A A+ A++

Publikacja z dnia: 18-12-2020 13:12

Prawie 30 procentowy wzrost liczby przestępstw kradzieży w sklepach w trzecim kwartale 2020 roku w porównaniu z analogicznym okresem w 2019 roku – tak wynika z danych Komendy Głównej Policji.

W lipcu, sierpniu i we wrześniu, odnotowano ponad 4488 przestępstw kradzieży. To o ponad tysiąc więcej niż w tych samych miesiącach rok temu.

– W ostatnich miesiącach złodzieje czują, że mają większe szanse na dokonanie kradzieży. Wpływ na to ma między innymi obowiązek zasłonięcia części twarzy. Ponadto przyłbice powodują np. odblaski i trudniej zobaczyć, kto się kryje za tym plastikiem. Utrudnia to działanie pracownikom ochrony, zwłaszcza operatorom monitoringu – komentuje Grzegorz Wojtasik, wiceprezes zarządu Impel Facility Services.

Jak zaznacza dr Andrzej Maria Faliński, prezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego, wzrost liczby przestępstw jest najprawdopodobniej efektem zmniejszenia nadzoru. Personel jest bardziej zajęty reżimem sanitarnym czy zabezpieczeniem towaru. Może być też tak, że mniej osób pracuje na sali, bo przesunięto je w inne miejsce.

– Sklepy nie wprowadziły dodatkowych zabezpieczeń przed kradzieżą i nie zwiększyły liczby pracowników ochrony. Natomiast tym ostatnim zmieniono priorytet wykonywanych zadań. Ich główna uwaga skupia się nie na linii kas czy na wnętrzu sklepu, tylko na miejscu, w którym wchodzą klienci. Pracownicy ochrony muszą dodatkowo weryfikować liczbę osób przebywających w placówce, a także sprawdzać, czy mają one założone maseczki. Zdarza się, że ktoś specjalnie nie chce zasłonić ust i nosa. Kłóci się o to z pracownikiem ochrony, a w tym czasie inna osoba próbuje dokonać kradzieży – dodaje Wojtasik.

Najwięcej przestępstw policja odnotowała na Mazowszu – 946 przypadków wobec 796 zgłoszeń w trzecim kwartale 2019 roku. Na drugim miejscu w rankingu najczęstszych kradzieży znalazło się województwo śląskie – tu liczba zgłoszeń wzrosła z 493 do 654. Podium zamyka województwo dolnośląskie, gdzie odnotowano 639 przypadków kradzieży, czyli o prawie 200 więcej niż rok temu.  

Liczby robią większe wrażenie w przypadku wykroczeń kradzieży, których w trzecim kwartale było ponad 43 tysiące. Większość z nich miała miejsce w wielkopowierzchniowych sklepach. Złodzieje najczęściej dopuszczali się wykroczeń w Katowicach, we Wrocławiu i w stolicy.

Z nowomiejskiej perspektywy

Na terenie powiatu nowomiejskiego trudno mówić o jakimś dramatycznym wzroście tego rodzaju występków. Wprost przeciwnie, policja w ostatnim okresie nie odnotowała wielu przypadków, zgłoszenia są sporadyczne. Wynika to z odmiennej struktury handlu i mniejszej gęstości zaludnienia.

Brak u nas wielkopowierzchniowych sklepów, dominują małe sieciowe placówki. Okres pandemii zasadniczo wpłynął na przedświąteczny ruch w sklepach. W porównaniu do poprzednich lat klientów jest zdecydowanie mniej. Dlatego trudno wyrażane wyżej spostrzeżenia odnieść do warunków funkcjonujących w małych miejscowościach.

Obowiązek zasłonięcia części twarzy mający jakoby być ułatwieniem w poczuciu bezkarności jest czystą, akademicką dywagacją nie wytrzymującej konfrontacji z rzeczywistością. Pracownicy ochrony sklepów koncentrują swoją uwagę nie na twarzach klientów ale co zrozumiałe na wykonywanych ruchach. Jeśli ktoś bezczelnie włoży towar do kieszeni, to na pewno spotka się z właściwą w takich przypadkach zdecydowaną reakcją.

Trzeba o tym pamiętać, by uniknąć niepotrzebnych kłopotów. Uszczuplanie dochodów wielkich sieci lepiej wychodzi dedykowanym instytucjom (o czym w osobnym artykule), natomiast zawsze warto wspierać małe, lokalne biznesy.

(serwis agencyjny MondayNews/TI)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKwarantanna po powrocie do Polski. “Te obostrzenia rujnują ludziom życie”
Następny artykułKoronawirus w piątek. 7 zgonów z powodu COVID-19 w powiecie bocheńskim – RAPORT