Zeszłoroczne zatrucie Odry była jedną z najbardziej spektakularnych katastrof ekologicznych ostatnich lat. Miliony martwych ryb, wielotygodniowe śledztwo i powtarzające się pytanie: “Kto zatruł Odrę?” – wybrzmiewało w mediach przez wiele tygodni. Tym bardziej bulwersująca wydaje się niedawna decyzja Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska we Wrocławiu, która umorzyła postępowanie w tej sprawie.
Swojego rozczarowania decyzją dyrekcji nie kryła w TOK FM Marta Gregorczyk z Greenpeace Polska. – To wygląda tak, jakby umorzono katastrofę w Odrze. Okazało się, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska we Wrocławiu umorzyła jedyne postępowanie, które zostało wszczęte z urzędu. Tłumaczyli to tak, że nie da się jednoznacznie stwierdzić, jakie były przyczyny, kto za to odpowiada i dlaczego doszło do tej katastrofy – wskazywała gościni Pawła Sulika w “Popołudniu” Radia TOK FM.
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
Zapowiedziała, że jej organizacja będzie się odwoływać od tej decyzji. Tym bardziej dlatego, że polskie prawo i system nie chronią rzek. – Kopalnie bardzo zasalają nasze rzeki (Odrę, Wisłę) i jak przyznają, robią to zgodnie z prawem. I to jest prawda, bo zostały wydane pozwolenia na zrzut tych ścieków – tłumaczyła aktywistka.
Gościni Pawła Sulika przekonywała, że “pozwolenia wydają Wody Polskie”. – Odpowiedzialność jest rozproszona na różne instytucje i sam system oraz prawo nie chronią rzek we właściwy sposób -wskazywała.
Działaczka Greenpeace oceniła, że zeszłoroczna katastrofa może być tylko początkiem większych problemów. – W Odrze były algi, doszło do ich zakwitu i katastrofy, ale w Wiśle także są złote algi i do Wisły trafiają jeszcze bardziej zasolone ścieki – przekonywała. – Jeżeli dojdzie do takiej samej sytuacji: przyjdzie lato, złote algi się rozprzestrzenią, namnożą, spadnie poziom wody w Wiśle i możemy mieć naprawdę powtórkę katastrofy w największej polskiej rzece. I to będzie zagrożenie nie tylko dla tych ryb, ale dla nas wszystkich – podsumowała Gregorczyk.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS