A A+ A++

fot. Gian Mattia D’Alberto/LaPresse

Egan Bernal czuje się dobrze i nie omieszkał poinformować o tym zawodników, którzy walczą z nim w klasyfikacji generalnej Giro d’Italia. Kolumbijczyk przed pierwszym dniem przerwy ma widoki na przejęcie maglia rosa.

Kolarz Ineos Greandiers, którego przygotowania do Giro d’Italia przyćmiły obawy o kontuzję pleców, pierwszych siedmiu dni nie przebrnął może nogą suchą, ale za to dobrze przygotowaną. 24-latek na dwóch górskich etapach przyjechał w czołówce i przed pierwszym trudnym weekendem “Corsa Rosa” jest trzeci w klasyfikacji generalnej wyścigu. Od maglia rosa dzielą go 16 sekund oraz ambicje Attili Valtera i Remco Evenepoela.

Bernal we czwartek na drugim miejscu skończył 6. etap z metą w San Giacomo, na finiszu radząc sobie w starciu z Remco Evenepoelem (Deceuninck-Quick-Step) i Danem Martinem (Israel Start-Up Nation). Występ ten ukoronował całodniowy wysiłek zespołu Ineos Grenadiers, który w strugach deszczu nadawał tempo w peletonie i w kłopoty wpędził rywali swojego lidera.

Nie chcieliśmy stracić czasu na pierwszej dłuższej wspinaczce. Taki był plan, gdyż nie byliśmy pewni, jak zareaguje organizmy. Mieliśmy jechać oszczędnie, ale w trakcie etapu zorientowaliśmy się, że wszyscy czują się dobrze, więc, kiedy zaczęło padać, chcieliśmy jechać na czele

– meldował we czwartek 24-latek.

Zwycięzca Tour de France z 2019 roku osobiście jechał za dyktującym tempo Filippo Ganną i na ostatniej wspinaczce dnia przykręcił rywalom śrubę. Atak na 2 kilometry przed metą nie doprowadził do znaczącego powiększenia się różnic w klasyfikacji generalnej, ale za Kolumbijczykiem pojechało tylko trzech rywali.

Pojawiła się możliwość przejęcia kontroli nad wyścigiem, my chcieliśmy to zrobić na odcinku, na którym obawialiśmy się wiatru. Etap przejechaliśmy agresywnie, ale w końcówce wiało w twarz i zawodnicy jadący na kole zdołali zaoszczędzić trochę energii. Nasza strategia nie do końca zadziałała, ale skończyło się dobrze. Nie czekaliśmy, to nie było zaplanowane. Czułem, że wieje, powiedziałem Castroviejo, że tu możemy zaszkodzić rywalom. Chłopaki jechali ile sił w nogach do podjazdu: nie wyszło dokładnie jak planowałem, ale takie okazje trzeba wykorzystywać

– mówił lider brytyjskiej ekipy.

Bernal, Evenepoel, Martin oraz trzymający się ich Giulio Ciccone (Trek-Segafredo) nad kolejną grupką zyskali kilkanaście sekund. Niewiele zabrakło czterem kolejnym kolarzom: dobrze jadącemu już na czwartym etapie Hugh Carthy’emu (EF Education First-Nippo), Aleksandrowi Vlasovowi (Astana-Premier Tech) oraz Marcowi Solerowi (Movistar Team) i Simonowi Yatesowi (Team BikeExchange). Hiszpan poprawił się w stosunku do 4. etapu i stracił tylko 15 sekund, trójka 17 sekund.

Jestem zadowolony z tego, jak czułem się na podjeździe. W deszczu i przy niskiej temperaturze nie było to łatwe, ale ekipa opiekowała się mną cały czas. Dzięki ich wysiłkowi mogłem zachować energię na ostatni podjazd i wywalczyć dobry wynik. Dobrą wiadomością jest to, że po sześciu dniach jesteśmy w czołówce

– mówił Evenepoel, który w klasyfikacji generalnej jest drugi i do prowadzącego Attili Valtera (Groupama-FDJ) traci 11 sekund.

W kolejnej grupce, która do Bernala straciła 28 sekund, zameldowali się Davide Formolo (UAE Team Emirates) i Emanuel Buchmann (Bora-hansgrohe), ale także João Almeida (Deceuninck-Quick-Step) i Romain Bardet (Team DSM). Portugalczyk, który czwartego dnia zmagań miał po prostu zły dzień, szóstego dnia jechał bardzo przyzwoicie i pracował na Evenepoela. Bardet, który w czwartek atakował na ostatnich 50 kilometrach, pokazał sporą wytrzymałość i po stratach poniesionych przez Jaia Hindley’a jest liderem ekipy DSM w walce o maglia rosa.

Klasyfikacja generalna ulec powinna zmianom na etapie 8. (sobota) i 9. (niedziela), po którym peleton dostanie dzień przerwy. W sobotę w finale czeka 3-kilometrowa wspinaczka do Guardia Sanframondi, w niedzielę górski etap w Apeninach, z metą na podjeździe w Campo Felice (6,6 km, 5,9%).

Faworyci wyścigu po 7. etapie 104. Giro d’Italia:

Jeśli znalazłeś w artykule błąd lub literówkę prosimy, daj nam o tym znać zaznaczając błędny fragment tekstu i używając skrótu klawiszy Ctrl+Enter.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZakwity glonów i ich kosztowne konsekwencje
Następny artykułRELACJA. PiS zaprezentował Polski Ład