Gówna nie przysyłać

Takich słów użył Arkadiusz Lis, żarski radny, do Remigiusza Krajniaka z Fundacji Eko-Lubusz, który chciał zainteresować go tematem pomników przyrody w mieście.

Fundacja Eko-Lubusz wysłała do żarskich radnych e-maila, w którym zachęcała do poparcia inicjatywy utworzenia w Żarach pomników przyrody.

Apel ekologów spotkał się z wulgarną odpowiedzią Arkadiusza Lisa, radnego z Dobrego Miasta Lepszego Powiatu, który pod postem fundacji na Facebooku napisał:

„Proszę na mojego prywatnego maila żadnego gówna nie przysyłać, nie życzę sobie od pana”.

– Tym komentarzem radny Arkadiusz Lis pokazał, czym dla niego jest pomnik przyrody – komentuje Remigiusz Krajniak z Fundacji Eko-Lubusz.

– Jemu pomieszało się coś w głowie albo nie przemyślał sprawy. Za bardzo emocjonalnie podszedł do tego. Nawet gdybym się z panem Remigiuszem nie zgadzał albo miałbym inne zdanie, to takich zwrotów bym nie używał. Nawet jak się kogoś nie lubi, to takich zwrotów się nie używa – mówi Marian Popławski, przewodniczący Rady Miasta.

Dostępni

Radni w biurze Rady Miasta podają swoje telefony i maile i jeżeli nie zastrzegą, że w jakiś sposób nie zgadzają się na ich udostępnianie, to są one publiczne i mieszkańcy mają do nich dostęp.

– Ja udostępniłem zarówno telefon, jak i e-mail. Jeżeli ktoś chce się ze mną skontaktować, to może o nie poprosić w biurze – dodaje M. Popławski.

Radny Lis nie zamierza jednak przepraszać i twierdzi, że słowo „gówno” wcale nie znaczy w jego komentarzu „gówno”.

– Miałem to na myśli, że nie jestem zainteresowany jego inicjatywami. To nie było żadne wulgarne słowo. To było słowo własne, a nie słowo gówno. Chciałem mu przekazać, żeby nie przysyłał na mojego maila informacji, bo nie jestem zainteresowany – mówi A. Lis.