A A+ A++

Przed drużyną Lecha Poznań bardzo trudna runda wiosenna. Głównym celem klubu ze stolicy Wielkopolski będzie wywalczenie podium w Ekstraklasie i jak najdłuższy udział w rozgrywkach Ligi Konferencji Europy. Pierwszym rywalem popularnego “Kolejorza” będzie norweskie Bodo Glimt. Jakich transferów potrzebuje wciąż aktualny Mistrz Polski, aby nadal liczyć się w grze o europejskie puchary?

Nie wszystkie udane letnie transfery

Przed rundą jesienną nowymi piłkarzami Lecha Poznań zostali: bramkarz Artur Rudko, stoper Filip Dagerstal, prawy wahadłowy – Mateusz Żukowski, pomocnicy – Afonso Sousa i Giorgi Citaiszwili, a z wypożyczenia z ekipy GKS Katowice wrócił młody, utalentowany napastnik – Filip Szymczak. Z zespołem aktualnego Mistrza Polski pożegnało się wielu kluczowych w zdobyciu tytułu na stulecie klubu. Byli to: Jakub Kamiński, Pedro Tiba, Tomasz Kędziora, Dawid Kownacki, Dani Ramirez, Mickey Van der Hart i Mateusz Skrzypczak.

Należy zauważyć, że jedynym, bardzo dobrym ruchem transferowym okazało się pozyskanie Filipa Dagerstala. Stoper ze Szwecji zdecydowanie okazał się pewnym punktem defensywy Kolejorza. W wielu spotkaniach to on dowodził linią obronną klubu ze stolicy Wielkopolski. Spory potencjał wykazuje Afonso Sousa, który już w trakcie rundy jesiennej popisał się pięknymi golami w spotkaniach z Piastem Gliwice i derbowym z Wartą Poznań. Młody Portugalczyk wnosił więcej dobrego w grę Lecha Poznań niż jego rodak – Joao Amaral, który kompletnie nie może odnaleźć formy z zeszłego sezonu, gdzie należał do jednych z fundamentów drużyny z Poznania. Giorgi Citaiszwili należy do zmienników podstawowych skrzydłowych Lecha – reprezentanta Polski – Michała Skóraś i Kristoffera Velde. Z kolei Filip Szymczak miał bardzo udane zakończenie pierwszej części sezonu gdzie zdobył zwycięskie bramki w spotkaniach z Koroną Kielce i Jagiellonią Białystok. Zaletą młodego zawodnika jest fakt, że jest bardzo uniwersalnym piłkarzem. 

Przeczytaj również: Czy Elana toruń awansuje?

Gdzie potrzeba wzmocnień 

Zdecydowanym niewypałem okazał się transfer Artura Rudko, który zawalił Lechowi dwumecz z Karabachem Agdam w eliminacjach do Ligi Mistrzów i mecz Pucharu Polski, na własnym boisku ze Śląskiem Wrocław. Podstawowym bramkarzem “Kolejorza” jest Filip Bednarek, a włodarze Lecha zdecydowali się na dodatkowego golkipera, który ma podnieść poziom rywalizacji na tej pozycji. Jest nim Dominik Holec, który w przeszłości zbierał dobre opinie, będąc piłkarzem Rakowa Częstochowa. Poza bramkarzem, działacze Lecha Poznań nie zdecydowali się na przeprowadzenie jakiegokolwiek transferu w przerwie zimowej. Wydaje się, że Kolejorz dysponuje bardzo silną i szeroką kadrą, a klub od zawsze słynął z bardzo dobrej akademii. Poniekąd transferem może być powrót po kontuzji Bartosza Salomona, który już w pierwszych meczach rundy wiosennej zdołał wywalczyć miejsce w podstawowej jedenastce. Włodarze Lecha powinni ściągnąć kogoś na pozycję numer dziesięć. Joao Amaral najprawdopodobniej odejdzie z klubu, a Filip Marchwiński prezentuje dość nierówną formę na boisku. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCiało martwego delfina wyrzucone na plażę. Te zwierzęta w Morzu Bałtyckim to istny ewenement
Następny artykułRozwścieczona Anna Mucha ostro o turystach. Domaga się wprowadzenia nowego zakazu w górach