A A+ A++

Ryżanki japońskie to popularne, choć kosztowne ryby, które mogą żyć w domowym akwarium. W naturze można je spotkać w słodkich lub lekko słonych wodach Japonii, Korei, Chin i Wietnamu. Przez dostosowanie do szerokiego zakresu zasolenia wody, gatunek udało się wprowadzić również w państwach na innych kontynentach. Dorosłe osobniki przebywają w strumieniach, wodach przybrzeżnych, a nawet stawach i bagnach. W akwarium ryżanki japońskie żyją średnio dwa lata, na wolności do czterech.

Zobacz wideo
Zabójczy pocałunek ryby. Wędkarz niemal przypłacił go śmiercią

Z wystawy w Tokio do aresztu

“Pływające klejnoty”, bo tak nazywane są ryżanki japońskie, znalazły się w centrum zainteresowania japońskich służb. Dochodzenie wszczęto w 2022 roku. Okazało się, że gatunek został wystawiony na sprzedaż na jednej z wystaw w Tokio. Ryby cechowały nie występowanie w wielu kolorach, a… świecenie w ciemności. Pięciu mężczyzn odpowiedzialnych za proceder genetycznie zmodyfikowało ryżanki, by otrzymały nową, niespotykaną na rynku cechę.

Czy to największa ropucha na świecie? Nie mogli uwierzyć, że jest prawdziwa

Japońska policja zatrzymała w sprawie pięciu mężczyzn. Wszyscy przyznali się do winy. W grupie znalazł się były student Tokijskiego Instytutu Technologii, któremu udało się wynieść z laboratorium komórki jajowe gatunku. W sprawie postawiono zarzuty nielegalnej hodowli i sprzedaży zmodyfikowanych genetycznie, świecących ryb. Na mocy podpisanego przez Japonię Protokołu Kartageńskiego, organizmy modyfikowane genetycznie mogą być sprzedawane jedynie na mocy odpowiedniej licencji. Można ją uzyskać po wcześniejszym udowodnieniu, że wprowadzany na rynek gatunek nie stanowi zagrożenia dla bioróżnorodności.

Urocze pandy zarejestrowane w Chinach.Od tych nagrań może skoczyć cukier. Do sieci trafiły urocze nagrania

Jak donosi “The Japan Times”, Tokijski Instytut Technologii otrzymał od państwa naganę. Uczelnię wezwano do wprowadzenia środków zapobiegawczych. Mężczyźni stracili z kolei wszystkie genetycznie modyfikowane ryby – około 1400 sztuk. Dwie sztuki udało im się sprzedać za 100 000 jenów (około 3,2 tys. zł), więc całkowitą wartość “kolekcji” można szacować na około 70 mln jenów (2,24 mln złotych). 

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAfera wisi w powietrzu? Zawodnik nie gryzie się w język po klęsce w LM
Następny artykułInflacja rujnuje budżety Polaków. Ale oszczędzamy. Na co?