A A+ A++

Zapowiedź 20. etapu Giro d’Italia 2023. 27 maja (sobota): Tarvisio – Monte Lussari (18,6 km; jazda indywidualna na czas ★★★★★).

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych etapów na trasie tegorocznego Giro d’Italia, który ustawi końcową klasyfikację generalną. Debiutujący na trasie Giro d’Italia Monte Lussari jest zbyt wąski na etap ze startu wspólnego, organizatorzy zatem postawili na czasówkę. Pojawiały się głosy o konieczności zmiany trasy, ostatecznie zobaczymy próbę na tym piekielnie stromym i wymagającym podjeździe.

Można się spodziewać wyraźnych różnic, forma dnia zadecyduje, kto na jakim miejscu znajdzie się w ostatecznym rozrachunku.

Ze względu na brak miejsca na szczycie i ciasną drogę na Monte Lussari, obowiązywać będzie specjalny protokół. Zawodnicy zostaną podzieleni na trzy grupy, po przejechaniu pierwszej i drugiej nastąpi 45-minutowa przerwa – co pozwoli na zmniejszenie zatłoczenia na górze i opuszczenie podjazdu. Ponadto za zawodnikami będą jechać tylko motory z członkami ekip transportującymi koła i rowery zapasowe.

Rampa startowa znajdzie się w Tarvisio, leżącego przy samej granicy ze Słowenią. Malutkie miasteczko dawniej należało do Austrii, a zostało przywrócone do Włoch po I wojnie światowej. Stoi tu budowany w XVI i XV wieku kościół. Samo miasteczko jest także kurortem narciarskim – w 2003 roku gościło uniwersjadę, kilkukrotnie pojawiał się tu również Puchar Świata w narciarstwie alpejskim. Na zboczach ulokowana jest m.in. skocznia narciarska.

Zawodnicy rozpoczną ściganie na płaskim odcinku w dolinie. Na tych drogach ważne będzie znalezienie dobrego rytmu –większość zawodników, w tym najlepsi, powinni zatem wyruszyć na sprzęcie do jazdy na czas. Część trasy prowadzi po ścieżkach rowerowych. Ten odcinek zakończy się po 10 kilometrach, gdzie zaplanowano pierwszy punkt pomiaru czasu. Miejsce do zmiany rowerów znajduje się po 9,4 kilometrach.

To tu rozpocznie się droga na Monte Lussari, na szczycie którego stoi niewielka kapliczka, sięgająca XVI wieku.

Piekielnie wymagające jest pierwsze 5 kilometrów wspinaczki, gdzie średnie nachylenie wynosi 15%. To z całą pewnością zaboli, a jeżeli ktoś nie będzie czuł się najlepiej, ponieść ogromne straty. Nie będzie gdzie się schować, tu wszystko będzie zależało od sił w nogach. Ta część trasy prowadzi pomiędzy drzewami, a kilometr przed jej końcem czeka drugi punkt pomiaru czasu.

Dalej wspinaczka na chwilę ustąpi – kolejny kilometr to odcinek “fałszywego płaskiego”, po czym 1000 metrów znów poprowadzi mocno do górę. To tu również pojawia się najbardziej stroma, 22-procentowa ścianka. Trzeci punkt pomiaru czasu znajduje się – co ciekawe – 800 metrów przed finiszem, w połowie tej ścianki.

Dalej trasa prowadzi nieco w dół, a końcowe metry to znów ścianka. Całość to 7 kilometrów przy średnim nachyleniu 12%.

Trasa 20. etapu Giro d'Italia 2023

Cała, 40-minutowa próba, może wywrócić całkowicie kolejność w klasyfikacji generalnej. Geraint Thomas (Ineos Grenadiers), Primoz Roglic (Jumbo-Visma) i Joao Almeida (UAE Team Emirates) stoczą decydujący bój o maglia rosa, a o zwycięstwie w wyścigu zadecyduje dyspozycja dnia. Wśród pozostałych zawodników w czołówce górale będą korzystać z okazji, aby nadrobić straty z płaskiego odcinka i awansować. Na dobrej pozycji jest m.in. Damiano Caruso (Bahrain Victorious), nie najgorzej jeżdżący na czas.

Premie górskie:
Monte Lussari (meta; 7,3 km; 12,1%, maks. 22%, kat. 1)

Monte Lussari

Pierwszy zawodnik wyruszy o 11:30, a ostatni spodziewany jest na mecie o 17:09. Zawodnicy będą startować co minutę. Ostatnia 15 co 3 minuty.

Lista startowa do etapu (PDF)

dojazd do mety 20. etapu Giro d'Italia 2023

mapki i profile: RCS Sport

Jeśli znalazłeś w artykule błąd lub literówkę prosimy, daj nam o tym znać zaznaczając błędny fragment tekstu i używając skrótu klawiszy Ctrl+Enter.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStworzyli aplikację do treningu strzeleckiego dla cywili, z której korzystają głównie wojskowi. Teraz Drill chce podbić USA
Następny artykułGazprom szoruje po dnie. Eksport najmniejszy do pół wieku