Hokej play off: Będzie siódmy mecz. GKS Tychy w dogrywce wygrywa z Unią [foto]

Podobnie jak w meczu nr 5, rozgrywanym na lodowisku w Oświęcimiu, w dzisiejszym starciu nr 6, GKS Tychy szybko objął dwubramkowe prowadzenie. Inaczej jednak niż w sobotnim spotkaniu, tyszanie nie pozwolili unitom na szybkie odrobienie strat.

W drugiej odsłonie tempo spotkania wzrosło, tyszanie dobrze rozgrywali krążek ale brakowało ostatniego podania i przysłowiowej kropki nad i. Skuteczniejsi w tej części gry byli przyjezdni, którzy w 27 minucie złapali kontakt bramkowy. W połowie tercji GKS po raz pierwszy w tym spotkaniu zagrał w liczebnej przewadze, i w końcu zagrał skutecznie. Trzecią bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył spod niebieskiej August Nilsson.

W ostatniej części gry oświęcimianie wzięli się do gry, ale szczęście im nie dopisywało. W 44 minucie Michael Cichy ostemplował poprzeczkę bramki Tomasa Fucika, a o tym czy padła bramka dla Unii zdecydowali sędziowie posiłkując się zapisem wideo. Gościom z Małopolski pokonać tyskiego golkipera udało się dopiero podczas podwójnej przewagi, a precyzyjnym strzałem popisał się Teddy da Costa. Odpoczywający wtedy na ławce kar Mroczkowski z Ciurą nie byli jedynymi ukaranymi zawodnikami GKS-u w tej tercji. Zaraz po nich do boksu kar odesłani zostali Starzyński oraz Dupuy, także trójkolorowi aż do 51 minuty grali w osłabionym składzie, co Unia przekuła na dwie bramki wychodząc po raz pierwszy w tym spotkaniu na prowadzenie. Przy wyrównującej bramce na 3:3 arbitrzy ponownie zdecydowali się obejrzeć zapis wideo ale tym razem gola uznali. Sędziowie jak już zaczęli z nakładaniem kar, to nie mogli skończyć, tym razem obiektem ich zainteresowania była Unia Oświęcim. Podczas pierwszego wykluczenia za nadmierną ilość zawodników na lodzie GKS wyrównał na 4:4. Potem indywidualną karę zarobił Dyukov, tercję unici kończyli ponownie grając w osłabieniu bo sędzia znów doliczył się sześciu zawodników z Oświęcimia na lodzie.

Dogrywkę GKS Tychy rozpoczął zatem od gry w przewadze. Na złotego gola kibice musieli jednak chwilę poczekać. Po wyrównaniu sił na lodzie Christian Mroczkowski objechał bramkę Lindskouga a Filip Komorski wpakował gumę do oświęcimskiej siatki. Radość kibiców i zawodników była ogromna.

GKS Tychy – Re-Plast Unia Oświęcim 5:4 d. (2:0, 1:1, 1:3, d. 1:0)

1:0 (06:19) Gościński – Nilsson – Younan
2:0 (11:24) Jeziorski – Kaskinen 4/4
2:1 (26:27) Laakso – Wanat – Erofeev
3:1 (30:04) Nilsson – Szturc 5/4
3:2 (47:19) da Costa – Padakin – Cichy 5/3
3:3 (49:55) Pangelov-Yuldashev – da Costa 4/3
3:4 (51:19) Dziubiński – Laakso 5/4
4:4 (55:35) Komorski – Jeziorski – Dupuy 5/4
5:4 (62:13) Komorski – Mroczkowski 4/4

Kary: 14 min – 14 min (w tym 4 min kary techn)
GKS Tychy: Fucik; Pociecha – Kaskinen, Sedivy – Komorski (2) – Szturc; Bagin – Bizacki, Gościński – Starzyński (4) – Jeziorski; Younan – Nilsson (2), Mroczkowski (2) – Boivin – Dupuy (2); Ubowski – Ciura (2), Juhola, Galant – Marzec. Trener: Andrey Sidorenko.
Re-Plast Unia Oświęcim: Lindkoug; Dyukov (2) – Erofeev, da Costa – Dziubiński (2) – Padakin (2); Pangelov-Yuldashev (2) – Jakobsons (2), Ahopelto – Cichy – Szczechura; Bezuska – P. Noworyta, Sołtys – Krzemień – S. Kowalówka; M. Noworyta – Paszek, Laakso – Wanat – Prusak. Trener: Nik Zupancic.

Więcej zdjęć w galerii: Hokej play-off: GKS Tychy – Re-Plast Unia Oświęcim (2023.03.20) [galeria]

WIĘCEJ INFORMACJI O GKS TYCHY

Hokej – GKS Tychy

Reakcja

0%0Pozytywnie0%0Neutralnie 0%0Negatywnie

Twoje emocje

0%0Lubię to!

0%0Super0%0Ekscytujący 0%0Ciekawy0%0Smieszny0%0Smutny0%0Wściekły0%0Przerażony0%0Szokujący0%0Wzruszający0%0Rozczarowany0%0Zaskoczony

Co sądzisz?

0%0Prawda0%0Manipulacja0%0Fake news

0

0Ulub

Oryginalne źródło ZOBACZ