Maj był kolejnym miesiącem poprawy wyników, a także najlepszym miesiącem w tym roku – wynika z ankiety Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego. Wskaźniki frekwencji w wielu hotelach osiągnęły satysfakcjonujące poziomy. Tak jak w marcu i kwietniu wyniki hoteli miejskich (biznesowych) były wyraźnie lepsze od wyników obiektów pozamiejskich (wypoczynkowych).
Już tylko 9 procent całej grupy hoteli uczestniczących w ankiecie nie przekroczyło 30 procent frekwencji (w kwietniu było to 18 procent), a satysfakcjonujący poziom obłożenia powyżej 50 procent uzyskało ponad trzy czwarte hoteli (w kwietniu połowa), w tym 24 procent obiektów zanotowało obłożenie powyżej 70 procent.
Prawie 85 procent hoteli miejskich zanotowało frekwencję powyżej 50 procent, a tylko 8 procent obiektów nie przekroczyło 30 procent. W hotelach pozamiejskich połowa obiektów zanotowała frekwencję powyżej 50 procent, a 7 procent obiektów poniżej 30 procent.
Tak jak w kwietniu różnice były jeszcze wyraźniejsze w podziale na obiekty obsługujące gości biznesowych i urlopowiczów. 87 procent hoteli biznesowych zanotowało powyżej 50-procentową frekwencję. Z kolei 30-procentowej frekwencji nie osiągnęło tylko 2 procent hoteli.
58 procent obiektów wypoczynkowych miało obłożenie powyżej 50 procent, a 16 procent poniżej 30 procent.
Czytaj więcej
Dane na temat średniej ceny niezmiennie świadczą o ciągłej tendencji wzrostowej. Wzrost cen w stosunku zarówno do maja ubiegłego roku, ale też maja sprzed trzech lat odnotowuje zdecydowana większość hoteli. W porównaniu z rokiem 2019 wzrost zadeklarowało 81 procent obiektów, a w porównaniu z rokiem 2021 83 procent, w tym 27 procent wskazało na wzrost o więcej niż 20 procent. Konieczność podnoszenia cen wynika z wciąż rosnących kosztów towarów i usług, w tym przede wszystkim cen gazu, energii elektrycznej, żywności, a także wynagrodzeń. Ekonomiczne konsekwencje wojny na Ukrainie są kolejnym czynnikiem wymuszającym te wzrosty.
IGHP zapytała również hotelarzy o przewidywany wzrost cen na wakacje w porównaniu z ubiegłym rokiem. 35 procent ankietowanych hoteli przewiduje wzrost do 10 procent, a 45 procent obiektów w przedziale 11-20 procent. Wzrost powyżej 20 procent deklaruje niespełna 20 procent hoteli.
Analizując dane dotyczące przyjętych rezerwacji na kolejne trzy miesiące, IGHP widzi wyraźną poprawę w porównaniu z wynikami poprzedniej ankiety, szczególnie w czerwcu i lipcu. W czerwcu już tylko 16 procent hoteli wskazało obłożenie poniżej 30 procent (miesiąc temu dla maja było to 31 procent). Z kolei na frekwencję powyżej 50 procent wskazała ponad połowa hoteli.
Kolejny miesiąc, to jest lipiec, także przyniesie poprawę w stosunku do czerwca. Tutaj 42 procent hoteli wykazuje obłożenie poniżej 30 procent, natomiast frekwencję powyżej 50 procent 19 procent obiektów. Lipiec to pierwszy miesiąc wakacji. Widoczne są więc wyraźne różnice w prognozach obłożenia pomiędzy hotelami miejskimi (biznesowymi) a pozamiejskimi (wypoczynkowymi), oczywiście na korzyść tej drugiej grupy. Ponad 75 procent hoteli miejskich nie przekracza 30-procentowej frekwencji, a ponad 50-procentowe obłożenie wskazuje tylko 9 procent obiektów. Z kolei obłożenie poniżej 30 procent deklaruje tylko 29 procent obiektów wypoczynkowych, a frekwencję powyżej 50 procent 37 procent hoteli.
Czytaj więcej
Wakacje drożeją, ale Polacy i tak wyjadą. Jest tylko kwestia dokąd
Z jednej strony hotelarze narzekają na brak rezerwacji, z drugiej właściciele apart … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS