A A+ A++

Obydwie drużyny dosyć długo się rozkręcały, przez co niewiele działo się w pierwszej połowie. Pierwsze minuty należały do Stomilu, ale Grzegorz Drazik poradził sobie z atakami Wojciecha Łuczaka i Damiana Sieranta. Bramce przyjezdnych próbował zagrozić Daniel Rumin, czy Dominik Kulawiak, niestety niecelnie.

Przewagę podopieczni Łukasza Włodarka odnieśli dopiero w drugiej połowie co zaowocowało bramkami. W 51 minucie Daniel Rumin otrzymał podanie od Kamila Jadacha i wpakował piłkę w bramkę strzeżoną przez Michała Leszczyńskiego. W 72 minucie Farid Ali wrzucił piłkę w pole karne a tam w odpowiednim miejscu był już Mateusz Bondarenko, który głową umieścił piłkę w siatce. 

Warto również wspomnieć, że dzięki poluzowaniu obostrzeń sanitarnych mecz mogli zobaczyć kibice.

15 maja, Jastrzębie-Zdrój, godz. 17:00

GKS Jastrzębie – Stomil Olsztyn 2:0 (0:0)

1:0 – Daniel Rumin 51’

2:0 – Mateusz Bondarenko 72’

GKS Jastrzębie: Grzegorz Drazik – Mateusz Bondarenko, Mateusz Słodowy, Lukas Bielak, Kamil Jadach (66. Farid Ali), Kryspin Szcześniak, Dominik Kulawiak, Dawid Witkowski, Marek Mróz, Łukasz Zejdler (82. Daniel Feruga), Daniel Rumin (75. Daniel Szczepan).

Stomil Olsztyn: Michał Leszczyński – Rafał Remisz, Maciej Spychała (65. Adrian Szczutowski), Wojciech Łuczak (75. Hubert Szramka), Koki Hinokio, Janusz Bucholc, Jurich Carolina (75. Jakub Mosakowski), Damian Byrtek, Damian Sierant, Krystian Ogrodowski (65. Mateusz Skrzypczak), Jakub Mysiorski.

Sędzia: Damian Sylwestrzak.

Żółte kartki: Zejdler, Rumin (GKS) oraz Byrtek, Carolina, Remisz (Stomil).

Widzów: 949.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJedyne takie muzeum w Europie otwarto w kieleckim pałacyku
Następny artykułIzraelskie lotnictwo zbombardowało dom jednego z przywódców Hamasu