Chcesz dostawać e-mailem serwis z najważniejszymi informacjami z Zielonej Góry? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.
Publikujemy opinię autorstwa Janusza Rewersa, kabareciarza i miejskiego radnego Koalicji Obywatelskiej. Rewers pisze w niej o amfiteatrze w Zielonej Górze. Wcześniej zamieścił tę opinię na Facebooku.
Fot. Władysław Czulak / Agencja Gazeta
Walka o amfiteatr trwa
Los amfiteatru w parku Piastowskim jest sprawą otwartą. Chociaż nie działa od września 2020 r., jego dalsze funkcjonowanie zależy od władz i mieszkańców. Bez wątpienia za degradację tego ważnego i historycznego obiektu odpowiada ekipa prezydenta Kubickiego, który rządzi Zieloną Górą czwartą kadencję i przez 16 lat nie podjął żadnych działań remontowych. Pomimo wielu protestów, petycji, opinii ludzi kultury i radnych Koalicji Obywatelskiej prezydent forsuje na siłę pomysł wyburzenia amfiteatru i postawienia w tym miejscu blaszaka przypominającego market. Amfiteatr dla 4400 widzów ma zostać zamieniony na salę konferencyjno-koncertową na 1800 miejsc, co w czasach trwającej pandemii jest co najmniej dziwne. Koszt tej sali przewidziano na 28 mln zł. Dla porównania, parking budowany koło Palmiarni będzie kosztował 30 mln zł. Sala to koszt kilka razy większy niż remont amfiteatru. Oto przykłady: filharmonia w Gorzowie – 120 mln zł / 600 miejsc, Toruń-Jordanki – 225 mln zł / 1100 miejsc. Aż 660 mln zł ma kosztować wyjątkowa sala Sinfonia Varsovia, która w 2026 r. ma być największą w Polsce – na 1800 miejsc. Zatem co można wybudować za 28 mln zł? Sala widowiskowa oczywiście przydałaby się w mieście, ale w innym miejscu, nie kosztem amfiteatru, w ciasnej przestrzeni osiedlowej.
Fot. Władysław Czulak / Agencja Gazeta
Co dalej?
Wniosek radnych KO o konsultacje społeczne w tej sprawie został zablokowany przez klub Zielona Razem. Widać, że nie chcą oficjalnych konsultacji, bo ich wynik byłby nie po ich myśli. Petycja przeciw wyburzeniu amfiteatru – z rekordową w historii miasta liczbą blisko 3 tys. podpisów – została odrzucona. Protesty w obronie amfiteatru trwają od 2019 r. i w tym okresie przeprowadzono wiele badań opinii mieszkańców w niemal wszystkich radiowych i prasowych portalach. Wnioski? Około 80 proc. chce odnowienia amfiteatru. Do walki włączyło się Stowarzyszenie „My Zielonogórzanie”, które złożyło wniosek o wpisanie amfiteatru do rejestru zabytków. Takie zgłoszenie ma uchronić przed samowolą miasta i zapewnić przywrócenie historycznej funkcji. Obrońcy amfiteatru spotykają się na facebookowej grupie, która liczy 3 tys. osób. Ostatnia akcja ulotkowa podczas Winobrania z jednej strony pokazała, jak ważny to temat dla mieszkańców i jak niewygodny dla urzędu miasta, który poprzez ochroniarzy próbował nam nielegalnie utrudniać rozdawanie ulotek. Komu przeszkadza legalne roznoszenie ulotek?
Jak to robią w innych miastach?
Nie ma żadnego miasta w Polsce, które wyburzyło lub zamieniło amfiteatr na salę zamkniętą. Oto lista miejsc, które na przestrzeni ostatnich lat odnowiły swoje obiekty: Gorzów Wielkopolski, Koszalin, Mrągowo, Opole, Kielce, Sopot, Świnoujście, Olsztyn, Ostrów Wielkopolski, Jarocin i inne. Koszalin właśnie zakończył remont swojego amfiteatru. Obiekt ten ma 4200 miejsc i jest zadaszony. Remont kosztował 44 mln zł, z tym że miasto wyłożyło połowę tej kwoty. Pozostałe środki to: 13 mln z unijnego INTERREG, a 8 mln z Rządowego Programu Przeciwdziałania COVID-19. Można?
Fot. Władysław Czulak / Agencja Gazeta
Dostępność do kultury
Bardzo ważnym argumentem i zadaniem każdego samorządu jest dostępność do kultury, zwłaszcza w czasach szalejącej drożyzny. W praktyce wygląda to tak – Koszalin w pierwszy weekend lipca zorganizował trzy koncerty: Mr Zoob & Daria Zawiałow, Viki Gabor & Kayah, Feel & Nocny Kochanek. Bilet na każdy wieczór kosztował tylko 10 zł. Amfiteatr zapełnił się każdego wieczora w 75 proc. (ograniczenia związane z COVID-em). Z kultury skorzystało w weekend 9 tys. widzów za symboliczną opłatą.
Latem 2021, aby obejrzeć gwiazdy, zielonogórzanie musieli jechać do oddalonego Dąbia. Ale tam bilety już w cenie komercyjnej po 80 zł, a frekwencja ok. 500 widzów. Czyli w weekend z kultury skorzystać mogło 1500 osób. Przez szkodliwe pomysły prezydenta miasta i jego radnych z klubu Zielona Razem nasze miasto latem stało się pustynią, jeśli chodzi o większe wydarzenia, bo zwyczajnie nie ma gdzie ich zorganizować. Zielona Góra na zawsze przestała być telewizyjnym miastem festiwalowym, bo organizatorzy wybierają inne lokalizacje, z amfiteatrami. Żegnajcie, wszelkie festiwale piosenki czy kabaretony. Doświadczyliśmy tego już w tym roku. Koncerty odpłynęły do Gorzowa. Czy można się godzić na to, że Zielona Góra staje się latem kulturalną pustynią?
Fot. Władysław Czulak / Agencja Gazeta
120 lat historii z gwiazdami estrady
Skoro to tu właśnie występowały gwiazdy światowego formatu, a karierę sceniczną zaczynali tacy artyści jak: Urszula, Kayah, Michał Bajor, Izabela Trojanowska, Majka Jeżowska, Janusz Panasewicz, Małgorzata Ostrowska, Krzysztof Cugowski i wielu innych, to powinien służyć kolejnym pięknym artystycznym wydarzeniom i pokoleniom.
Obecny obiekt powstał na miejscu przedwojennego WALDTHEATRU (Teatr Leśny), a jego początki sięgają 120 lat wstecz. Amfiteatr w Zielonej Górze przetrwał dwie wojny, przetrwał komunę. Czy przetrwa ekipę prezydenta Kubickiego? Wierzę, że tak.
Co sądzicie o opinii Janusza Rewersa na temat amfiteatru w Zielonej Górze? Zgadzacie się z radnym i kabareciarzem, a może uważacie, że amfiteatr nie jest już w mieście potrzebny? Czekamy na Wasze komentarze pod tekstem, przesyłajcie je też na adres mailowy [email protected]
CZYTAJ TAKŻE: Amfiteatr jak wieczne tęsknoty. Czy uda się ożywić dawny symbol miasta? [OPINIA]
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS