Haubice dla Ukrainy. Belgia zrezygnowała z zakupu, ale to nie koniec

Z powodu ceny belgijski resort obrony zrezygnował z zakupu haubic M109, które miały trafić do Ukrainy. Jak donosi jednak serwis Militarnyj, broń mogła zostać sprzedana Kijowowi przez prywatną firmę. Wyjaśniamy, jakie są możliwości tego sprzętu.

W 2008 r. belgijska armia wycofała ze służby 64 amerykańskie haubice M109 kal. 155 mm. Siedem lat później broń została sprzedana. Większość z nich zakupił koncern OIP Land Systems. W ramach pomocy dla Ukrainy Bruksela zamierzała je odkupić, ale nie doszło do porozumienia ze względu na zaproponowaną cenę (miała być ona podobno 10-krtonie wyższa od tej, za którą je sprzedano). Okazuje się jednak, że haubice mogły zostać sprzedane Ukrainie bezpośrednio przez prywatną firmę.

M109 to amerykańskie haubice samobieżne, które są na wyposażeniu USA i kilku innych państw. Opracowano je w latach 60. XX w. w celu zastąpienia M44, bazującej na lekkim czołgu M41 Walker Bulldog. Chociaż obecnie M109 jest zastępowana nowszymi rozwiązaniami, wciąż uchodzi za jedną z najpopularniejszych haubic na świecie.

Broń jest napędzana 8-cylindrowym silnikiem diesel Detroit-Diesel Model 8V-71T o mocy 405 KM. M109 osiąga prędkość do 56 km/h, a jej zasięg wynosi 390 km. Oprócz haubicy kal. 155 mm jest uzbrojona w ciężki karabin maszynowy M2HB kal. 12,7 mm. Pokład M109 może pomieścić 6-osobową załogę. Kabina posiada pancerz o grubości 32 mm, który chroni ją przed pociskami artyleryjskimi, ostrzałem z broni ręcznej oraz odłamkami granatów.

Zasięg ognia haubicy wynosi 14, 6 km w przypadku zastosowania pocisków standardowych HE-FRAG  lub ok. 20 km w przypadku pocisków z napędem rakietowym. M109 jest w stanie wystrzelić do 4 pocisków na minutę. Kompleks można przekształcić w amfibię, poruszającą się w wodzie z prędkością maksymalną 6,5 km/h.

Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski