Kiedy jestem na planie, to myślę sobie, że fizycznie nie dam rady w tym długo wytrzymać. To jest wspaniała praca, nie chciałabym robić nic innego, natomiast jak już się jest kilka tygodni w ciągu po 15 godzin dziennie w pracy, a jeszcze ja mam szczęście do zdjęć, które odbywają się w nocy, to jak się wraca o 6 rano któryś dzień z rzędu, to przychodzi taka myśl “czemu ja to robię”. Moje ciało tego nie chce, moja głowa tego nie chce, zaraz oszaleję, nienawidzę wszystkich, wszyscy nienawidzą mnie… I jak tylko mam dwa dni wolnego, to nie mogę doczekać się, żeby wrócić. Może to jest toksyczne, ale myślę, że ta praca jest miłością mojego życia. Chciałabym być aktorką tak długo, jak będzie mi to dane. Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła usiąść na widowni i patrzeć na ekran z pełnym zadowoleniem, wiedząc, że stoi za tym ogrom pracy i mojego doświadczenia. I wtedy może zajmę się czymś innym. Ale do tego miejsca prowadzi długa, żmudna i kręta droga, której z całego serducha nie mogę się doczekać.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS