A A+ A++

Irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) planuje wystrzelenie satelitów na geosynchroniczną orbitę równikową (GEO), niemal 35 786 km nad Ziemią – zasygnalizował w szeroko przywoływanym przez irańskie media wywiadzie generał brygady Ali Jafarabadi, kierujący programem kosmicznym Gwardii Rewolucyjnej. Deklarację podchwyciły liczne serwisy informacyjne (m.in. TehranTimes), a także państwowa chińska agencja Xinhua. Zdaniem tej ostatniej, zamiary dotyczącej kolejnych startów satelitarnych Wydziału Kosmicznego Sił Powietrznych IRGC miały zostać potwierdzone ponownie w niedzielę 10 maja.

Pierwotne doniesienia o kontynuacji irańskiego programu kosmicznego nawiązują przede wszystkim do telewizyjnego wywiadu z generałem Alim Jafarabadim, którego dowódca programu kosmicznego Gwardii Rewolucyjnej Iranu udzielił jeszcze 23 kwietnia 2020 roku (publicznej irańskiej telewizji Kanał-1). Skomentował tam bezpośrednio wystrzelenie satelity Noor 1 (pol. Światło-1), deklarując udany start i wiele zastosowań, jakie będzie spełniał satelita – również w zakresie cywilnym. Powiedział, że przestrzeń kosmiczna jest strategiczną areną o ogromnym potencjale, w której irańskie siły zbrojne muszą być obecne.

Generał Jafarabadi dodał też wówczas, że w przyszłości Iran planuje wystrzelić dodatkowe satelity na różne wysokości i typy orbit, a następnym krokiem Iranu będzie wystrzelenie obiektu „Noor-2” – podała lokalna agencja medialna Tasnim. Irański przedstawiciel wskazał tutaj na odległą orbitę GEO jako najbardziej istotną i strategiczną, zwracając uwagę na rozmieszczanie tam satelitów telekomunikacyjnych i telewizyjnych. Podkreślił, że posiadanie satelity na geosynchronicznej orbicie równikowej przyniosłoby krajowi korzyści gospodarcze, a także chroniłoby zasoby kosmiczne Iranu.

Nie wskazał przy tym konkretnych terminów planowanej realizacji. Zaznaczył z kolei, że znaczna większość członków zespołu stojącego za ostatnim wystrzeleniem satelity należy do młodego pokolenia specjalistów. „Prawie wszyscy członkowie zespołów projektowych, produkcyjnych i kontrolnych są młodzi; […] 90% tych osób ma poniżej 30 lat i wszyscy eksperci, którzy mieli bezpośredni udział w projekcie, ukończyli edukację na krajowych uniwersytetach” – przytacza słowa  Jafarabadiego serwis TehranTimes.

Dokonane 22 kwietnia wystrzelenie pierwszego satelity wojskowego Iranu nastąpiło z użyciem nowej trzystopniowej rakiety Qased (pol. Posłaniec) z wyrzutni umiejscowionej na pustynnym obszarze nieopodal Dasht-e Kavir w środkowym Iranie. Jak poinformowano, satelita „z powodzeniem” osiągnął orbitę 425 km nad Ziemią. Przygotowania do startu przebiegały w tajemnicy i nie były publicznie meldowane aż do momentu samego odpalenia. Zaskoczenie, jakie start wywołał na Zachodzie zostało określone przez władze Iranu jako “porażka wywiadowcza jego przeciwników”.

Oficjalne źródła irańskie nie ujawniają jednak w dalszym ciągu bliższych informacji na temat działania samego satelity Noor-1. Więcej na ten temat mówią natomiast przedstawiciele Pentagonu oraz Sił Kosmicznych USA. Zdaniem dowódcy operacji US Space Force i zarazem szefa połączonego dowództwa kosmicznego Departamentu Obrony USA (US Space Command), gen. Johna „Jay” Raymonda – satelita irańskiej Gwardii Rewolucyjnej to niewielki, nanosatelitarny obiekt obserwacji Ziemi w formacie CubeSat-3U. Przedstawiciel Pentagonu sceptycznie ocenił jego możliwości i ogólną sprawność, przyrównując irański sprzęt do “wirującej kamery internetowej”. Stwierdził też, że instrument prawdopodobnie nie jest w stanie dostarczać żadnych danych wywiadowczych.

Na możliwy niekontrolowany obrót satelity względem płaszczyzny orbity wskazał też przewodniczący amerykańskiego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, gen. Mark A. Milley. “Ten satelita… Nie jesteśmy nim szczególnie zaniepokojeni” – stwierdził w trakcie konferencji prasowej we wtorek 5 maja w Waszyngtonie. Jednocześnie zastrzegł, że tym, co powinno bardziej zwracać uwagę, jest użyta przy tym starcie technologia rakietowa. „Różne pociski mogą robić różne rzeczy – jeden może przenosić satelitę, a drugi może nosić urządzenie, które może eksplodować” – stwierdził Milley.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Wypał raku”, czyli wirtualna wystawa prac Anny Guzowskiej
Następny artykułSieć Obywatelska zawiadamia prokuraturę ws. m. in. Gowina, Kaczyńskiego i Ziobry. W tle wybory