A A+ A++

fot. Alessandro Bremec/LaPresse

Alessandro de Marchi nie jest pierwszym Włochem, który w ostatnich latach nosi maglia rosa, ale może być najbardziej oryginalnym.

Pierwszy nietypowy szczegół, który rzuca się w oczy po wyszukaniu nazwiska Alessandro De Marchi w odmętach Internetu, to pseudonim, pod którym Włoch występuje w rozlicznych portalach społecznościowych. ADM_RossodiBuja dziś jest liderem Giro d’Italia, 

De Marchi, który 19 maja skończy 35 lat, wywodzi się z miejscowości Buja, położonej w autonomicznym regionie Friuli-Wenecja Julijska, na północy Włoch. Przydomek Rosso di Buja – “Rudy z Buja” – zawdzięcza kolorowi włosów.

De Marchi peletonie znany jest od dekady: zaczynał u Gianniego Savio w 2010 roku, ale nie podążył tradycyjną ścieżką włoskich wychowanków doświadczonego managera. Kierunek włoski obrał wprawdzie na początku kariery, sezony 2013 i 2014 spędzając w grupie Cannondale, ale w 2015 roku ścigał się na obczyźnie, stając się ważnym kolarzem zespołu BMC Racing (2015-2018) i następnie CCC Team (2019-2020). W wieku 34 lat wybrał Israel Start-Up Nation jako kolejną przystań i w jej barwach przejął wczoraj koszulkę lidera Giro d’Italia.

To mała nagroda za te wszystkie próby w ostatnich 15 latach. Nadal to do mnie nie dociera. O maglia rosa marzy każdy dzieciak zaczynający przygodę z kolarstwem. Ja nigdy o niej nie myślałem, bo nigdy wcześniej nie byłem nawet blisko. Dziś ona była celem. Zacząłem o niej myśleć dwa dni temu. Muszę powiedzieć, że nikomu o tym nie powiedziałem. Kiedy dziś zorientowałem się, że mam szansę, zacząłem marzyć. Wiedziałem, że w dużej ucieczce będzie o to łatwiej niż w grupce trzech czy czterech. Potem liczyło się szczęście. Brak mi słów

– mówił wzruszony w Sestoli.

De Marchi okazał się jednym z najmocniejszych kolarzy z ucieczki, która do mety czwartego etapu Giro d’Italia dojechała przed grupą faworytów. Włochowi w finale uciekł tylko Amerykanin Joe Dombrowski (UAE Team Emirates), który na ostatnim podjeździe połknął atakujących wcześniej Chrisa Juula-Jensena i Tanela Kangerta.

Bałem się, że straciłem tę szansę, kiedy odjechała trójka. Bałem się, że to za późno. Najważniejsze jest jednak, aby się nie poddawać. Jestem bardzo szczęśliwy. Radość innych ludzi chyba jest większym osiągnięciem niż ta koszulka czy nawet wygrana etapowa. To znaczy, że zrobiłem coś dobrego w tych poprzednich latach

– dodał De Marchi, reagując na informacje, że jego sukces spotkał się pozytywnymi reakcjami fanów.

Maglia rosa to ukoronowanie kariery kolarza, który wygrał trzy etapy Vuelta a Espana (2014, 2015 i 2018), zdobył Giro dell’Emilia (2018), etap Criterium du Dauphine (2013), ale potrafił zakręcić się w czołówce Amstel Gold Race i Il Lombardia. De Marchi w ucieczkach spędził niezliczone godziny, sukcesy przychodziły sporadycznie, ale po latach w peletonie Włoch nie zmieniłby stylu jazdy.

Mój sposób nie często się opłacał, ale nie sądzę, że popełniłem błędy w 11-letniej karierze. Trzeba wierzyć, wielkie rzeczy mogą się przytrafić, nawet takim kolarzom jak ja

– powiedział skromnie.

Nauki, które wyniosłem u Savio uczyniły mnie kolarzem bardziej romantycznym niż to dziś możliwe. Kolarstwo się jednak zmieniło, musiałem się dostosować. Ale to zawodnicy robią wyścig, o tym trzeba pamiętać

– ocenił.

Cieszę się, że przewinąłem się przez zagraniczne ekipy. Tego chcę nauczyć syna, że warto zobaczyć, co znajduje się za granicami kraju. Ale zakończenie kariery we włoskiej ekipy WorldTour byłoby miłe.

De Marchi w zespole Israel Start-Up Nation wspierać ma Dana Martina, który w Italii planuje walkę o wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej. Czwarty etap dał liderom pole do popisu, ale różnice nie były wielkie, a obecność Włocha w ucieczce była na rękę jego zespołowi.

Skupiałem się na [Nelsonie] Oliveirze i dojechaniu do dwóch uciekających. Kiedy ich dojechaliśmy, dyrektor sportowy powiedział mi, żebym uważał na Dombrowskiego. Czy wiedziałem, że jestem liderem? Na mecie nie zdawałem sobie sprawy, dopiero kiedy podbiegł do mnie Valentino Sciotti [sponsor ekipy], zrozumiałem

– wspominał.

fot. Marco Alpozzi/LaPresse

Konferencja prasowa De Marchiego toczyła się w większości po włosku, aczkolwiek przedstawiciele prasy nie byli specjalnie zainteresowani oczekiwaniami nowego lidera w stosunku do kolejnych etapów. Rozmowa zeszła na tematy dorastania w zagranicznych ekipach, sposobu jazdy, współpracy z lokalnym klubem, który De Marchi wspiera, czy świadomości na tematy społeczne.

Włoch w przeszłości nie miał obaw przed zabieraniem głosu na tematy polityczno-społeczne. Włoscy dziennikarze natychmiast dopytywać zaczęli go o bransoletkę, którą nosi na nadgarstku. Żółty kolor sugeruje Amnesty International, hashtag #veritàpergiulioregeni to hasło kampanii, która domaga się wyjaśnienia okoliczności śmierci Giulio Regeniego, także podchodzącego z Friuli studenta uniwersytetu Cambridge, który w 2016 roku poddany został bestialskim torturom i zamordowany w Egipcie. Sprawa stała się punktem zapalnym w relacjach między Włochami a Egiptem, zwłaszcza wobec brak przejrzystego działania strony egipskiej.

Jestem zdziwiony reakcją na tę bransoletkę. Jestem w pierwszej kolejności mężem, ojcem i obywatelem, a dopiero potem kolarzem. W sprawach praw człowieka nie widzę kolorów ani przynależności partyjnych. Myślę o jego rodzicach, którzy po prostu chcą poznać prawdę. Nigdy nie chciałbym być w ich położeniu. Nie kosztuje mnie nic, aby nosić tę bransoletkę

– powiedział De Marchi, który zwycięstwo zadedykował swojej żonie Annie i sobie.

Włoch potwierdził także, że już podczas Tour of the Alps chciał wygrać etap ku pamięci Silvii Piccini, młodej zawodniczki, która zmarła 22 kwietnia w wyniku obrażeń odniesionych po potrąceniu przez samochód w regionie Friuli. Z Giro chce przywieźć jej rodzinie pamiątkę, na konferencji prasowej zaapelował o większy szacunek między ludźmi, w tym tymi poruszającymi się różnymi środkami transportu.

To mały gest, tyle mogę zrobić. W relacjach między ludźmi często brakuje szacunku, także na drodze. Silvia jest ofiarą takiego podejścia i obawiam się, że nie ostatnią

– zaznaczył.

Jeśli znalazłeś w artykule błąd lub literówkę prosimy, daj nam o tym znać zaznaczając błędny fragment tekstu i używając skrótu klawiszy Ctrl+Enter.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułArmia umarłych Netfliksa: pierwsze recenzje najnowszego filmu Zacka Snydera
Następny artykuł[Akt Prawny] Uchwała w sprawie: zbycia mienia, stanowiącego własność Gminy Miasta Mrągowo, położonego w Mrągowie przy ulicy Wiejskiej