A A+ A++

fot.Centralne Archiwum Wojskowe/domena publiczna Pierwsze miesiące istnienia II RP były dla Piłsudskiego bardzo trudne.

Budowanie siły odrodzonej Polski szło Piłsudskiemu jak po grudzie. Każdy szarpał w swoją stronę. Kiedy na szczytach władzy spierano się o to, czy nowe państwo ma być federacją, czy raczej krajem jednolitym etnicznie, na ulicach rozgrywały się tragedie. Krwawe pogromy do złudzenia przypominały przeprowadzane z zimną krwią egzekucje…

Na Bóżniczą 20 nie tak łatwo się dostać. Wejście jest szczelnie zaryglowane, nie udaje się go rozsadzić granatem. Droga prowadzi przez bramę przylegającej do wewnętrznego podwórka kamienicy. Polscy żołnierze wysadzają wejście do budynku i przez sklep wdzierają się do środka. Jest ich około trzydziestu. Z krzykiem rozbiegają się po mieszkaniach. Zaraz za nimi pojawiają się także cywile.

W dużej czynszówce na drugim piętrze panuje straszne zamieszanie. Razem z żołnierzem w stalowym hełmie jest siostra ze znakiem Czerwonego Krzyża. Zrywają zasłony, rolują dywany, wyciągają z kredensów wszystko, co ma jakąkolwiek wartość. Wpadają do pokoju, w którym młode małżeństwo pospiesznie się ubiera. Siostra krzyczy do feldfebla w hełmie: „Strzelaj!”. Państwo Gorne giną na miejscu.

Pierścionki nie chcą łatwo zejść. Trzeba powykręcać martwiejące palce. Z pokoju obok wypada przerażona czternastoletnia dziewczynka. Klęka, składa ręce jak do modlitwy i błaga o litość. Feldfebel w stalowym hełmie i z biało-czerwoną odznaką strzela jej w usta. Dziewczynka zastyga. Dzień później krewni znajdują ją wciąż w tej samej błagalnej pozie. Wokół ust skrzepła już w brązowym śladzie wyciekająca krew.

Lwowskie bestialstwo

Być wszystkim dla wszystkich zbyt często znaczy być nikim. Piłsudski zdawał sobie z tego sprawę. Budowanie siły nowego państwa szło jak po grudzie. Każdy szarpał w swoją stronę. O lwowskim pogromie, w którym według wstępnych raportów zginęło kilkaset osób, nowa polska wolna prasa milczy. Z wyjątkiem jednej gazety – „Robotnika” redagowanego przecież przez Feliksa Perla – w której ukazuje się artykuł Andrzeja Struga na ten temat. Poza tym cisza.

To nie zmowa milczenia. To cena ogólnonarodowego konsensusu. Milczenie, a może wzruszenie ramion, rozumie się samo przez się. Piłsudski na pewno wie o lwowskich bestialstwach. Ale nic z tym nie zamierza zrobić. Pogromy uważa za „przesadę”, ale nieodmiennie oczekuje od Żydów – „dzieci tej samej ziemi” bezwarunkowej lojalności względem rodzącej się Polskiej niepodległości. Nawet wobec powtarzających się antysemickich wystąpień. Jest też zakładnikiem konsensusu. Najważniejsze są armia i wybory. Miały odbyć się pod koniec stycznia.

Spalona podczas lwowskiego pogromu Synagoga Beit Chasidim.

fot.domena publiczna Spalona podczas lwowskiego pogromu Synagoga Beit Chasidim.

Jednak Lwów komplikuje jego plany w co najmniej kilku kwestiach. Pogrom Żydów ma katastrofalny wpływ na wizerunek Polski. A przecież trzeba się porozumieć z ententą. Doniesienia wiedeńskiego dziennika dość łatwo zbyć jako pochodzące z tuby propagandowej byłego wroga.

Natomiast tym bardziej paląca staje się sprawa porozumienia z Narodową Demokracją. Przybyły w grudniu członek KNP wyraźnie daje do zrozumienia, że ani o podporządkowaniu się KNP Naczelnikowi, ani o powrocie Błękitnej Armii nie może być mowy, dopóki nie powstanie prawdziwy rząd jedności narodowej. Prawdziwy – to znaczy z endecją w składzie.

Czytaj też: Najbardziej kontrowersyjny rozkaz Piłsudskiego

Trzeba rządzić przemocą

Sam wybuch walk z Ukraińcami i fakt, że pierwsze zwycięstwo wojskowe to właśnie obrona Lwowa, ma dalekosiężne konsekwencje. Koncepcje Piłsudskiego odnoszące się do układania stosunków z narodami byłej Rzeczypospolitej wyrastają wprost z jego sposobu patrzenia na Rosję.

Od dawna krytykował traktowanie Rosji jak monolitu. Rosja to państwo wielonarodowe. Nacje je zamieszkujące dzielą się na historyczne – jak Polacy i Litwini, oraz nowe – jak Ukraińcy, Białorusini czy Łotysze. Wśród nich wszystkich palma pierwszeństwa należy się oczywiście Polakom, ale Piłsudski rozumiał też, że żaden z tych narodów z osobna nie jest w stanie przeciwstawić się Rosjanom. A Rosja – bolszewicka czy carska – zawsze będzie imperialistyczna.

Konieczna była jakaś forma współdziałania mniejszych narodów – na przykład federacja. Piłsudski łudził się, że bezpośrednie starcie z Ukraińcami to tylko wypadek przy pracy. Nie dały mu do myślenia roszczenia Litwinów do całej Litwy historycznej – z Wilnem na czele – uważał je za wynik niemieckich knowań.

Tekst stanowi fragment najnowszej książki Macieja Gablankowskiego, „Piłsudski. Portret przewrotny. Biografia”, która ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa Znak.

Tekst stanowi fragment najnowszej książki Macieja Gablankowskiego, „Piłsudski. Portret przewrotny. Biografia”, która ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa Znak.

Niestety Litwini – naprawdę – rościli sobie pretensje do całej Litwy historycznej, a Ukraińcy – naprawdę – chcieli własnego państwa. Federacyjny program „ogólnonarodowego” Piłsudskiego nie był dla nich atrakcyjny. No chyba że byłaby to federacja „z rewolwerem w kieszeni”. Problem też w tym, że program alternatywny, tak zwany inkorporacyjny – przypisywany Dmowskiemu – państwa jednolitego etnicznie, a przynajmniej rządzonego przez jednolitą etnicznie większość, był równie nierealistyczny. Dmowski wprost twierdził: „Federacja to słabość”, i dodawał: „Szczególnie że nie ma się z kim federować”.

Nie wspomniał jednak, jak niby zrealizować w praktyce koncepcję jednolitego państwa w kraju, w którym nie ma jednego choćby miasta bez znaczącej mniejszości, za to z wieloma, gdzie mniejszością są Polacy. Nie wspomniał, bo odpowiedź na to pytanie wcale się nie różni od tej proponowanej przez Piłsudskiego: trzeba rządzić przemocą.

Dowiedz się więcej: Zapomniany grzech Piłsudskiego. Czy to z jego winy bolszewicy stanęli pod Warszawą?

Testament Piłsudskiego

Choć zdawało się to niemożliwe, sprawy przyspieszyły w samej końcówce roku. Dwudziestego siódmego grudnia wybucha powstanie wielkopolskie. Iskrą zapalną jest przejazd przez Poznań Ignacego Paderewskiego. Ten wybitny pianista i nieco mniej wybitny polityk o wyraźnie endeckich poglądach, sporych pieniądzach (ufundował między innymi pomnik Grunwaldzki w Krakowie), wielkiej charyzmie i wybitnej żonie dzięki swojemu statusowi międzynarodowej gwiazdy zrobił już dla sprawy polskiej bardzo dużo.

Czasem się mówi, że to jego zasługą było wprowadzenie do wojennej agendy Wilsona postulatu utworzenia niepodległej Polski. A przecież zaledwie kilka lat wcześniej prezydent USA – z zawodu prawnik, nauczyciel akademicki i historyk – w swojej książce wyrażał się o Polakach, delikatnie mówiąc, z dużą rezerwą jako o ludziach, „którym zawsze brak było zarówno wszelkich umiejętności i energii do pracy, jak i jakiejkolwiek inicjatywy czy bystrości intelektu”. Paderewski do Warszawy przybył 1 stycznia 1919 roku.

Przyjazd Ignacego Jana Paderewskiego do Poznania 27 grudnia 1918 był bezpośrednim impulsem do wybuchu powstania wielkopolskiego

fot.NAC/domena publiczna Przyjazd Ignacego Jana Paderewskiego do Poznania 27 grudnia 1918 był bezpośrednim impulsem do wybuchu powstania wielkopolskiego

Dla Piłsudskiego grudzień 1918 roku był trudny. Pierwszy i jedyny raz wezwał notariusza, by spisać testament. Męczyła go niedoleczona grypa, która przerodziła się w zapalenie płuc. Ostatnia wola – zapieczętowana w obecności pięciu świadków – nigdy nie została odnaleziona. Być może spoczywa gdzieś wśród rodzinnych papierów.

Wśród wyznaczonych do wykonania testamentu znalazł się Jan Piłsudski. Może Józef wybrałby starszego nieco od Jana Adama, ale ten niezmiennie od 1909 roku pełnił funkcję księgowego w magistracie miejskim Wilna. Mimo zmieniających się władz. W grudniu 1918 roku stali tam akurat Niemcy.

Źródło:

Tekst stanowi fragment książki Macieja Gablankowskiego „Piłsudski. Portret przewrotny. Biografia”, która ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa Znak.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW piątek po godz. 11 rząd przedstawi nowe zasady bezpieczeństwa związane z koronawirusem
Następny artykułPit Bike Cup – pora na rozdanie pucharów