A A+ A++

„Grünberger Wochenblatt” 01.07.1925 r. obchodził 100 lat swojego istnienia. Było to ogromne wydarzenie, a z tej okazji do miasta napływały najróżniejsze gratulacje, łącznie z tymi państwowymi. Historia wydawnictwa jest bardzo ciekawa i dalej aktualna. Zapytacie „ale jak to”? Zapraszam do lektury.

„Grünberger Wochenblatt” do 1944 r. była największą gazetą w mieście. Początki czasopisma datuje się na 02.07.1825 r. i związane one były z drukarzem Augustem Kriegiem, który właśnie w tym dniu zaczął wydawać tygodnik ukazujący się w soboty. Krieg ustalił cenę prenumeraty kwartalnej na 12 srebrnych groszy, a prenumeratorzy otrzymywali ją do swoich domów na żądanie. Gazeta pierwotnie posiadała tylko osiem stron, na których można było odnaleźć rozrywkę (w tym opowieści, opisy podróży, teksty etnologiczne, wiersze, zagadki) oraz wiadomości. Wśród opublikowanych wiadomości były oficjalne ogłoszenia dotyczące miasta, prywatne reklamy, a także ceny rynkowe w mieście. Ponadto pojawiły się wiadomości kościelne, w których odnotowano narodziny, małżeństwa i zgony z miasta wraz z okolicznymi wsiami

W 1836 r. całą drukarnię zakupił Martin Siebert, który przejął zarządzanie drukowaniem książek i wydawaniem tygodnika od Kriega. Od tego czasu gazeta była również sprzedawana w Otyniu (dawniej Deutsch-Wartenberg), Nowej Soli (Neusalz), Bytomiu, (Beuthen am Oder), a nawet w Lubinie (Lüben). W związku z rozszerzeniem kolportażu sekcja wiadomości otrzymała nagłówek Intelligenzblatt:) W 1838 r. pracę w gazecie rozpoczął Wilhelm Levysohn. Jego współpraca z Kriegiem była napięta, a w związku z tym w 1842 r. Levysohn przejął drukarnię, księgarnię oraz gazetę. Dopiero w 1856 r. przenosi się na pl. Pocztowy skupiając wszystkie instytucje w jednym miejscu.

W XIX w. gazeta miała opinię najbardziej liberalnej, demokratycznej i lewicowej gazety w całych Niemczech. Sam Levysohn uchodził za najtwardszego demokratę oraz… polonofila. Wsławił się on obroną 254 Polaków oskarżonych w 1847 r. o spisek i próbę wywołania powstania. W związku z tym gazetę uznano za „niebezpieczną i działająca destruktywnie zaś samemu Levysohnowi zarzucono obrazę króla pruskiego oraz zdradę! Nie odbiło się to jednak na jego postawie, gdyż w dalszym ciągu pozostawał liberałem i wielkim przyjacielem Polaków.

W 1925 r. gazeta obchodziła 100 rocznicę powstania. W jubileuszowym wydaniu, z 01.07.1925 r., liczącym, aż 64 strony (sic!) znalazło się wiele artykułów odnoszących się do powstania gazety. W kolejnym numerze czytelnicy mogli zapoznać się z wieloma życzeniami, które zostały nadesłane do redakcji m.in. przez przewodniczącego Niemieckiej Partii Demokratycznej Kocha, starostę dr Ercklenza oraz kanclerza Hansa Lutra, ministra spraw zagranicznych Gustava Stresemanna i premiera Otto Brauna. W tym czasie wszystkie rachunki za usługi drukarskie były wydawane na specjalnych okazjonalnych blankietach, gdzie ukazywano zasięg gazety.

W III Rzeszy, podobnie jak wszystkie inne gazety, „Grünberger Wochenblatt” został przejęty przez narodowych socjalistów i umieszczano podtytuł „Oficjalny biuletyn informacyjny NSDAP”. Druku w Zielonej Górze zaprzestano pod koniec 1944 r., ale…

…gazeta wydawana jest w Würzburgu do dzisiaj przez grünberczyków i ich potomków jako „biuletyn dla byłych mieszkańców miasta i dzielnicy Grünberg na Śląsku”. Magazyn jest wydawany co miesiąc.

W tekście wykorzystano materiały zawarte w „Grünberger Wochenblatt” z lat 1825-2018.

Tekst:
dr Grzegorz Biszczanik – historyk, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWIEŚci z Mazowsza 2020 – odcinek 7
Następny artykułPo dwóch latach wpłynął akt oskarżenia