Niewiele jest równie uniwersalnych sygnałów dla wszystkich pokoleń – od baby boomers, przez milenialsów, po najmłodsze „zetki” – że już czas kupować prezenty, jak moment, w którym w radio, sklepie czy na „Global Top 50” w Spotify usłyszą „All I want for Christmas is You”, „Last Christmas” czy „Feliz Navidad”. Nawet jeśli ci najmłodsi nie pamiętają innych przebojów zmarłego w 2016 r. George’a Michaela ani nie kojarzą José Feliciano czy Mariah Carey. Największe przeboje są nieśmiertelne, o czym świadczą tematyczne listy publikowane przez amerykański tygodnik muzyczny „Billboard” czy dane firmy Nielsen Music, śledzącej wyniki sprzedaży muzyki online od 2003 roku. W tym przypadku rynek amerykański wciąż nadaje, nomen omen, globalny rytm, bo gwiazdkowe hity w USA pokrywają się z czołówkami list przebojów w okresie bożonarodzeniowym w wielu innych krajach. Te czołówki od ćwierćwiecza pozostają bez zmian.
Gwiazdkowe hity
Nie wiadomo, dlaczego właśnie te, a nie inne przeboje wcisnęły się na stałe do świątecznych list na całym świecie, nie wyłączając Polski, ale tak już jest z gwiazdkowymi tradycjami. Mało kto pamięta, skąd się wzięły, nie wszystkim się podobają, ale tak się do nich przyzwyczailiśmy, że nie potrafimy się bez nich obyć. Być może dlatego, że atmosfera Bożego Narodzenia często wywołuje szczególne emocje. Przywołuje wspomnienia z młodości, tęsknotę za bliskimi i sielankową atmosferą. „All I want for Christmas is You” czy „Last Christmas” nie są przecież o samych świętach, ale o niespełnionej miłości, o której wielu z nas przypomina sobie właśnie w trakcie Wigilii. Piosenki o straconym czy odległym uczuciu to zresztą od zawsze najbardziej sprawdzony przepis na muzyczny hit, bez względu na porę roku.
Twórcy dzierżącego od 36 lat czołowe miejsce na świątecznych top listach „Last Christmas” nie spodziewali się jednak aż takiego sukcesu. Gdy George Michael i Andrew Ridgeley zakładali w 1981 roku zespół Wham!, mieli zaledwie po 18 lat. Trzy lata później, pewnego wiosennego popołudnia, George Michael zaprosił Ridgeleya na obiad do swoich rodziców. Na pomysł napisania „Last Christmas” Michael wpadł ponoć podczas oglądania telewizji, gdy czekali na drugie danie. Pobiegł do pokoju, gdzie miał instrumenty klawiszowe, siedział w nim kilka godzin i nagrywał wymyślone naprędce słowa piosenki na przenośny magnetofon. Gdy skończył, zaprezentował utwór Ridgeleyowi, który od razu stwierdził, że te cztery akordy z prostym tekstem o historii nieszczęśliwej miłości będą hitem.
Top 5 wiecznych gwiazdkowych hitów*
- „All I want for Christmas is You” – Mariah Carey (1994)
- „Last Christmas” – Wham! (1984)
- „Feliz Navidad” – José Feliciano (1970)
- „It’s the most wonderful time of the year” – Andy Williams (1963)
- „Let it snow” – Frank Sinatra (1950)
*na podstawie danych Billboard
Nieśmiertelne przeboje
Faktycznie, piosenka wydana w ramach albumu „Music from the Edge of Heaven”, w której George Michael nie tylko zaśpiewał, ale i sam zagrał na wszystkich instrumentach, stała się od razu najlepiej sprzedającym się singlem w Wielkiej Brytanii. Rekord sprzedaży pobiła też w Japonii. Co ciekawe, numerem 1 na liście przebojów był wówczas inny utwór, w którego powstaniu wziął udział George Michael, a mianowicie „Do they know it’s Christmas?” grupy Band Aid założonej w 1984 przez Boba Geldofa i Midge’a Ure. Dochody z jej odtwarzania miały pójść na pomoc mieszkańcom Etiopii w walce z głodem. Z kolei w połowie lat 80. piosenkarz Barry Manilow pozwał George’a Michaela za plagiat ich melodii, która została wykorzystana w „Last Christmas”. Sprawa została rozstrzygnięta na drodze pozasądowej, a na mocy porozumienia Michael pierwsze roczne tantiemy z piosenki przekazał właśnie na Band Aid. I tak „Last Christmas” zapewniło mu fortunę do końca życia, przynosząc w sumie kilkadziesiąt milionów funtów. W jednym z wywiadów George Michael przyznał, że dzięki tantiemom z tego utworu nie będzie musiał już nigdy pracować. Majątek na utworze zrobili też właściciele hotelu powstałego w Chalet Steinmatte, domu położonym w szwajcarskim kurorcie Saas-Fee, gdzie kręcono teledysk. Obecnie mieści się tam centrum kongresowe.
Piosenka „Last Christmas” dorobiła się dziesiątek coverów, w wykonaniu m.in. Taylor Swift czy Alcazara. W polskiej wersji pt. „Kolęda dwóch serc” śpiewali ją Pectus i Andrzej Piaseczny. W oryginale stała się też inspiracją do filmu o tym samym tytule, do którego scenariusz napisała Emma Thompson. Sukces utworu okazał się jednak początkiem końca przyjaźni członków zespołu Wham!. Nie wiadomo, czy przyjaciele pokłócili się o pieniądze, czy w grę wchodziło coś innego, ale w 1986 roku duet rozstał się, a od tego czasu George Michael robił już karierę solo. Zmarł, o ironio, pierwszego dnia świąt Bożego Narodzenia 2016 roku, kiedy na całym świecie rozbrzmiewały jego „Ostatnie święta”.
Kilka lat temu zmarł też wykonawca innego świątecznego hitu – Andy Williams. Będąc jednym z najsłynniejszych wykonawców muzyki pop w latach 60. … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS