A A+ A++

W debacie prezydenckiej powinny być poruszane kwestie w bezpośredni sposób dotykające dziś obywateli Rzeczypospolitej, to o nich powinniśmy dzisiaj przede wszystkim rozmawiać – stwierdził Szymon Hołownia we wpisie opublikowanym na Facebooku. – Dlatego zwróciłem się do Zygmunta Solorza, Przewodniczącego Rady Nadzorczej stacji POLSAT oraz Piotra Koryckiego Prezesa Zarządu TVN Discovery Polska z prośbą i wnioskiem o organizację debaty Kandydatów na Prezydenta RP na antenach ich stacji – dodał.

List Hołowni o szefów Polsatu i TVN-u

Treść listów wysłanych do dwóch głównych prywatnych stacji telewizyjnych w naszym kraju Szymon Hołownia opublikował na swoim Facebooku. – Zwracam się z prośbą i wnioskiem o organizację (…) debaty kandydatów na urząd Prezydenta RP. Uważam, że taka debata powinna się odbyć przed I turą wyborów prezydenckich, zaplanowaną na 28 czerwca 2020 roku – ocenia bezpartyjny kandydat.

Treść obu listów jest identyczna, z wyjątkiem zmiany nazw stacji i nazwisk adresatów. Hołownia w swoich listach krytykuje debatę zorganizowana przez TVP jednocześnie podkreślając jej wysoka oglądalność. – Debata wzbudziła jednocześnie bardzo poważne kontrowersje ze względu na sposób jej przygotowania i prowadzenia, skrajnie tendencyjny dobór pytań, niczym nieskrywane preferencje dla jednego z jej uczestników. Tak nie powinna wyglądać debata, na podstawie której Polacy mają dokonać odpowiedzialnego wyboru – przekonuje bezpartyjny kandydat w swoim liście. – W sytuacji, gdy TVP nie jest zainteresowana wypełnianiem roli i misji nadawcy publicznego, tę rolę powinni wziąć na siebie nadawcy prywatni – podkreślił.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNZXT prezentuje obudowę dla fanów Rainbow Six Siege (tania nie jest!)
Następny artykułZapowiadali ją prezydent i wicepremier. Fabryka istnieje tylko teoretycznie