A A+ A++

Na jesieni rusza sezon grzewczy. Kaloryfery wysuszają powietrze, a co za tym idzie równie gardła. W konsekwencji pojawia się chrypka, pieczenie, ból a nawet ból. Jak temu zaradzić?

fot. shutterstock

Ciepłe kaloryfery = suche powietrze

Sezon grzewczy zdecydowanie nie służy naszym śluzówkom. Czy to w domu, pracy czy w szkole – ogrzewanie powoduje, iż spada poziom wilgotności powietrza w pomieszczeniach, w których przebywamy (do 10-20%). Suche powietrze mocno podrażnia i uszkadza błonę śluzową, która wyściela nie tylko gardło i nos, ale również pokrywa oko. Znaczne wysuszenie błony śluzowej jamy ustnej prowadzić może do: pieczenia, drapania czy łaskotania w gardle, chrypki i kaszlu, trudności w przełykaniu, a nawet do bólu. Jest to także niekomfortowa sytuacja dla alergików. Ogrzewanie kaloryferami powietrza prowadzi do cyrkulacji kurzu, pyłków i roztoczy, które bezkarnie fruwają po całym domu. Osobom, które są uczulone na te alergeny, doskwierać może wówczas katar, kichanie czy łzawienie.

Jak dbać o wilgotne powietrze i o nasze gardła?

  • Wietrzymy mieszkanie – przynajmniej raz dziennie. Najlepiej otworzyć jednocześnie okna we wszystkich pomieszczeniach, na 5 do 8 minut. Mieszkanie wietrzymy nawet przy dużych mrozach – niska temperatura jest zabójcza dla roztoczy.
  • Regularnie odkurzamy dywany i myjemy podłogi, a także ścieramy kurz z mebli.
  • Wieszamy kaloryferach mokre ręczniki.
  • Otaczamy się naturalnymi nawilżaczami w postaci rośliny doniczkowych, które wyparowują przez powierzchnię liści znaczną część pobranej wody, tworząc w otoczeniu przyjazny mikroklimat
  • Instalujemy nawilżacz powietrza, który zagwarantuje 45-55 proc. wilgotności w mieszkaniu. Może to być niewielkie naczynie z wodą, zawieszone na grzejniku, ale też profesjonalny sprzęt, który wyrzuca ciepłą parę wodną pod ciśnieniem czy ultradźwiękowy, rozpylający wodę w postaci mgiełki. Z nawilżaniem nie należy przesadzać. Wilgotność powyżej 60 proc. sprzyja rozwojowi grzybów i bakterii.
  • Nawilżamy gardło za pomocą olejków eterycznych. Do inhalacji można wykorzystać olejek z drzewa herbacianego, który znany jest swoich silnych właściwości bakterio, grzybo i wirusobójczych, dzięki czemu wykorzystywany jest w przeziębieniu i infekcjach wirusowych.
  • Kiedy powietrze w pomieszczeniach, w których przebywamy na co dzień jest wysuszone wzrasta zapotrzebowanie na wodę. Dlatego jesienią i zimą pijemy więcej płynów, tak około 3-4 litry dziennie, choć zwykle mniej się pocimy niż latem.

Powyższe sposoby nie tylko pomogą nie tylko nawilżyć powietrze w pomieszczeniach. Mogą też uchronić przed rozwojem licznych chorób.

Ekologia.pl

Bibliografia

  1. “https://www.dailymail.co.uk/health/article-2588424/Your-central-heating-reason-feel-ill.html”; data dostępu: 2019-10-16
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHaley obok Earnhardtów
Następny artykułOlejek rozmarynowy – właściwości i działanie. Jak stosować olejek rozmarynowy?