A A+ A++

Szukam nowych wyzwań. Jestem sześćdziesięciolatkiem z dużym doświadczeniem zawodowym. […] Prowadzisz bardzo dynamiczny biznes w Polsce i na świecie? Może znajdzie się w nim ciekawe miejsce dla człowieka z tak ogromną wiedzą jak moja?”. Rozpoczynającą się tymi słowami publikacją w serwisie LinkedIn Kazimierz Marcinkiewicz, były szef polskiego rządu, dołączył do grona osób poszukujących ostatnio pracy za pośrednictwem mediów społecznościowych.

– Najpierw pomyślałem, że to fejk – przyznaje dr Maciej Kawecki, dziekan Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie. Potem jednak uzyskał potwierdzenie u Kazimierza Marcinkiewicza. – Były premier Polski udostępnił wpis, w którym pisze, że szuka pracy. Opisuje doświadczenie. Pisze w nim, że podejmie się każdej pracy, która jest uczciwa. Wpis mnie poruszył – komentuje anons dr Kawecki. – Skromność? Odwaga? Uczucie żenady? Dla mnie szacunku – zapewnia dziekan WSB.

Kazimierz Marcinkiewicz nie jest w nowym wyzwaniu odosobniony. Kandydaci, którzy do niedawna mogli przebierać w ofertach, stanęli przed ścianą, a media społecznościowe wypełniły się ogłoszeniami o „gotowości do podjęcia nowych wyzwań”.

COVID-19 błyskawicznie dokonał roszad na rynku pracy. Liczba ofert między marcem a majem, czyli w pierwszym okresie po wybuchu pandemii w Polsce, spadła mniej więcej o jedną trzecią w porównaniu z 2019 rokiem. Choć oczywiście są sektory, w których spadki były większe, sięgające 90 proc.

– Największa wyrwa, którą obserwujemy od kilku miesięcy na rynku pracy, dotyczy podziału na branże, które mogły pracować zdalnie w czasie ścisłego lockdownu i później, w nowym reżimie sanitarnym, oraz te, które tego robić nie mogły. To element, który determinuje dalsze zmiany w funkcjonowaniu tych sektorów w nowej rzeczywistości – mówi Andrzej Kubisiak, ekspert od rynku pracy, zastępca dyrektora ds. badań i analiz Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

W tych, które mogą przenieść się na tryb zdalny, zmiany zachodzą szybciej – wchodzą nowe systemy, oprogramowanie, umowy przesyłane są pocztą lub kurierem i często nawet nie dochodzi do fizycznego kontaktu między pracownikami. Zmienia się też, i to w błyskawicznym tempie, sposób rekrutacji. Firmy przenoszą ten proces do online. To stwarza nowe wyzwania, ale także możliwości – dla szukających pracy i rekruterów.

– Zarówno dla firm, jak i dla kandydatów przeniesienie rekrutacji w świat wirtualny spowodowało duże zamieszanie. Firmy są tu zdecydowanie wygraną stroną – mogą szybciej i sprawniej przeprowadzać procesy rekrutacyjne, docierać do kandydatów z różnych lokalizacji – zauważa Magdalena Piwowarek, HR Business Partner z ponad piętnastoletnim doświadczeniem w prowadzeniu procesów rekrutacyjnych na stanowiska specjalistyczne w Polsce i za granicą, właścicielka Kairos Consulting – firmy doradczej zajmującej się zmianami zawodowymi dla specjalistów.

Modyfikacja sposobu prowadzenia rekrutacji spowodowała też wiele zmian po stronie kandydatów, którzy przechodzą przyspieszony kurs autoprezentacji w trybie zdalnym.

– Obie strony podczas takiego online’owego procesu tracą możliwość zebrania pełnych danych – kandydat nie może poczuć atmosfery panującej w firmie, zaobserwować, jak wygląda codzienna praca. Firmy natomiast mają znacznie mniejszą paletę możliwości zbierania danych z wywiadu behawioralnego – widzimy kandydata tylko częściowo, „na jego gruncie” – zauważa Magdalena Piwowarek.

Czego unikać podczas rozmów online z rekruterem?

Zadbaj o to, by nie przeszkodzili ci w prowadzeniu rozmowy nagłym wtargnięciem do pokoju.

  • Problemy techniczne

Kluczem jest wcześniejsze przygotowanie odpowiednich narzędzi, sprawdzenie poziomu naładowania komputera lub telefonu. Jeśli pojawią się problemy techniczne – informuj o nich rozmówcę na bieżąco.

  • Nieodpowiedni strój

Większość osób pracujących w domu nie zachowuje klasycznego dress code’u. Warto pamiętać, że mimo cyfrowej formy prowadzenia wywiadu zasady dotyczące odpowiedniego ubrania się nie zmieniły.

W nowej sytuacji wygrają kandydaci, którzy będą potrafili najlepiej się przygotować do rekrutacji w cyfrowym świecie. Tymczasem rozmowa online, na co zwraca uwagę Piwowarek, od klasycznego wywiadu rekrutacyjnego twarzą w twarz różni się diametralnie.

Warto pamiętać o kilku prostych zasadach, które ułatwią przebrnięcie przez nią bez dodatkowego stresu i dadzą się poznać kandydatowi z najlepszej strony.

– Jeśli więc dostałeś zaproszenie na rozmowę rekrutacyjną online, sprawdź łącze z e-maila od potencjalnego pracodawcy – czy wszystko otwiera się tak, jak powinno, czy masz zainstalowany odpowiedni komunikator. Sprawdź ustawienie kamery i głośności, zajmij miejsce przy biurku, zadbaj, by rozmówca widział wyraźnie twoją sylwetkę. Zamiast smartfona wybierz laptop – ustaw go nieruchomo. Spacerowanie z telefonem w ręku podczas rozmowy rekrutacyjnej to zły pomysł – jest nieeleganckie, poza tym sugeruje, że nie szanujesz rozmówcy i nie umiesz wygospodarować odpowiednich warunków do rozmowy. Dodatkowo spacerowanie z nośnikiem podczas wywiadu powoduje trudność w odbiorze przekazu – mówi Magdalena Piwowarek.

Pozostałe elementy są zbieżne z dobrymi praktykami podczas rozmów bezpośrednich.

– Nie spóźnij się, dowiedz się czegoś więcej o firmie, prześledź swoje CV, nie kłam, przygotuj się na zwyczajowe pytania, zastanów się, o co chcesz zapytać rekrutera, zadbaj o odpowiedni strój i wycisz telefon – wylicza właścicielka Kairos Consulting.

Kandydaci mogą jednak próbować wywrzeć pozy … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzef MEN: Nie będzie obowiązku noszenia maseczek w szkołach
Następny artykuł[Informacja] Wyniki głosowań XVIII Sesja R.G. 27 sierpnia 2020 r.