A A+ A++


Zobacz wideo

Papież Jan Paweł II przez wiele lat był przedstawiony w Polsce jako święty i postać bez skazy. Z czasem jednak zaczęło pojawiać się wokół jego osoby coraz więcej doniesień, kontrowersji i pytań: Czy wiedział o pedofilach w Kościele? Dlaczego pozwalał na krzywdzenie dzieci?

Jak mówił w audycji Macieja Zakrockiego prof. Arkadiusz Stempin z Wyższej Szkoły Europejskiej im. Józefa Tischnera, już samo wybranie Wojtyły na papieża w 1978 roku miało związek z chęcią zamiatania pewnych spraw pod dywan. – Jan Paweł II między innymi dlatego został wybrany, bo był outsiderem z Krakowa. Czyli tym kardynałem, który nie miał w latach 60-70. bezpośredniego wglądu do tego, co działo się w kurii watykańskiej za zamkniętymi drzwiami – wskazał w TOK FM. I podkreślił, że “Jan Paweł II wszedł w 1978 roku w gotowy, spetryfikowany układ watykański”.

Gość TOK FM zaznaczył, że “musimy jako Polacy pogodzić się więc z faktem, że ukonstytuowanie w 2005 roku spiżowej, nieskazitelnie postaci papieża Polaka nie odpowiada rzeczywistości”. – Nie odpowiada tej spiżowej, laurkowej postaci zastygłej w wadowickiej kremówce czy na pięknym obrazie. Jest on odpowiedzialny za kontynuowanie tej polityki wobec seksualnych przestępstw w szeregach duchownych, jaka funkcjonowała we współczesnym Kościele od początku XX wieku – ocenił prof. Stempin.

“Gdzie było sumienie Karola Wojtyły?”

Prof. Stempin podkreślił, że Jan Paweł II nie dokonał bowiem wyłomu. I choć w 2000 roku przepraszał za grzechy Kościoła m.in. za inkwizycję, nie zdobył się na przyznanie do pedofili w Kościele. – Moim zdaniem jest tylko jedna odpowiedź. Tamte to były grzechy historyczne, w które on jako Karol Wojtyła nie był uwikłany – mówił ekspert. I podkreślił, że “trzeba zapytać o sumienie Karola Wojtyły”. – Pytanie, gdzie było jego sumienie, że nie podpowiedziało mu o krzywdzie dzieci, najniżej stojących w tej piramidzie kościelnej dzieci. Gdzie było sumienie Karola Wojtyły, które przepuściło grzechy pedofilii przez sito racji Kościoła, racji Watykanu, instrukcji Crimen sollicitationis? – pytał. 

W ocenie gościa TOK FM mógł tutaj wchodzić w grę znany w psychologii mechanizm wyparcia. – Wypieramy impulsy, które nie współbrzmią z naszą aksjologią, z naszym porządkiem moralnym. Może to wyparł. Może to wyparł ze swojego sumienia. Natomiast podejrzewam, że oprócz tego wyparcia zadziałał właśnie ten mechanizm bezpośredniego uwikłania – wskazał prof. Stempin. 

“Kluczowa walka z tymi, którzy obżerają się McDonalds’em od piątku wieczora do niedzieli”

Prof. Stempin zwrócił także uwagę na to, że kardynał Ratzinger (późniejszy papież Benedykt XVI) był dużo bardziej przejęty sprawą założyciela zgromadzenia Legionistów Chrystusa Marciala Maciela Degollado, któremu udowodniono zgwałcenie bądź molestowanie ponad stu dzieci. Natomiast Jan Paweł II hołubił tego przywódcę Kościoła w południowej Ameryce. – Degollado napędzał mu szeregi i formacje, pułki, dywizje duchownych, księży, będących w absolutnej opozycji do teologii wyzwolenia – mówił prof. Stempin. 

Ekspert wskazał, dla Jana Pawła II kluczowe było bowiem forsowanie programu tzw. nowej ewangelizacji świata. – Walka z cywilizacją śmierci, walka przeciwko tym metafizycznym wygnańcom, którzy obżerają się McDonalds’em od piątku wieczora do niedzieli i nie znajdują czasu na niedzielne spotkanie w kościele. Z tymi, którzy prezerwatywami zaśmiecili kontynent afrykański w utopii walcząc przeciwko AIDS – powiedział. – Z tym walczył Jan Paweł II i miał tego szermierza akurat w Ameryce Południowej. To był ten Marcial Degollado, który był wylęgarnią potwornej ilości duchownych kształtowanych w tym duchu ortodoksji katolickiej – dodał.

Jak wskazał, “takich charyzmatycznych muszkieterów Jan Paweł II miał porozrzucanych po całym świecie”. – Tylko akurat jeden z tych rycerzy, zresztą nie tylko jeden, był jednocześnie potwornym psychopatą i pedofilem. I na to Jan Paweł II przymknął oczy – stwierdził prof. Stempin. Dodał, że instrukcja, według której biskupi od 2001 roku mają obowiązek zgłaszać każdy przypadek pedofilii do Watykanu, to była inicjatywa kard. Ratzingera, któremu ta sprawa “nie pozwalała żyć”. 

“Dekanonizacja raczej nie grozi”

Gość TOK FM zwrócił uwagę, że Jan Paweł II był w stanie sprawować klarowną kontrolę nad kurią watykańską mniej więcej do 2001 roku. – Ale po przełomie 2001/2002 traci kontrolę nie tylko nad swoim ciałem, ale także prawdopodobnie i nad swoim aparatem umysłowym potrzebnym do kontroli organizacji miliardowej. Wówczas kontrolę nad Watykanem przejmuje apartamento, czyli polska grupa skupiona wokół kard. Dziwisza oraz przedstawiciele watykańskiego układu – kard. Sodano i kard. Re – mówił ekspert.

Jak wskazał, właśnie wtedy miało miejsce najwięcej skandalicznego pobłażania dla przestępców w sutannach. – Wcześniej Jan Paweł II działał ściśle według instrukcji Crimen sollicitationis – należy chronić dobro Kościoła, a perspektywa ofiar jest perspektywą co najwyżej modlitwy. Być może wyrzutów sumienia, które zostały w jakiś sposób wyparte – stwierdził profesor w rozmowie z Maciejem Zakrockim.

Czy Kościół w sytuacji, gdy wychodzą na jaw fakty przeczące świętości Jana Pawła II, może cofnąć decyzję o jego kanonizacji? – Dekanonizacja raczej nie grozi, byłaby precedensem. Nie mamy dostępu do akt, a świadkowie, którzy byliby w stanie w 2022 roku powiedzieć coś więcej wobec dziennikarstwa śledczego, nabrali wody w usta – zaznaczył prof. Stempin. I dodał, że już w trakcie “turbo procesu” beatyfikacji, a potem kanonizacji Jana Pawła II takie wątpliwości się pojawiały. – Ale rozwiano je w sposób urzędowy, ponieważ wyniesienie go na ołtarze odbyło się w oparciu o jego indywidualną świętość, a nie o to, jak zarządzał Kościołem Powszechnym. Ta odpowiedzialność za pobłażanie swoim duchownym została z niego zdjęta w procesie kanonicznym – powiedział.

– Jeszcze jedna urzędowa pieczątka spłynęła na Jana Pawła II jako jego obrona. To było stanowisko prefekta Kongregacji Nauki i Wiary z czasów Benedykta XVI, czyli kard. Levady, który powiedział, że papież nie wiedział nic. To wystarczyło do kanonizacji – podsumował ekspert z Wyższej Szkoły Europejskiej im. Józefa Tischnera w Krakowie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPani Gizela laską zdzieliła nożowniczkę. “Mając 80 lat, jeździłam na rolkach w Barcelonie”
Następny artykułPapież ma list z rezygnacją, gdyby nie mógł pełnić posługi