A A+ A++
  • W lutym CPK nieoczekiwanie ogłosiła nowy przebieg tras dla Kolei Dużych Prędkości bez konsultacji z samorządami
  • Na Śląsku w Mikołowie CPK chce budować linię kolejową przez Śląski Ogród Botaniczny i osiedla mieszkalne. W Łódzkiem, w Konstantynowie szprycha KDP przetnie miasto na pół. W podłódzkim Lutomiersku konieczne będzie wywłaszczenie ludzi z setek gospodarstw
  • W Łodzi tunel KDP ma iść pod ogrodem botanicznym i parkiem na Zdrowiu – co może oznaczać zniszczenie obu, bo znacznie obniży się poziom wód gruntowych, czego rośliny nie przetrwają
  •  – Nic jeszcze nie jest przesądzone, my wsłuchujemy się w głosy protestu, a korekty tras KDP nie są wykluczone – zapewnia nas rzecznik CPK Konrad Majszyk

Łódź, Konstantynów, Lutomiersk czy śląski Mikołów – to tylko część miejsc, gdzie mieszkańcy ostro protestują przeciwko planom rządzących, którzy wytyczyli nowe trasy kolejowe przez Polskę. Konkretnie – wytyczyła je spółka Centralny Port Komunikacyjny, która ma wybudować superlotnisko w Baranowie między Łodzią a Warszawą.

Trasy te – nazwane szprychami – służyć miałyby Kolejom Dużych Prędkości, którymi do lotniska w Baranowie dałoby się dojechać z każdego niemal miejsca w Polsce. Problem w tym, że PiS zarzucił plany poprzedniego rządu, prowadzące linie KDP głównie wzdłuż już istniejących linii kolejowych i przez tereny niezamieszkane (np. w Łodzi i Łódzkiem).

“W zamian” rządzący w lutym, nagle i bez zapowiedzi wytyczyli nowe trasy KDP, które przechodzą przez osiedla, miejskie parki i ogrody botaniczne, dzielą miasta na pół czy odcinają część mieszkańców od infrastuktury miejskiej, szkół czy sklepów. Po co te nowe trasy i dlaczego zrezygnowano ze starych? Tego nikt w spółce Centralny Port Komunikacyjny nie umie w sposób klarowny wytłumaczyć. Podobnie, jak nie tłumaczy tego, dlaczego w sprawie tak gigantycznej inwestycji jak megalotnisko i tnące kraj Koleje Dużych Prędkości, inwestycji która wpłynie na los wielu tysięcy ludzi konsultacje społeczne trwać mają tylko miesiąc, a do tego zorganizowano je wyłącznie za pomocą formularza internetowego.

Samorządy postawione przed faktem dokonanym

Władze miast i gmin, przez które przebiegać mają nowe, zaprojektowane przez CPK “szprychy” służące ultraszybkim pociągom, o planowanych zmianach na ich terenach dowiedziały się albo z mediów, albo z korespondencji otrzymanej od CPK, budującej megalotnisko w Baranowie. Nikt nie prosił ich o opinię, nikt z nimi nie konsultował ewentualnego przebiegu tras szybkich kolei.

– O niczym nie wiedzieliśmy, władze gminy ani nie zostały zapytane o zdanie, ani nie proszono nas o przedstawienie naszego stanowiska. Po prostu przesłano nam informację, że przez teren naszej gminy mają przejść tory Kolei Dużych Prędkości – mówił w poniedziałek na zebraniu dla mieszkańców wójt podłódzkiego Lutomierska Tadeusz Borkowski. Zapowiedział, że cały samorząd jest tej inwestycji przeciwny – radni mają przyjąć w tej sprawie uchwałę, która trafi do CPK.

Podobnie było w przypadku Konstantynowa Łódzkiego, którego burmistrz Robert Jakubowski o planowanej inwestycji związanej z KDP – która dosłownie przetnie miasto na dwie części – dowiedział się już po podjęciu przez CPK decyzji o zmianie tras. Wcześniej nikt z rządowej spółki tego wariantu z nim nie konsultował. Konstantynów sprzeciwia się planom CPK, dotyczącym nowego przebiegu torów kolejowych.

Protestują też inne okoliczne miasta i gminy – w tym Wodzierady, gdzie tory kolejowe w jednym przypadku przejdą dokładnie przez środek… życia całej rodziny. Ojciec, w swojej części gospodarstwa zostanie po jednej stronie torów, jego córka z wnukami – po drugiej.

“Pomysł z gatunku »potworków«”

– To jest po … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWizyta prezydenta w Garwolinie. Nie wejdziesz z torbą i transparentem
Następny artykułNiedobre wieści dla szukających mieszkania. Rosną ceny zakupu i wynajmu