A A+ A++

Coraz częściej radni interesują się wydatkami miasta związanymi z religią katolicką. Pytają o koszty tego przedmiotu w szkołach (radny Dzienisiewicz i Klimowicz) oraz o koszty utrzymania kapelana w ełckim szpitalu Pro-Medica.

Działania ełckiego szpitala pod lupę wziął radny Adam Dobkowski. Radny KOL-u skierował do spółki kilka pytań dotyczących planów rozwojowych, zatrudnienia nowego personelu oraz spraw bieżących związanych z pandemią.

Jedno z pytań w ramach interpelacji dotyczy zatrudnienia przez miejską spółkę leczniczą kapelana. A konkretnie kosztów utrzymania jego etatu za rok 2019 i 2020.

W odpowiedzi, pod którą podpisał się Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku, czytamy „Kapelan katolicki jest zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy, tj. 8 godz. na dobę i 40 godzin przeciętnie w 5-dniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym okresu 2 miesięcy. Miesięczne wynagrodzenia kapelana jest opłacane ze środków Spółki (czyt. Pro-Medica – red.). Odnośnie zapytania dot. wynagrodzenia ze stosunku pracy, z uwagi na ochronę danych osobowych i zakaz przetwarzania danych bez zgody pracownika, takie dane nie mogą być przekazane”.

 Szczególną uwagę zwracamy na  zdanie „Odnośnie zapytania dot. wynagrodzenia ze stosunku pracy, z uwagi na ochronę danych osobowych i zakaz przetwarzania danych bez zgody pracownika, takie dane nie mogą być przekazane”.

Z zapytania Dobkowskiego nie wynika jednak, że pyta on stricte o wynagrodzenie a o koszty utrzymania etatu kapelana.

Koszty posady to nie tylko „gołe” pobory, ale także różnego rodzaju składki, stażowe, ekwiwalent czy np. zapewnienie odzieży ochronnej. Koszt utrzymania etatu a wynagrodzenia będzie więc różnić się od siebie. To dwie różne sprawy.

Z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego II SAB/Kr 221/19 wynika, że „każda informacja dotycząca gospodarowania finansami publicznymi stanowi informację publiczną. W ramach zaś gospodarowania funduszami publicznymi mieści się wynagradzanie i premiowanie pracowników, także i tych, którzy nie pełnią funkcji publicznych.

  Należy więc przyjąć, że kapelan jest pracownikiem szpitala miejskiego i otrzymuje wynagrodzenie z publicznej kasy. Utrzymanie etatu kapelana (łącznie z pensją) to nic innego jak wydatek publiczny placówki. Oznacza to, że informacja o wydatkach podmiotu publicznego na wynagrodzenie stanowi informację  publiczną.

Takie stanowisko podtrzymuje też Naczelny Sąd Administracyjny (sąd wyższej instancji) „Informacją publiczną nie jest to, jakie wynagrodzenie otrzymuje konkretna osoba, ale kwota wydawana na utrzymanie danego etatu ze środków publicznych”.

Podstawą do otrzymania takiej informacji jest art. 1 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej.

W kolejnym wyroku NSA z 2019 roku czytamy, że  informacją publiczną jest informacja o wydatkach podmiotu publicznego na wynagrodzenia pracowników. W tych ramach można żądać szczegółowych danych dotyczących wydatkowania środków publicznych na wynagrodzenia konkretnej grupy pracowników zatrudnionych na określonym stanowisku, a także pracownika, który jako jedyny zajmuje określone stanowisko w ramach struktury organizacyjnej podmiotu publicznego. Bez znaczenia dla uznania takich danych za informację publiczną jest okoliczność, czy dotyczą one pracownika zatrudnionego na stanowisku pomocniczym związanym jedynie z obsługą urzędu, czy osoby pełniącej funkcję publiczną oraz wówczas, gdy żądana informacja pozostaje w związku z pełnieniem tej funkcji.

Z powyższych wyroków wynika więc, że „miasto” powinno udzielić odpowiedzi radnemu Dobkowskiemu.

— Nie zgodzę się z odpowiedzią prezydenta Andrukiewicza w sprawie etatu kapelana.  Mieszkańcom należy się rzetelna informacja, na co i gdzie wydawane są publiczne pieniądze.  I nie ma tu znaczenia czy to kapelan, czy prezes. Dlatego jeszcze raz zwrócę się z pytaniem do włodarza miasta. Jeżeli Tomasz Andrukiewicz będzie uchylał się od odpowiedzi (utrzymanie etatu kapelana), skieruję sprawę do sądu administracyjnego — mówi Adam Dobkowski.

Dostęp do informacji publicznej zapewnia nam nie tylko ustawa o dostępie do informacji publicznej, ale także art. 61 Konstytucji. Nie wiemy też dlaczego „miasto” powołało się na ochronę danych osobowych i  błędnie  odczytało zapytanie radnego. Rzecz cała w tym, że nie chodzi o to, o co pytamy, ale jak pytamy.

Już jutro napiszemy o tajnej pensji kapelana, którego zatrudnia ełcki szpital. “Miasto” nie chce ujawnić informacji na temat utrzymania jego etatu. Wyjaśnimy – czy słusznie?

Opublikowany przez Ełcki portal informacyjny – miasto-gazeta.pl Piątek, 18 grudnia 2020

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTak blisko, a tak daleko. Punkt dla Cuprum dwa dla Katowic
Następny artykułGaleria Bezdomna przedłużona do niedzieli – zdjęcia