Lidia Lemaniak, DoRzeczy.pl: Czy działka w Zabłotni była faktycznie kluczowa dla CPK?
Marcin Horała, poseł PiS: Nie. To była działka przydatna, ale nie kluczowa. Nie znajduje się ona na terenie samego CPK, a węzła, lotniska, terminala. Przez tę działkę przechodzi linia kolejowa, jednak teren pod linią kolejową podlega wywłaszczeniu z mocy prawa, a to jest wąski pasek, tak naprawdę niewielka część tej działki. Natomiast poza tym – ponieważ była to działka Skarbu Państwa – planowaliśmy tam, w ramach strategii rozwoju otoczenia CPK, umieścić centrum magazynowo-logistyczno-przemysłowe, ale ono mogłoby być umiejscowione na – zasadniczo – dowolnej działce należącej do Skarbu Państwa, znajdującej się gdzieś w okolicy.
Uważa Pan, że ta działka powinna być sprzedana?
Nie powinna być sprzedana. Natomiast, jeżeli niestety stało się tak, że sprzedana została, to CPK powinno zmienić plan zagospodarowania otoczenia i po prostu przenieść tę inwestycję, co by spowodowało, że nie ma już nadmiernego przysporzenia wartości tej działki.
Pan, jako minister nadzorujący CPK, wiedział o tym, że działka w Zabłotni może zostać sprzedana?
W tej sprawie CPK, a na koniec ja osobiście, wielokrotnie występowaliśmy do KOWR, żeby ta działka została przekazana CPK i żeby nie była sprzedawana gdzieś na zewnątrz. Więc to, że takie przymiarki i rozważania w tym kierunku idące się toczą, to o tym wiedzieliśmy i stąd nasze pisma i nasze interwencje. Natomiast o tym, że ostatecznie ta działka została sprzedana – nie wiedzieliśmy. Zresztą, mój następca, dowiedział się w kwietniu 2024 roku.
Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, którym kierował wówczas Robert Telus, miało na to jakiś wpływ?
Oczywiście KOWR podlega pod Ministerstwo Rolnictwa, natomiast pełnomocnictwo osobiste i zgodę na sprzedaż tej działki podpisał ówczesny wiceminister Rafał Romanowski. Czy pan minister Robert Telus o tym wiedział czy nie? Twierdzi, że nie wiedział i ja nie mam powodu, żeby mu nie wierzyć. Nie musiał wiedzieć, faktycznie to nie była jego kompetencja.
Afera ze sprzedażą działki pod CPK, jest bardziej aferą PiS czy PO?
Przede wszystkim na pewno nie jest to afera CPK, tak jak to niektórzy próbują nazwać, chyba po to, żeby ten projekt inwestycyjny jakoś Polakom obrzydzić. Wiemy, że obecny rząd nie chciał go realizować, został przez społeczeństwo przymuszony i zdaje się, że próbuje skorzystać z okazji, żeby sympatia Polaków się od tego projektu odwróciła, podczas gdy to CPK w tej sprawie jest poszkodowanym. Myślę, że w obecnej sytuacji to jest przede wszystkim afera PO i PSL, ponieważ ten problem trwał dwa lata, 600 dni, z czego 15 dni pod rządami PiS. Osoby, które nawet potencjalnie być może cokolwiek mogły mieć wspólnego ze sprawą, są zawieszone, a sama sprawa jest wyjaśniana. Jeżeli się okaże, że mają jakąś osobistą odpowiedzialność, to pewnie będą dalej idące konsekwencje. Natomiast przez późniejsze 600 dni, gdzie ani pełnomocnik ds. CPK nie dokonał zmiany strategii obszaru otoczenia, ba, sam przedstawił nową strategię, gdzie właśnie na tej działce prywatnej to umiejscawiał. Wiadomo, że beneficjent tej całej operacji, domniemać można, że w podzięce, sponsorował kampanię Rafała Trzaskowskiego. KOWR nie tylko nie wystąpił i nie skorzystał z żadnego z wielu warunków, żeby działkę odzyskać po cenie zakupu, ale jeszcze okłamywał i CPK, i opinię publiczną. Nawet 27 października było oświadczenie KOWR, że tej działki nie da się odkupić, podczas gdy się okazuje, że jednak się da. Teraz piłka jest po stronie Platformy Obywatelskiej i PSL. Tam powinny być nie tylko zawieszenia, ale i dymisje, chociażby pana Smolarza, czy pana Laska.
Czytaj też:
Zwrot w sprawie działki pod CPK. Jest porozumienieCzytaj też:
“Sytuacja wymyka się spod kontroli”. Tusk zagroził dymisjami
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Pozytywnie
Neutralnie
Negatywnie
Lubię to!
Super
Ekscytujący
Ciekawy
Smieszny
Smutny
Wściekły
Przerażony
Szokujący
Wzruszający
Rozczarowany
Zaskoczony
Prawda
Manipulacja
Fake news

Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS