Legia Warszawa rozpoczęła walkę o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W teorii mistrzowie Polski nie mieli szczęścia w losowaniu, bo trafili na mistrzów Norwegii, Bodo/Glimt. Jednak rzeczywistość okazała się łaskawsza dla legionistów, którzy w pierwszym spotkaniu pokonali na wyjeździe norweski zespół 3:2 i mają małą przewagę przed rewanżem w Warszawie. Można jedynie żałować, że od tego sezonu nie obowiązuje już zasada goli na wyjeździe, bo Legia byłaby już bardzo blisko awansu do II rundy.
– W tym momencie zasada goli na wyjeździe byłaby dla nas pomocna, ale teraz będzie sprawiedliwiej. Możliwe, że po zmianie zasad nie będziemy odczuwać ciśnienia, by strzelić gola na własnym stadionie, czy dodatkowego problemu, gdy tracisz gola u siebie. Zobaczymy jak to będzie, ale naprawdę nie robi mi to różnicy – powiedział Filip Mladenović w rozmowie z Legia.com.
Mladenović nie ma wątpliwości: “Musimy zagrać jeszcze lepiej”
Legia ma więc minimalną zaliczkę przed meczem z Bodo/Glimt a to oznacza, że legioniści muszą mieć się na baczności w rewanżu. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę obrońca Legii. – To są puchary, dlatego w rewanżu musimy zagrać jeszcze lepiej. Znamy przeciwnika i możemy zrobić analizę na podstawie pierwszego meczu, to ułatwi nam pracę. Mam nadzieję, że drugi mecz skończymy jak najlepiej i awansujemy do kolejnej rundy. Mam nadzieję, że zagramy swoje. Myślę, że to będzie inny mecz, ale musimy nastawić się na trudną przeprawę. Nie możemy myśleć, że będzie łatwo. Nie ma takich meczów. Musimy być jak najlepiej przygotowani, ale mamy wystarczająco materiału, który przeanalizujemy, przetrenujemy i będziemy gotowi – zapowiedział Mladenović.
Rewanżowy mecz pomiędzy Legią Warszawa a Bodo/Glimt rozpocznie się o godzinie 20. Zwycięzca dwumeczu zagra w II rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów z estońską Florą Tallin. Relacja na żywo w Sport.pl.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS