A A+ A++

Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan

Zakonnik zwraca uwagę, że pandemia koronawirusa zablokowała cały kraj. Jednak na rdzennych obszarach, takich jak prowincja Maxos, zamieszkiwanych przez ludność tubylczą nadal kwitnie przemyt narkotyków i wylesianie. Ten ostatni proceder służy przede wszystkim działalności wydobywczej oraz zwiększaniu hodowli zwierząt gospodarskich. Ciężarówki nimi załadowane codziennie wyjeżdżają i niszczą teren. Słychać także odgłosy małych samolotów podróżujących do sąsiednich krajów. To właśnie handlarze stanowią ogromne zagrożenie w przenoszeniu wirusa na ludność tubylczą, która z natury rzeczy żyje w izolacji i jest lepiej chroniona. Mówi o. Fabio Garbari.

„Kwarantanną nie został objęty cały «świat wydobywczy». Rejestruje się teraz więcej pożarów, które są tutaj nazywane „pożarami ciepła”. Służą one wylesianiu i zdobywaniu nowych terenów pod uprawy. W zeszłym roku do tego czasu mieliśmy 2 tys. 900 pożarów, teraz odnotowano już 3 tys. 600. Wylesianie jest zatem o wiele bardziej intensywne niż przed rokiem. Jest dużo wolnej przestrzeni. Cały świat przemytu narkotyków również jest bardziej aktywny. Także on nie podlega kwarantannie.“

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOsewo – wieś, która zniknęła
Następny artykułCo kryje Skarpa Franciszkańska? (video)