A A+ A++

Na ogłoszonej 8 kwietnia przez amerykański Departament Handlu kolejnej czarnej liście chińskich przedsiębiorstw znalazł się projektant układów scalonych Phytium Technology. Lista obejmuje podmioty współpracujące z Chińską Armią Ludowo-Wyzwoleńczą i z tego powodu odcinane od dostępu do amerykańskich technologii. W przypadku Phytium chodzi o udział firmy w programie pocisków hipersonicznych, takich jak przeciwokrętowy DF-17.

Phytium projektuje mikroczipy na potrzeby Chińskiego Centrum Badawczo-Rozwojowego Aerodynamiki (CARDC), instytucji mocno zaangażowanej w rozwój pojazdów hipersonicznych. Samo CARDC twierdzi, że posiada osiemnaście tuneli aerodynamicznych, w tym umożliwiające badania nad obiektami poruszającymi się wielokrotną prędkością dźwięku. Dyrektorem centrum jest Fan Zhaolin, generał Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, który jednak najczęściej występuje po cywilnemu.

Historia Phytium jest jeszcze bardziej interesująca. Spółka powstała w roku 2014 jako joint venture państwowego konglomeratu China Electronic Corp. (CEC), National Supercomputing Center (NSC) w Tianjinie i władz miasta Tianjin. NSC to specjalistyczne laboratorium założone przez Narodowy Uniwersytet Technologii Obrony (NUDT), główną uczelnię techniczną Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Zarówno CEC, jak i NUDT w roku 2015 znalazły się na czarnej liście Departamentu Handlu w związku z udziałem w chińskim programie jądrowym i podejrzewanym udziałem w proliferacji brani atomowej do Pakistanu i Korei Północnej.

W związku z tym Phytium przeszło wielokrotne przekształcenia własnościowe, nic to jednak nie zmieniło w jej powiązaniach. Washington Post, który nagłośnił sprawę, cytuje Erica Lee z think tanku Project 2049, który zaznaczył, że udziałowcy firmy są związani z siłami zbrojnymi, a jej kierownictwo to oficerowie w stanie spoczynku pracujący również dla NUDT.

Pojawia się oczywiste pytanie o związki projektanta układów scalonych z amerykańskim przemysłem. Phytium jest klientem Doliny Krzemowej – korzysta z oprogramowania dostarczanego przez Cadence Design Systems i Synopsys. Jak twierdzą znawcy branży, bardzo trudno znaleźć projektantów mikroczipów, którzy nie korzystaliby z usług tych dwóch firm. Żeby jeszcze bardziej skomplikować sprawę, układy scalone zaprojektowane przez Phytium są produkowane na Tajwanie.

Skutki globalizacji

Taka sytuacja jest efektem globalizacji i postępującej specjalizacji. Tajwan i Korea Południowa wyspecjalizowały się w produkcji układów scalonych, Chiny mają duże osiągnięcia w ich projektowaniu. Wszystkie azjatyckie podmioty są jednak zależne od Stanów Zjednoczonych, Europy i Japonii, gdzie powstają maszyny, chemikalia i oprogramowanie niezbędne do produkcji mikroczipów.

Jednocześnie widać, w jak dużym stopniu zaawansowane chińskie programy zbrojeniowe są zależne od amerykańskich technologii. Pekin usiłuje uniezależnić się na tym polu, ale pomimo wielu osiągnięć ma jeszcze wiele do nadrobienia. Zdobycie niezależności i wiodącej pozycji w dziedzinie półprzewodników wymagać będzie wielu lat ciężkiej pracy i ogromnych nakładów. W latach 2017–2020 chińskie nakłady w produkcję układów scalonych osiągnęły równowartość 44,7 miliarda dolarów. Tymczasem tajwański lider branży, TSMC, tylko w ciągu najbliższych trzech lat zamierza przeznaczyć na badania i rozwój 100 miliardów dolarów. Do tego amerykańskie sankcje odcinają chińskie firmy od dostępu do maszyn i oprogramowania umożliwiającego projektowanie i produkcję układów scalonych najnowszej generacji.

Co mogą pociski hipersoniczne?

Krótko mówiąc, chiński program pocisków hipersonicznych bez Amerykanów byłby niemożliwy, a co najmniej mocno utrudniony. Pojawia się oczywiście pytanie o realne możliwości pojazdów hipersonicznych, które w medialnych relacjach urastają do rangi cudownej broni niemożliwej do powstrzymania. Takie oceny są mocno przesadzone. Na naszych elektronicznych łamach pojawiła się już krótka analiza zdolności przeciwokrętowych pocisków hipersonicznych – tutaj.

Ich główną zaletą jest prędkość znacznie skracająca możliwy czas reakcji obrony. Okręty wyposażone w system Aegis opracowany z myślą o obronie przeciwrakietowej nie powinny jednak mieć problemu z odpowiednio wczesnym wykryciem pocisku hipersonicznego, który – przypomnijmy – porusza się wolniej niż pociski balistyczne. Do tego trwają już prace nad środkami zaradczymi. Saab opracował wersję radaru Sea Giraffe przystosowaną do wykrywania i śledzenia pocisków hipersonicznych. W Europie powstaje kompleksowy system obrony Twister, a w USA – Glide Breaker. Oba koncentrują się na sposobach wykrywania i zestrzeliwania pocisków hipersonicznych.

Jak zauważył analityk Joshua H. Pollock, niższa prędkość w stosunku do głowic rakiet balistycznych w zasadzie dyskwalifikuje hipersoniczne pojazdy szybujące w roli broni strategicznej czy operacyjnej. Ich zalety ujawniają się na poziomie taktycznym, zwłaszcza jeżeli pocisk leci poniżej pola widzenia radiolokatorów. Wówczas, jeżeli obrona nie dysponuje danymi z innych systemów wykrywania i obserwacji, takich jak satelity, czas na reakcję jest faktycznie bardzo krótki.

Właśnie na krótkich dystansach mogą ujawnić się główne zalety pocisków hipersonicznych. Ich zaletami w stosunku do taktycznych pocisków balistycznych jest niższa trajektoria i zdolność do wykonywania gwałtownych manewrów, chociaż ta ostatnia wymaga jeszcze wiele pracy. Opracowanie odpowiedniego profilu aerodynamicznego, powłok odpornych na wysokie temperatury, układów sterowania sprawnie działających przy wysokich prędkościach i trajektorii niebalistycznej, wreszcie odpowiednie systemy naprowadzania i nawigacji wymagają jednak dostępu do zaawansowanych układów scalonych. Kółko się zamyka.

Zobacz też: Francuski czołg przyszłości: lepiej z Niemcami czy samodzielnie?

(asia.nikkei.com, washingtonpost.com)

星海军事, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzaflary: z budynku odpadł fragment ściany (zdjęcia)
Następny artykułDachowanie pojazdu na DK74