A A+ A++

Obecnie zespoły są na ostatnim etapie planowania przygotowań do sezonu F1, który rozpocząć się ma 5 lipca od dwóch wyścigów na Austrii.

W zeszłym roku kiedy jeszcze świat nie słyszał o pandemii koronawirusa w Formule 1 zawrzało, gdy pojawił się pomysł wykonania kilku eksperymentów w sezonie 2020, który miał być ostatnim rokiem obowiązywania obecnych przepisów technicznych. Jednym z nich miało być sprawdzenie tego jak na widowisko mogłyby wpłynąć wyścigi sprinterskie z odwróconą kolejnością zamiast świetnie sprawdzonego formatu kwalifikacji składającego się z trzech segmentów.

Ostatecznie temat porzucono, gdyż nie uzyskano stosownej większości, a sami kierowcy, w tym Lewis Hamilton i Sebastian Vettel nie zostawili na nim suchej nitki.

Wybuch pandemii sprawił, że kalendarz mistrzostw nie został jeszcze sfinalizowany ale wiemy już, że aby złożyć kalendarz składający się z sensownej liczby wyścigów, Liberty Media na kilku torach zdecydowało się na ruch organizacji dwóch wyścigów z rzędu.

Aby je urozmaicić na początku pojawiły się doniesienia o możliwości rozgrywania wyścigów w dwóch różnych kierunkach. Szybko jednak okazało się, że żaden obiekt nie spełnia z miejsca standardów bezpieczeństwa, aby w taki sposób ugościć zespoły F1.

Podczas piątkowej telekonferencji zespoły przedyskutowały kwestie rozgrywania dwóch wyścigów na jednym torze, które obecnie planowane są w Austrii oraz Wielkiej Brytanii, a nie wykluczone, że także na innym torze w dalszej części mistrzostw, która obecnie, ze względu na płynną sytuację nie może być planowana.

Podczas spotkania powrócił temat kwalifikacji w formie wyścigu sprinterskiego z odwróconą kolejnością, do którego kierowcy przystępowaliby w kolejności odwrotnej do klasyfikacji mistrzostw świata.

Mimo iż większość ekip opowiedziała się za takim pomysłem, okoniem stanął zespół Mercedesa i prawdopodobnie jeden z jego klientów- Racing Point. Zespoły te otrzymały jeszcze trochę czasu, aby przemyśleć sprawę, a ostateczną decyzję w tej kwestii powinniśmy poznać jeszcze w tym tygodniu.

Jeżeli jednak Mercedes niezmienni zdania, nie uda się przeforsować takiej zmiany.

Christian Horner uważa, że wie dlaczego Mercedes tak bardzo obawia się takiej próby, ale zaznacza, że w obecnej sytuacji świadome zrezygnowanie z takiej okazji może być ogromną utraconą szansą dla F1, tym bardziej, że mogłaby ona pomóc jakoś urozmaicić “podwójne wyścigi”.

“Myślę, że nigdy nie będziemy mieli lepszej okazji niż podwójne wyścigi rozgrywane na torach takich jak w Austrii czy na Silverstone i potencjalnie jeszcze innym obiekcie w dalszej części roku” mówił szef Red Bulla dla Motorsport.com.

“Problemem jest to, że jeżeli po prostu powtórzymy ten sam format na tym samym torze, wynik prawdopodobnie będzie bardzo podobny.”

“Myślę, że mamy idealną okazję do sprawdzenia czegoś innego. Tak długo jak będzie to jasne przed mistrzostwami, od pierwszego wyścigu i nie będzie zmieniane w trakcie sezonu, nie powinniśmy mieć z tym problemu.”

“Niestety jest jeden zespół, który jest przeciwko. Szkoda będzie utracić taką szansę.”

Horner przyznał, że rozumie powody, dla których Mercedes opiera się i może nie chcieć mieć swoich bolidów na końcu stawki, ale jego zdaniem Toto Wolff powinien odstawić obawy na bok.

“Wygraliśmy ostatnie dwa GP Austrii więc potencjalnie mamy tyle samo do stracenia, w szczególności na tym torze” dodawał. “Myślę, że ogólnie to byłoby coś pozytywnego dla F1. Myślę, że będąc na tym samym torze dwa weekendy z rzędu nie będziemy nigdy mieli lepszej okazji do sprawdzenia czegoś innego.”

“Pojawił się inny format, który może poprawić widowisko, jest bardziej kuszący. Mam nadzieję, że Mercedes ostatecznie go poprze. Ostatecznie wszyscy kierowcy i zespoły będą mieli takie samo wyzwanie.”

Horner dodał, że na wypadek niepowodzenia takiej zmiany, Formuła 1 ma bardzo ograniczone pole manewru do urozmaicenia wyścigów, które mają otworzyć tegoroczne mistrzostwa. Jedną z opcji, która nie wszędzie będzie dostępna jest także wykorzystanie różnych konfiguracji toru. Potencjalnie można byłoby z tego skorzystać w Silverstone oraz w Bahrajnie, który jest wymieniany jako jedna z lokalizacji dla F1 w dalszej części mistrzostw.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDyrektor zdecyduje o formie i terminie wydania świadectw uczniom
Następny artykułTimo Werner nie odpuszcza Robertowi Lewandowskiemu. RB Lipsk na trzecim miejscu