A A+ A++

Autostrada Wielkopolska rozpoczęła przełożony remont nawierzchni płyty PPO Gołuski – i podczas popołudniowego szczytu na autostradzie A2 oraz Głogowskiej zrobiły się potężne korki. Znacznie większe niż zwykle.

Głogowska zaczęła się korkować około godziny 16.00. Kierowcy chcący zjechać na A2 już od Komornik stali w korku. Nie lepiej było w drugą stronę – tu korek zaczynał się na wysokości Ostatniej.

Powodem większych niż zwykle korków były zapowiadane od początku kwietnia prace remontowe na płycie PPO Gołuski. Miały się zacząć 12 kwietnia, jednak spółka Autostrada Wielkopolska przełożyła je na później ze względu na pogodę. Zaczęły się 21 kwietnia na nitce południowej autostrady między km 150 a 154 km A2 (kierunek Warszawa).

„W czasie trwania tego etapu zamknięty zostanie MOP Konarzewo po południowej stronie A2 oraz łącznica zjazdowa od strony Świecka na trasy S11 oraz S5” – informowała Autostrada Wielkopolska. – „Kierowcy jadący z kierunku Świecka i chcący zjechać na węźle Poznań Zachód w kierunku Piły lub Wrocławia będą musieli skorzystać z objazdu. Kierowcy jadący od strony Świecka i chcący zjechać na S5 lub S11 będą proszeni o skorzystanie z węzła Poznań Komorniki, na którym będą mogli zawrócić na A2 w kierunku zachodnim i na węźle Poznań Zachód skorzystać ze zjazdu”.

Dodatkowo od 24 kwietnia trwają prace remontowe nawierzchni asfaltowej obiektów inżynierskich między Świeckiem a Nowym Tomyślem oraz roboty drogowe w okolicach węzła leszno Południe oraz węzła Kępno, co także nie ułatwia kierowcom korzystania tak z autostrady, jak i z dróg dojazdowych.

Podziel się:

Ostatnio dodane:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułФранцузький Бенксі створив нову роботу в Києві, але тримає її в секреті: фото
Następny artykuł[WIDEO/FOTO] Kołodziejczak: My nie chcemy tych dopłat. Weźcie je sobie i wsadźcie gdzieś!