Notowania ropy naftowej pozostają pod presją podaży, wynikającej z nieśmiałego powrotu nastawienia risk-on na globalne rynki finansowe, nadziei na pozytywne wyniki rozmów na linii Ukraina-Rosja, siły amerykańskiego dolara, jak również obaw dotyczących popytu na ropę za sprawą wyraźnego wzrostu liczby zakażeń koronawirusem w Chinach. Powyższe czynniki sprawiły, że dzisiaj rano cena ropy naftowej znajduje się już na najniższych poziomach od 1 marca, czyli od dwóch tygodni. W przypadku ropy naftowej Brent, obserwujemy zejście notowań do okolic 100 USD za baryłkę, natomiast ropa WTI spadła już do poziomów dwucyfrowych i wycen poniżej 97 USD za baryłkę.
Według najnowszych informacji, przekazywanych przez agencję Reuters, Indie są skłonne do przyjęcia oferty zakupu rosyjskiej ropy naftowej z dyskontem. Jest to dla tego kraju kusząca propozycja, bowiem Indie importują aż 80% zużywanej w tym państwie ropy naftowej, a wysokie ceny surowca w ostatnim czasie mocno nadwerężyły ich budżet. Obecnie więc poszukują one jak najwięcej jak najtańszych dostaw. Warto wspomnieć także, że Rosja dostarcza Indiom broni i amunicji, których ten kraj potrzebuje w wyniku sporów terytorialnych na północy kraju. O tym, że Indiom zależy na utrzymaniu poprawnych stosunków z Rosją, świadczy chociażby fakt, że na posiedzeniu ONZ były one jednym z państw, które nie potępiły rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Możliwe więc, że w kwestii ropy naftowej nie oprą się rosyjskiej atrakcyjnej ofercie.
PALLAD
Już po strachu na rynku palladu?
Po gwałtownych zwyżkach notowań palladu w pierwszych dniach marca, ostatnie kilka dni przynosi równie dynamiczne odreagowanie spadkowe. Notowania palladu wczoraj zniżkowały o niebagatelne 14% i dotarły już z powrotem do okolic 2400 USD za uncję, a dzisiaj poruszają się w wąskiej konsolidacji w okolicach poniedziałkowego zamknięcia. Są to najniższe notowania palladu od ponad dwóch tygodni.
Presja spadkowa na rynku palladu pojawiła się głównie w związku z nadziejami na to, że jednak nie pojawią się duże problemy z podażą tego kruszcu w kolejnych tygodniach i miesiącach. Po pierwsze, trwają rozmowy dyplomatyczne na linii Ukraina-Rosja, które co prawda jeszcze nie przynoszą postępów, ale tworzą pewne szanse na polepszenie sytuacji za naszą wschodnią granicą. Po drugie, spółka Norilsk Nickel, czyli największy na świecie producent palladu, zapewniła, że nawet w przypadku sankcji, zadbała o alternatywne kanały eksportu palladu.
Rosja to największy producent palladu na świecie, odpowiadający za ponad jedną trzecią globalnej podaży tego metalu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS