A A+ A++

„Własną słabość Zjednoczona Prawica próbuje leczyć pałką. Nie spada ona na suwerena równo, a przynajmniej PiS tak tego nie traktuje” – napisał na łamach „Gazety Wyborczej” Roman Imielski.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Dr hab. Hanna Karp: Zachowanie fotoreporterki „GW” groziło tym, że policjant mógł stracić wzrok. Strzał fleszem w oczy to rodzaj napaści

-Dziennikarze TVP nie wpuszczeni na konferencję Strajku Kobiet. Lempart nazwała ich „psami”: „Udają dziennikarzy. To szturm”

Władza, która boi się własnych obywateli pokojowo protestujących na ulicach i posyła na nich tabuny policjantów w pełnym rynsztunku, to standardy bliższe reżimowi Aleksandra Łukaszenki niż państwa będącego członkiem Unii Europejskiej

— pisze Roman Imielski zupełnie ignorując agresję protestujących zwolenniczek mordowania dzieci poczętych.

Egzekwowanie prawa to w ocenie „GW” „zastraszanie” wolnych obywateli

Uliczne kotły, w których zamyka się ludzi – chcących się rozejść do domów – by ich wylegitymować i ukarać grzywnami … […] Zwijanie fotoreporterki pokazującej legitymację prasową i stawianie jej absurdalnych zarzutów

— wylicza zdając się nie dostrzegać aktów przemocy ze strony tych, których kreuje na prześladowanych.

Jest tylko jeden cel tych działań: zastraszanie wolnych obywateli. Pokazanie: to my mamy za sobą cały aparat państwa, by was skutecznie prześladować. I użyjemy go, by wybić wam z głów myśl o buncie przeciw władzy – opresyjnej władzy, która zamienia Polskę w folwark rządzącej formacji i jej sojuszników

— grzmiał publicysta.

GW” straszy „pałką Zjednoczonej Prawicy”

Własną słabość Zjednoczona Prawica próbuje leczyć pałką. Nie spada ona na suwerena równo, a przynajmniej PiS tak tego nie traktuje. To przecież ta sama partia, która przepraszała osiłków z Marszu Niepodległości za interwencję funkcjonariuszy, wezwała do przeprowadzenia w tej sprawie wewnętrznego dochodzenia i wyciągnięcia konsekwencji wobec winnych

— ocenił Imielski.

Oświadczenie partii Kaczyńskiego po wydarzeniach 11 listopada i porównanie z jej zachowaniem wobec strajków kobiet to kolejny dowód na to, że państwo PiS nie jest dla wszystkich

— dodał.

Warto zwrócić panu Romanowi Imielskiemu uwagę, że w ocenie wielu obywateli policja obchodzi się zbyt łagodnie z agresywnymi zwolenniczkami aborcji ze Strajku Kobiet. I publikowanie odmiennych wersji rzeczywistości nic w tej materii nie zmieni.

CZYTAJ TAKŻE: Jak policja powinna reagować na protesty z ostatnich dni? Powinna działać bardziej zdecydowanie czy też nie? Ciekawe wyniki. SPRAWDŹ

aw/Gazeta Wyborcza

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPraworządność we Francji
Następny artykułCo po rządzie PiS? Wielkie plany Lempart i Suchanow w “GW”