A A+ A++

Powojenna odbudowa, kilka odsłon zimnej wojny, cud gospodarczy, powstania na Węgrzech i w Czechosłowacji, kryzys naftowy, ruch antynuklearny, Solidarność, terroryzm lat siedemdziesiątych, rozpad Związku Radzieckiego, kryzys ekonomiczny, terroryzm islamski, kryzys migracyjny… Każdy z tych tematów jest wystarczająco obszerny, aby poświęcić mu osobną książkę. Brytyjski historyk Ian Kershaw podjął wyzwanie zmieszczenia wszystkich tych i jeszcze kolejnych tematów w książce „Rozdarty kontynent. Europa 1950-2017”. Jest to kontynuacja jego wcześniejszej pracy „Do piekła i z powrotem. Europa 1914-1949”, opisującej pierwszą połowę „krótkiego stulecia”.

Książka ma zasadniczo podział chronologiczno-problemowy. W poszczególnych rozdziałach chronologicznych opisywane są poszczególne zagadnienia problemowe, uzupełnione o szersze tło wydarzeń. Dzięki takiemu zabiegowi autorowi udało się uniknąć chaosu, który byłyby nieunikniony gdyby prowadzić jedynie narrację chronologiczną. Ciężko bowiem w jednym rozdziale byłoby opisywać ciągle na przemian w kolejnych akapitach tworzenie się zachodnioeuropejskiej wspólnoty gospodarczej, konsolidację bloku wschodniego i tłumienie kolejnych niepokojów, kulturę oraz wiele innych zagadnień.

Autor koncentruje się na sferze polityczno-społecznej, porusza się najczęściej wokół przywódców i rządów państw, rzadko kiedy schodząc na niższe poziomy narracji. Takie postawienie sprawy oczywiście skutkuje w niektórych miejscach uogólnieniami, ale w przeciwnym wypadku zamiast jednego tomu liczącego 670 stron mielibyśmy tomów dziesięć. Z tego samego powodu stosowane są inne zabiegi mające ograniczyć objętość książki, na przykład często stosowane przybliżenia dat. Kershaw często pisze, że coś zdarzyło się w danej dekadzie, na początku danego roku, w latach takich i takich czy pod koniec jakiegoś okresu. Można to jednak zrozumieć i nie będzie stanowiło problemu, jeśli podejdzie się do tej książki jak do szerokiej opowieści traktującej bardziej o trendach niż pojedynczych wydarzeniach i tworzącej obraz kontynentu wielki, ale pozbawiony wielu szczegółów.

Nie można Autorowi zarzucić, że pominął jakiekolwiek ważniejsze wydarzenie w Europie Centralnej i Wschodniej, ale wyraźnie widać jego większe skupienie się na zachodzie kontynentu. Widać to choćby w indeksie nazwisk, gdzie – przypominamy, że książka jest o Europie – Václav Havel wymieniony jest dwukrotnie, a Saddam Husajn pojawia się sześć razy. Na pewno po części wynika to z większej liczby źródeł anglojęzycznych, szczególnie dotyczących gospodarki czy kultury. Wielokrotnie opis obszaru za żelazną kurtyną jest prowadzony w odniesieniu do Zachodu: Autor szczegółowo opisuje zjawisko w Europie Zachodniej, a następnie bardziej ogólnie wskazuje, z jakimi różnicami dane zjawisko występowało na wschodzie kontynentu.

Historia Europy jaka jest, każdy wie, nie ma więc sensu opisywać szczegółowo, o czym jest ta książka. Wystarczy powiedzieć, że z postawionego zadania Autor wywiązał się co najmniej dobrze, tworząc przekrojowy przegląd wydarzeń z drugiej połowy dwudziestego wieku. Oczywiście przy takim ogromie materiału niektórzy Czytelnicy mogą czuć się zawiedzeni, że temat, który ich najbardziej interesuje, został akurat potraktowany w sposób bardziej ogólny bądź poddany zbyt subiektywnej ocenie Autora. Dotyczy to zwłaszcza sfery gospodarki, gdzie Kershaw wyraźnie pozycjonuje siebie po lewej stronie – w roli apologety rozbudowanego państwa opiekuńczego – co znajduje wyraz między innymi w ocenie epoki Margaret Thatcher i pojawienia się neoliberalizmu. Ogólnie jednak Autor stanął na wysokości zadania, a fakt, że nie boi się wyrażać własnych opinii, ożywia książkę, która w przeciwnym razie mogłaby przypominać nudny podręcznik historii.

Ian Kershaw – Rozdarty kontynent. Europa 1950–2017. Przekład: Tomasz Krzyżanowski. Znak, 2020. Stron: 640. ISBN: 978-83-240-7799-1.

Z dzisiejszej perspektywy na szczególne uznanie zasługują fragmenty dotyczące europejskiej polityki Wielkiej Brytanii, która od samego początku stała w rozkroku, starając się balansować między ścisłym związkiem ze Stanami Zjednoczonymi, byłymi koloniami i jednoczącą się Europą Zachodnią. Ogólne wrażenie pozostaje takie, że Londyn na wszystkich polach zmarnował ostatnich sześćdziesiąt lat, starając się zachować status utracony po drugiej wojnie światowej i nie chcąc przyjąć do wiadomości, że świat się zmienia. Brexit jest tylko finalnym efektem kilku dekad złej polityki. Drugim bardzo ciekawym tematem jest tak zwana rewolucja 1968 roku, która, jak wykazuje Autor, miała w rzeczywistości znaczne mniejszy zasięg i wpływ na rzeczywistość, niż się to obecnie przedstawia. Jej współczesny obraz w dużej mierze jest wynikiem skutecznej promocji przez grupę zaangażowanych w nią aktywistów, którzy po latach zajęli ważne miejsca w establishmencie, i gloryfikowania przeszłości przez uczestniczące w niej pokolenie.

„Rozdarty kontynent” nie rości sobie prawa do miana pracy naukowej. Autor już na wstępie zaznacza, że zgodnie z polityką wydawnictwa nie stosuje przypisów, bibliografia – chociaż obszerna – obejmuje jedynie wybrane pozycje, a gwiazdkami zaznaczono tytuły, z których Autor zaczerpnął bezpośrednie cytaty. Książka uzupełniona jest dwoma niezbyt obszernymi wkładkami ze zdjęciami oraz mapami politycznymi Europy z 1950 roku i Unii Europejskiej z 2018 roku. Moim zdaniem to wystarcza, trudno mi sobie bowiem wyobrazić większą grupę Czytelników, którzy z chęcią zabraliby się za taką „cegłę” opatrzoną dodatkowo setkami przypisów, tabel czy wykresów. Forma rozbudowanego eseju dobrze spełnia swoją rolę.

Na rynku księgarskim znajdziemy wiele książek o podobnej tematyce. Wystarczy wspomnieć choćby prace Normana Daviesa czy recenzowane u nas w 2008 roku „Powojnie” Tony’ego Judta (które sam Kershaw przywołuje jako jedno z najlepszych opracowań, na którym również bazował). Książka wydana przez krakowski Znak jest z pewnością najbardziej aktualna, bo sięga do czasów już po referendum brexitowym, o ile w czasie pandemii i zmieniającego się gwałtownie świata o czymkolwiek sprzed dwóch–trzech lat można jeszcze mówić, że jest aktualne. Moim zdaniem można. Właśnie dzisiaj warto zapoznać się z historią naszego kontynentu, by zobaczyć, że nieraz przechodził poważne kryzysy, w których czasie wydawało się, że nic nie będzie już takie samo, a jednak po problemach nadchodziły lepsze czasy. Dla chętnych do poznania historii tego europejskiego rollercoastera (nawiązanie do angielskiego tytułu) jest to książka ze wszech miar godna polecenia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAzalia pontyjska zakwitła! | Leżajsk – Portal Miasta i Gminy Leżajsk oraz okolic
Następny artykułKupujemy o 50 proc. mniej aut. Rejestracje po 20-dniach maja