A A+ A++

Rozmówca Rocha Kowalskiego podkreślił także, że OBWE nie miała nigdy problemów z transparentnością polskich wyborów. Zgłaszała uwagi po ostatnich wyborach prezydenckich i parlamentarnych co do szans poszczególnych kandydatów – powiedział.

Hermeliński skomentował także propozycję Kaczyńskiego co do stworzenia “korpusu ochrony wyborów”. Nie ma potrzeby tworzenia takiej “armii”, bo są mężowie zaufania i ich uprawnienia zostały znacząco zwiększone w wyniku nowelizacji w 2018 roku. Każdy komitet wyborczy ma prawo zgłoszenia jednej osoby, która będzie uczestniczyła w komisji wyborczej. Może być tam cały czas, od otwarcia lokalu do zakończenia liczenia – powiedział. W moim przekonaniu mężowie zaufania, obserwatorzy społeczni i obserwatorzy międzynarodowi to wystarczające zabezpieczenie dla transparentności wyborów – dodał.

Według niego “celem ukrytym” zmian jest, by PiS zapewnił sobie “100-procentową wygraną wyborów”. Ale to nie ma potrzeby, by wprowadzać dodatkowe restrykcje, bo one są nadmiarowe i wywołają jakiś brak zaufania i podejrzliwość ze strony wyborców (…) Partia rządząca ma i tak przewagę jeśli chodzi o środki masowego przekazu – powiedział Wojciech Hermeliński.

Hermeliński o wydłużeniu kadencji samorządów: Nie można ustawą dowolnie przesuwać sobie terminu wyborów

Nie do końca podzielam argumenty rządzących dotyczące zmiany terminu wyborów samorządowych. Bo jeżeli byśmy przyjęli najwcześniejszy termin wyborów samorządowych i najpóźniejszy parlamentarnych, to mamy 1,5 miesiąca przerwy. Nie jest to dużo. Państwowa Komisja Wyborcza w 2015 roku pomiędzy wyborami prezydenckimi a parlamentarnymi miała chyba komfort pracy 3-miesięczny. Ale 1,5 miesiąca też nie jest jakąś taką bardzo niewielką odległością – mówił w internetowej części Rozmowy w południe w RMF FM sędzia Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW.

Jego zdaniem nie jest to wyzwanie organizacyjne nie do przejścia: Jak słyszałem wypowiedzi przedstawicieli PKW i Krajowego Biura Wyborczego, to teoretycznie oba te organy są wstanie przeprowadzić wybory – mówił. Z tym, że obawiają się pewnych kwestii, np. nałożenia się kampanii wyborczej, czy kwestia rozliczenia tych kampanii. Ale trzeba też pamiętać o tym, że jednak nie może ustawa dowolnie sobie przesuwać terminu wyborów, bo trzeba jednak trzymać się konstytucji – tłumaczył. Dodał, że “ustawą można korygować kadencję, jednak musi mieć ona oparcie w konstytucji. Proszę pamiętać, że w artykule 228 Konstytucji jest powiedziane, że jest jeden przypadek, kiedy przedłuża się niejako automatycznie kadencję organów: i parlamentu, i prezydenta, i organów samorządowych. Robi się to wtedy, jeżeli wprowadzono któryś z trzech stanów nadzwyczajnych – argumentował były przewodniczący PKW.  Z tym, że terminy wyborów parlamentarnych i prezydenckich są ujęte w konstytucji, a jeśli chodzi o wybory samorządowe to w kodeksie wyborczym, w ustawie. Ale ustawa nie może abstrahować od konstytucji. Trzeba jednak trzymać się tego kośćca czy gorsetu, jaki konstytucja tutaj narzuca – dodał.

Hermeliński był też pytany o prezydencki projekt ustawy o Sądzie Najwyższym i spór z Komisją Europejską o kamienie milowe. Szefowa KE Ursula von der Leyen w ubiegłym tygodniu mówiła, że “polski rząd nie chce zmienić prawa w sposób, jaki zapisaliśmy w naszej umowie w kwestii przywrócenia niezależności sądownictwa”: Dzieje się teraz to, czego się obawiałam, co było do przewidzenia. Polski rząd nie chce zmienić prawa w sposób, jaki zapisaliśmy w naszej umowie w kwestii przywrócenia niezależności sądownictwa. I dlatego nie możemy i nie wypłacimy żadnych pieniędzy – mówiła von der Leyen.

Tymi argumentami nie jest zaskoczony sędzia Wojciech Hermeliński. Od początku było widać, kiedy pojawił się projekt pana prezydenta, że jest to tylko jakieś techniczne zmiany, które polegają na tym, że wizytówkę Izby Dyscyplinarnej zastępuje się wizytówką Izby Odpowiedzialności Dyscyplinarnej – mówił. Szkoda, że prezydent nie posłuchał pana profesora Strzembosza, który sugerował, żeby jednak wskazać sędziów, którzy z tej grupy “starych sędziów”. Poza tym dola mnie jest nie do pomyślenia, żeby organ polityczny, bo takim organem jest prezydent, wskazywał sędziów. Dla mnie jest to rzecz nie do zaakceptowania – mówił Hermeliński.

Opracowanie:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTrzy dni z dokumentalistami. Festiwal Reportażu w Ludwikowicach Kłodzkim
Następny artykułRadni orzekli: Białystok znajduje się w stanie kryzysu klimatycznego. PiS chciał w pakiecie elektryczne rowery