Nastał długo wyczekiwany przez miłośników słodkości moment. Muzeum Czekolady w Warszawie oficjalnie otwarło swoje podwoje dla gości. Miejsce to odwiedziła nasza redakcyjna koleżanka Ania, która podzieliła się z nami relacją z wydarzenia. Czy start był udany?
Wielkie otwarcie Muzeum Czekolady w Warszawie. Słodycz lała się strumieniami
Muzeum Fabryki Czekolady E. Wedel znajduje się za oryginalną fabryką Wedla, nad malowniczym Jeziorkiem Kamionkowskim. Projekt nowego budynku zakładał stworzenie elewacji przypominającej kostki czekolady. Jak się jednak okazuje, z dość marnym skutkiem.
Budynek prezentuje się bardzo nowocześnie, ale jednocześnie mrocznie – mógłby być równie dobrze muzeum jakiejś wojny albo sztuki nowoczesnej. Kiedy zapytałam dzieci, czy widzą na elewacji kostki czekolady, znacząco pokręciły głowami
– opowiada nam Ania.
Wnętrze robi o wiele większe wrażenie. Pięknie zaprojektowane, z nastrojowym oświetleniem i, rzecz jasna, nawiązaniami do czekolady na każdym kroku. W tym miejscu zdecydowanie można się poczuć niczym w filmie “Charlie i fabryka czekolady”.
Od wejścia czuć mocno zapach czekolady – nawet w toaletach. Na początku jest bardzo przyjemny, a po 1,5 godziny przyprawia już o mdłości, raczej nie mogłabym tam pracować
– słyszymy dalej.
Co jest w Warszawie, czego nie ma w innych miastach? Muzeum Wedla to wyjątkowe miejsce
Można by się spodziewać, że w dzień otwarcia muzeum będzie pękać w szwach. Nic bardziej mylnego. Każdy mógł w ciszy i spokoju podziwiać wystawę, prezentację i pozostałe atrakcje bez obaw o potrącenie łokciem czy głośne rozmowy. Wszystko to ze względu na fakt, że bilety wstępu trzeba było kupić wcześniej, a na wystawę można wejść tylko z przewodnikiem, na dodatek w małych grupach.
Podczas wizyty na kolejnych piętrach muzeum przechodzimy etapy robienia czekolady, od rośliny aż po opakowanie. W trakcie można dotykać, wąchać i próbować rzeczy. Na potrzeby muzeum przeniesiono tam też niektóre linie produkcyjne z fabryki, więc można zobaczyć na własne oczy, jak pracownicy robią np. chałwę
– relacjonuje dalej Ania.
Na miejscu można skosztować słodyczy Wedla pod różną postacią. Dostępne są stanowiska m.in. z prażonymi ziarnami kakao i płynną czekoladą z fontanny oraz kranu. Przy wyjściu każdy dostaje po tabliczce czekolady, która jest specjalnie robiona tylko na potrzeby muzeum, ale można ją też kupić w sklepiku muzealnym. Na koniec wycieczki warto wybrać się na taras widokowy, z którego rozpościera się widok na piękną panoramę Warszawy. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS