Cóż to był za szalony mecz! Niestety, z bardzo gorzkim zakończeniem dla Śląska Wrocław, który wprawdzie wygrał ze szwajcarskim Sankt Gallen 3:2, ale tracąc gola z rzutu karnego w 102. minucie i po porażce 0:2 w pierwszym spotkaniu, pożegnał się z eliminacjami Ligi Konferencji Europy.
W czwartkowym meczu we Wrocławiu nie brakowało wielkich piłkarskich emocji, jak i kontrowersji z udziałem sędziego Duje Strukana, który wyrzucił z boiska aż trzech piłkarzy Śląska – Aleksa Petkova, Matiasa Nahuela Leivę oraz Arnau Ortiza. Niestety, na początku drugiej połowy doszło też poważnego skandalu…
Rasistowski skandal we Wrocławiu. Żałosne zachowanie jednego z kibiców Śląska
Na początku drugiej części spotkania czarnoskóry bramkarz Sankt Gallen Lawrence Ati-Zigi opuścił bramkę i udał się do band reklamowych, by poważnie “podyskutować” sobie z jednym z kibiców Śląska. Dyskusja była na tyle żywiołowa, że mężczyznę w białej koszulce wrocławskiego klubu musieli uspokajać fotografowie, a nawet piłkarze gospodarzy.
Szybko okazało się, że chodzi o rasistowskie obelgi rzucane przez kibica w kierunku Ghańczyka. Mecz został na kilka minut przerwany przez chorwackiego arbitra, który zadziałał zgodnie z protokołem. Mężczyznę musiała wyprowadzić ochrona, po czym bramkarz Sankt Gallen kontynuował grę. Gdyby takie zachowanie kibiców się powtórzyło, mecz mógłby zostać przerwany, a Śląsk ukarany walkowerem.
Mimo wszystko należy się spodziewać, że wrocławski klub i tak zostanie poważnie ukarany przez UEFA, bo europejska federacja tego rodzaju przewinienia traktuje bardzo poważnie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS