Il Lombardia 2022. Tadej Pogacar drugi rok z rzędu

Tadej Pogacar (UAE Team Emirates) wygrał w Como klasyk Il Lombardia i odniósł drugie z rzędu zwycięstwo w “wyścigu spadających liści”.

Słoweniec na mecie 116. edycji włoskiego monumentu wyprzedził na mecie Enrica Masa (Movistar Team). Trzecie miejsce, z kilkusekundową stratą, zajął Mikel Landa (Bahrain Victorious).

Rafał Majka (UAE Team Emirates) uplasował się na 23. pozycji, a Kamil Małecki (Lotto Soudal) ukończył zmagania na 105. miejscu. 

Pogacar został tym samym pierwszym kolarzem, który wygrał Il Lombardia dwa lata z rzędu od lat 2012-2013 i sukcesów Joaquima Rodrigueza.

Trasa Il Lombardia 2022

Tegoroczna trasa „Wyścig Spadających Liści” liczyła 253 kilometrów, przy przewyższeniu przekraczającym 4800 metrów. Już pierwsza część mocno weszła w nogi, prowadząc po Forcellino di Bianzano (6,3 km; 5%), Ganda (9,2 km; 7,3%), Dosenna (5,5 km; 4,9%), Forcella di Bura (7,1 km; 3,3%) i Colle di Berbenno (6,9 km; 5%).

Środkowy fragment pozwolił na chwilę wytchnienia i przegrupowanie. Symbol jesiennego monumentu, Madonna del Ghisallo (61 km przed metą, 8,6 km; 6,2%) rozpoczynał się 70 kilometrów przed metą. Po zjeździe droga na dłuższą chwilę nieco odpuszczała, kierując już do Como, gdzie 27 kilometrów przed kreską po raz pierwszy leżał San Fermo Della Battaglia (2,7 km; 7,2%). Przejazd przez linę mety rozpoczynał 22-kilometrową rundę i wspinaczkę na Civiglio (4,2 km; 9,7%), następnie pozostała powtórka na San Fermo Della Battaglia (5,2 km przed metą) i zjazd prosto do mety. Wyścigowi towarzyszyła ciepła, słoneczna pogoda. 

Przebieg wyścigu

Ucieczka dnia kształtowała się przez przeszło 40 kilometrów. W akcje chciał się zabrać Kamil Małecki, jednak nie utrzymał się w atakującej grupie na Forcellino di Bianzano. Z przodu znaleźli się za to Luca Covili, Alex Tolio (Bardiani-CSF-Faizane), Natnael Tesfatsion, Simone Ravanelli (Drone Hopper-Androni Giocattoli), Davide Bais (EOLO-Kometa), Alessandro De Marchi (Israel-Premier Tech), Lawson Craddock (BikeExchange-Jayco), Kenny Elissonde (Trek-Segafredo) i Cristian Scaroni (Astana Qazaqstan), a do dziesięciu, już na Gandzie (50 km), grupę uzupełnił Aurelien Paret-Peintre (AG2R Citroën).

Tu czołówka zdobyła najwyższą przewagę, przekraczającą 5 minut. Na zjeździe peleton zaczęli prowadzić kolarze Movistar Team, a do pomocy po jednym zawodniku wysłały zespoły Jumbo-Visma i UAE Emirates. Różnica ustabilizowała się na poziomie 2  i pół minuty. Kolejne wspinaczki w pierwszej części trasy przebiegły spokojnie, za to na zjazdach kraksy wyeliminowały z walki żegnającego się z zawodowym sportem Mikela Nieve (Caja Rural-Seguros RGA) oraz kandydata do wysokiej pozycji Domenico Pozzovivo (Intermarche-Wanty Gobert-Materiaux).

Peleton przed Madonna del Ghisallo znacznie przyspieszył, kasując ucieczkę. Na początku podjazdu tempo narzucał Pavel Sivakov (Ineos Grenadiers), ale Francuza szybko zastąpili kolarze Jumbo-Visma, za którymi ustawił się Rafał Majka z kolegami. W drugiej części Ghisallo zdecydowanie podkręcił tempo João Almeida (UAE Team Emirates), gubiąc między innymi Juliana Alaphilippe’a (Quick-Step Alpha Vinyl).

Zespół z Emiratów kontynuował swoją pracę po zjeździe, tymczasem zawodników w żółtych koszulkach brakowało. Na łatwiejszym dojeździe do Como dociągnął ponownie Alaphilippe, a także kilku kolarzy, którzy wcześniej stracili kontakt. Do dyktowania tempa dołączyli również pracujący na Sergio Higuitę kolarze Bora-hansgrohe. Na San Fermo Della Battaglia (2,7 km; 7,2%) stawka została bardziej przerzedzona, faworyci podjazd przejechali jednak spokojnie.

Wszyscy czekali na Civiglio (4,2 km; 9,7%). Tu tempo narzucił Matteo Fabbro (Bora-hansgrohe), następnie Majka i Davide Formolo, przygotowując atak Pogacara. Ten wkrótce nastąpił, a ze Słoweńcem zabrał się tylko Enric Mas. Do dwójki dołączył na krótko Mikel Landa, gdyż po kontrataku Hiszpana ponownie odpadł.

Pogacar i Mas nie jechali jednak na maksa, dlatego na zjeździe Landa ponownie znalazł się w czołówce. Druga grupa traciła 40 sekund.

Przed ostatnim podjazdem na trasie, powtórką na Colle di Berbenno, nic się nie zmieniło. Tu Mas najpierw sprawdził Pogacara, a następnie ten drugi odwdzięczył się pięknym za nadobne. Stracił na tym tylko Landa, który odpadł już bezpowrotnie.

Ostatecznie, tak jak przed rokiem zwycięzcę jesiennego monumentu wyłonił sprinterski pojedynek. Tym razem rywalem Pogacara był Mas i tak jak wtedy Słoweniec okazał się bezdyskusyjnie lepszy na finiszu.

Wyniki Il Lombardia 2022 (1.UWT), Bergamo – Como (253 km):

Reakcja

0%0Pozytywnie0%0Neutralnie 0%0Negatywnie

Twoje emocje

0%0Lubię to!

0%0Super0%0Ekscytujący 0%0Ciekawy0%0Smieszny0%0Smutny0%0Wściekły0%0Przerażony0%0Szokujący0%0Wzruszający0%0Rozczarowany0%0Zaskoczony

Co sądzisz?

0%0Prawda0%0Manipulacja0%0Fake news

0

0Ulub

Oryginalne źródło ZOBACZ