Tą sprawą żyła, czy raczej śmiała się z niej, cała Polska. Jak w połowie grudnia informowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, “w pomieszczeniu sąsiadującym z gabinetem Komendanta Głównego Policji doszło do eksplozji. Eksplodował jeden z prezentów, które Komendant otrzymał podczas swojej roboczej wizyty na Ukrainie w dn. 11-12 grudnia br., gdzie spotkał się z kierownictwami ukraińskiej Policji i Służby ds. sytuacji nadzwyczajnych. Prezent był podarunkiem od jednego z szefów ukraińskich służb”. Prezentami miały być dwie “tuby”, czyli swego rodzaju zestawy startowe po granatnikach, z których jeden miał być przerobiony na głośnik. Sprzęt miał mieć “wartość złomu”.
Ile kosztował wybuch w Komendzie Głównej?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS