A A+ A++

Efektownym asem serwisowym Iga Świątek zakończyła mecz I rundy tenisowego turnieju olimpijskiego. Polka w godzinę i siedem minut, bez większych kłopotów, pokonała Niemkę Monę Barthel 6:2, 6:2. Kolejny mecz rozegra w poniedziałek. Rywalką będzie zwyciężczyni spotkania Paula Badosa – Kristina Mladenovic.

To był jeden z najbardziej oczekiwanych debiutów olimpijskich w polskiej reprezentacji. Najlepsza polska tenisistka i od ubiegłego roku, po zwycięstwie w Rolandzie Garrosie, jedna z największych gwiazd polskiego sportu, przystąpiła do walki o olimpijskim medal. Świątek nie rzuca słów na wiatr. Przed startem zapowiadała, że poważnie traktuje turniej olimpijski. W pierwszym pojedynku w Ariake Arena udowodniła, że tak jest. Zagrała równie dobrze jak w większości swych zawodowych turniejów. Nie zawiodła.

Chwila kryzysu Igi Świątek po koniec pierwszego seta

Od początku była bardzo skoncentrowana i świadoma tego, czego chce. A chciała jak najszybciej wygrać. Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 11 – w piekielnym upale, przy dużej wilgotności. W takich warunkach trzeba było maksymalnie ograniczyć zbędny wysiłek.

20-letnia tenisistka … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPowiat Lublin: Zapraszamy na Rodzinny Ekopiknik “Naturalnie Lubelskie” w najbliższą sobotę
Następny artykułUM Lublin: Miasto dofinansuje 9 autorskich projektów na rzecz akademickości