A A+ A++

Ależ to jest news! Najbardziej niekompetentna minister sportu w III RP, jedna z najgorszych wokalistek przy Wiejskiej, niedoszła samozwańcza kandydatka na przewodniczącą Platformy Obywatelskiej, była szefowa Akademii Janusza Palikota opuszcza partię, w której trwała 18 lat, by związać się z partią, która jeszcze nie istnieje, a jej przyszły lider, kandydat w niedawnych wyborach prezydenckich, twierdzi, że nie jest politykiem. Jest tu potencjał!

Plusem dla Szymona Hołowni jest fakt, że w swojej misternej operacji podmienienia Platformy na samego siebie udało mu się wyjąć nieźle rozpoznawalną poseł PO. Ma więc już dwie panie w Sejmie i jednego senatora.

Mucha nie była jednak w platformerskim pierwszym szeregu. Nie zasiadała we władzach partii, ani klubu parlamentarnego. Była drugoligowym posłem PO. Ale nie sposób jej odmówić popularności i lekceważyć 55 tys. głosów w wyborach z 2019 r.

Czy można mówić o erozji partii Budki i wieszczyć rośnięcie w siłę Hołowni? Chyba jednak nie, bo zależy to od zbyt wielu czynników. Przede wszystkim czasu, którego jest bardzo dużo do kolejnej elekcji, więc początkowy handicap Hołowni może się do tego momentu wyczerpać.

Zamiast rozważać koniec Platformy, prędzej doszukiwałbym się rosnących szans na powrót Grzegorza Schetyny, który cierpliwie czeka na tego typu kłopoty partii pod szefostwem Borysa Budki. Ma coraz więcej powodów, by wrócić, walnąć pięścią w stół i przypomnieć, że za jego czasów ludzie nie odchodzili, a przychodzili, jak cały zaciąg z wchłoniętej Nowoczesnej.

Co ciekawe, przy transferze Joanny Muchy zabrakło nawet należytego timingu. Wydawało się, że armia specjalistów od PR stojących za Szymonem Hołownią takich błędów nie popełnia. A jednak. Mucha ogłosiła zmianę barw w dniu, w którym oczy całego świata były zwrócone na Waszyngton. To drobny, ale jednak widoczny błąd.

Naturalnie jest w tym całym zamieszaniu jeszcze kwestia poglądów – Mucha ma chyba zupełnie inne od Hołowni (np. w sprawie 500+), więc powinna być powściągliwa w publicznym ich artykułowaniu. Pewnie się tego nie nauczy i nie raz jeszcze powie o kilka zdań za dużo. Ale to nic takiego, bo przecież sprawy programowe ani dla Szymona Hołowni, ani dla Joanny Muchy, ani dla PO nie mają większego znaczenia (zdaje się, że dla ich wyborców też). Nie o to w tej operacji chodzi.

Dotknijmy więc rzeczy naprawdę ważnej, czyli pieniędzy. Tu warto przestrzec Polskę2050.

Szymon Hołownia musi wyjątkowo uważać na talenty Joanny Muchy. Gdy już bowiem jego partia powstanie i będzie prowadziła jakąś kampanię wyborczą, każda wydana na jego promocję złotówka – inaczej niż dziś – będzie bacznie oglądana. A pani Mucha ma przecież w CV wątpliwej chluby epizod z roku 2005, gdy była pełnomocnikiem finansowym lubelskiej Platformy. Prokuratura musiała się zainteresować licznymi emerytami i studentami, którzy wpłacali pokaźne sumki na kampanię Janusza Palikota. Znaleźli się świadkowie, którzy zeznali, że pieniądze dostali od ludzi podstawionych przez polityka z Biłgaraja i właśnie Muchę, a nawet od niej samej. Śledztwo umorzono, później wznowiono, i znów umorzono. Sprawa rozeszła się po kościach, a partia Muchy i Palikota dalej spokojnie władała krajem.

Ostatecznie uwolniona od kłopotów działaczka została ministrem sportu. Szybko okazało się, że lepszy od niej na tej funkcji był nie tylko poprzednik, Adam Giersz, ale też mocno uwikłany w aferę hazardową i ustawianie prawa pod właścicieli „jednorękich bandytów” Mirosław Drzewiecki. Pani minister (dla niektórych: ministra) była pośmiewiskiem kibiców, więc pozostało po niej wrażenie, że o sporcie nie ma bladego pojęcia.

A o czym ma? Doktoryzowała się z ekonomiki zdrowia. Platforma chciała ją nawet ostatnio rzucić na ten odcinek i uczynić zdrowotną twarzą partii w czasie pandemii. Nie przyjęła oferty. Czy zajmie się zdrowiem u Hołowni? Może twórczo rozwinie swoje poglądy sprzed dekady, gdy mówiła, że „starsi ludzie są przyzwyczajeni do traktowania wizyt u lekarza co dwa tygodnie jako rozrywki”, że u 85-latka nie ma sensu robić operacji biodra „bo się nie zrehabilituje”. Tylko takiej wrażliwości na seniorów nam jeszcze brakowało.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiebezpieczna kolizja trzech aut. Jeden z kierowców ją nagrał
Następny artykuł“Ogromna zmiana systemowa”. Uproszczona procedura wykonywania zawodu lekarza