Dla Wojciecha Szczęsnego niedawne ligowe starcie FC Barcelony z Deportivo Alaves (1:0) było siódmym w katalońskich barwach, a co za tym idzie siódmym od początku 2025 roku. Polak na ten moment wygryzł Inakiego Penię z bramki FC Barcelony, co potwierdzał sam Hansi Flick, nazywając Szczęsnego “numerem jeden”.
Wojciech Szczęsny dba o fabułę nawet w nudnych meczach
Wspomniane starcie z Alaves było zdecydowanie jednym ze spokojniejszych dla Szczęsnego w Barcelonie. Bronił pewnie i skutecznie, choć rywale też zbyt wiele sytuacji nie potrafili sobie wykreować. Polak oczywiście nie byłby sobą, gdyby nawet w takich okolicznościach nie wykonał czegoś pamiętnego. Tym razem mowa o imponującym wyrzucie piłki na pół boiska, prosto do Lamine’a Yamala w drugiej połowie. Szczęsny “olał” przy okazji Pedriego, który tuż przed tą sytuacją pokazywał mu, by nie szalał. Przy czym takie gesty to nie do niego.
Tomasz Iwan zachwycony Szczęsnym. “Dla niego to typowe”
Dotychczasową formą Szczęsnego w Barcelonie zachwycony jest Tomasz Iwan. Były reprezentant Polski, piłkarz m.in. Feyenoordu Rotterdam i PSV Eindhoven w rozmowie z “Super Expressem” podkreślił, że to wspaniała sprawa, że Szczęsny już właściwie po karierze jeszcze trafił do takiego klubu. A szaleństwa z jego udziałem? Cóż, pamiętajmy, o kim mówimy.
– Nie chcę się tu zbytnio rozwodzić. Te szaleństwa, to jest takie trochę typowe dla Wojtka. Natomiast w mojej ocenie to jest jeden z najlepszych bramkarzy na świecie. Swoją świetną postawą i w Juventusie, i w reprezentacji Polski pokazał umiejętności. Cieszę się, że na zakończenie kariery, którą już niby zakończył, ale na boisko wrócił, znalazł się jeszcze w takim świetnym klubie. Kilka nie do końca szczęśliwych interwencji, ale jak widzimy, trener cały czas na niego stawia i myślę, że będzie stawiał, a Wojtek mu się odpłaci dobrymi interwencjami – powiedział Tomasz Iwan.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS