A A+ A++

2021-04-07 17:34

publikacja
2021-04-07 17:34

fot. Tomasz Ras / Puls Biznesu

Grupa Elektrotim liczy na przekroczenie poziomu 300 mln zł przychodów w tym roku – poinformował prezes Ariusz Bober podczas Konferencji Trigon Green-Tech Conference 2021. W jego ocenie, zakładane w strategii osiągnięcie przychodów na poziomie 400 mln zł w 2022 r. jest możliwe.

“Chcielibyśmy uzyskać przychody nieco wyższe w tym roku. Myślimy o poziomie znacząco ponad 200 mln zł samodzielnie i ponad 300 mln zł w grupie – chcielibyśmy tę barierę 300 mln zł przekroczyć. Myślę, że się uda” – powiedział prezes.

Z prezentacji przedstawionej przez spółkę wynika, że skonsolidowane przychody Elektrotimu wyniosły na koniec 2020 r. 293 mln zł. Jest to wynik zgodny ze zaktualizowaną przez spółkę w listopadzie prognozą. Pierwotnie Elektrotim prognozował, że w całym 2020 r. przychody grupy ze sprzedaży wyniosą 328 mln zł.

Prezes dodał, że obecnie obserwowana jest większa presja cenowa, więc nie jest oczekiwany wzrost rentowności w ujęciu rdr.

Bober, pytany, jak ocenia możliwość realizacji zakładanego w strategii poziomu 400 mln zł przychodów, odpowiedział, że wypracowanie takiego poziomu jest “na horyzoncie”.

Strategia Elektrotimu zakłada, że w 2022 roku grupa osiągnie 340-400 mln zł przychodów i 230-270 mln zł przychodów spółki.

Jak wynika z przedstawionej prezentacji, portfel zamówień grupy Elektrotim, według stanu na koniec grudnia, wynosił 291,2 mln zł.

Portfel przypadający na spółki z grupy wynosił odpowiednio: na spółkę Elektrotim 247,2 mln zł, na Procom System 27,1 mln zł, na spółkę Zeus 14,6 mln zł, a na spółkę Ostoya DataSystem 2,3 mln zł.

“Ten portfel się zmienia dynamicznie. Procom jest na koniec kwartału wyżej – pewnie na poziomie ok. 40 mln zł, Zeus na poziomie 20 mln zł, Ostoya też podniosła portfel na poziom ok. 3,5 mln zł. Natomiast nieco mniejszy mamy portfel w spółce podstawowej” – powiedział prezes.

Poinformował, że w pierwszym kwartale 2021 r. portfel zamówień zmniejszył się, ale na koniec kwietnia powinien wrócić do poziomu z końca grudnia.

“Styczeń, luty, marzec (…) portfel się zmniejszył, natomiast w kwietniu odbijemy i myślę, że na koniec kwietnia pojawimy się z poziomem podobnym do tego z końca roku. Mieliśmy zachwianie, ono wynika z tego, że sporo sprzedaliśmy w pierwszym kwartale w wyniku przesunięć z 2020 r. Obserwowana jest większa niż była presja na ceny” – dodał prezes.

Elektrotim oczekuje obecnie na rozstrzygnięcie przetargu na zasilanie dla PKN Orlen. Jak powiedział prezes, całość złożonej oferty to ok. 400 mln zł, z czego na Elektrotim przypada ok. 120 mln zł. Rozstrzygnięcia przetargu spółka spodziewa się w najbliższych tygodniach. (PAP Biznes)

doa/ asa/

Źródło:PAP Biznes
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTrump obiecywał szczepionki dla Polaków. Wiedział, że ich przekazanie nie będzie możliwe?
Następny artykuł„Jestem z Tobą”. Wiosenna inicjatywa