A A+ A++

Minister finansów Andrzej Domański poinformował w środę, że zwrócił się do Państwowej Komisji Wyborczej o wykładnię podjętej przez nią pod koniec grudnia uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości. PKW przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych w 2023 r., realizując tym samym decyzję Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego.

Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej w odpowiedzi na pismo ministra finansów zwrócił się “z uprzejmą prośbą o niezwłoczne wskazanie podstawy prawnej wniosku o wykładnię uchwały PKW w sprawie sprawozdania finansowego Komitetu Wyborczego PiS”. “Oczywiście może Pan Minister skorzystać z opinii ekspertów prawnych, w tym także byłych i obecnych członków PKW, o których mowa w oświadczeniu Pana Ministra umieszczonym na stronie internetowej Ministerstwa Finansów” – zaznaczył Sylwester Marciniak w piśmie do Andrzeja Domańskiego.

Plan Domańskiego

Minister finansów domaga się od PKW potwierdzenia, “po pierwsze – czy aktualna uchwała (nakazująca wypłatę środków dla PiS), powinna być zrealizowana, dopiero gdy skargę PiS rozpatrzy Sąd Najwyższy ‘ukonstytuowany w sposób zgodny z orzecznictwem EPTCz oraz TSUE’ oraz po drugie – czy w dniu przyjęcia uchwały PKW dysponowała orzeczeniem takiego sądu”.

Serwis money.pl zwraca uwagę, że Domański “ewidentnie więc przerzuca piłkę z powrotem na stronę boiska, po której gra PKW. To, czy posunie to sprawę do przodu, czy raczej oznacza buksowanie w miejscu, dowiemy się zapewne, gdy swój docelowy ruch wykona sama PKW”.

Kluczowe jest to, czy odpowiedź na pismo szefa MF z PKW zostanie opublikowana jako pismo całego 9-osobowego składu, czy samego przewodniczącego Sylwestra Marciniaka. “W pierwszym przypadku rodzi to ryzyko klinczu w samej PKW, bo jej członkowie mają diametralnie różne zdania co do tego, czy PiS pieniądze należy wypłacić, czy nie. Z perspektywy Andrzeja Domańskiego to sytuacja in plus, bo oznacza odsunięcie sprawy od siebie i przyblokowanie jej w samej PKW. Politycy KO zresztą od jakiegoś czasu mówią o koncepcji ‘zawieszenia sprawy pieniędzy dla PiS’ lub ‘trzymania pieniędzy w depozycie’ do czasu zreformowania Sądu Najwyższego (m.in. likwidacji IKNiSP)” – czytamy.

Czytaj też:
Błaszczak: Tusk szantażuje ministra Domańskiego
Czytaj też:
Pieniądze dla PiS. Premier: Nie interesuje mnie, czy je dostaną

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułЗ кінця березня румуни зможуть їздити до США без віз
Następny artykułŁDK. Miękko – wernisaż wystawy prac Irminy Murawskiej