastrofie samolotowej pod Smoleńskiem w 2010 roku – w rocznicę tej katastrofy składa wieniec i wygłasza krótkie przemówienie. I tym razem prezes Prawa i Sprawiedliwości przyszedł na plac w towarzystwie innych polityków swojej partii. Byli z nim m.in. Mariusz Błaszczak, Tobiasz Bocheński, Marek Suski i Stanisław Karczewski. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTrump chce robić zdjęcia każdemu kto przekracza granicę. System przyjmie się także u nas?
Następny artykuł26-letni kierowca spowodował wypadek, uciekając przed policją. Poważnie ranny został sześcioletni chłopiec