W miniony weekend Jasło stało się polską stolicą geocachingu. W zdobywającej coraz większą popularność grze terenowej udział wzięło blisko sto osób. Do Jasła zawitali geokeszerzy z wielu zakątków Polski. Poszukując skrytek ukrytych w różnych zakamarkach miasta mieli okazję poznać jego kulturę i historię.
Zdefiniowanie tego, czym jest geocaching nie jest zadaniem łatwym. Osoby, dla których geocaching stał się pasją i sposobem na spędzanie wolnego czasu, często traktują go w sposób bardzo indywidualny. Dla jednych jest on formą aktywności fizycznej, dla innych z kolei sposobem na uprawianie nowoczesnej turystyki. Geocaching to przede wszystkim świetna zabawa, którą wiele osób wykorzystuje jako doskonałą okazję do zawierania nowych znajomości i przyjaźni. Na czym jednak polega ona w praktyce?
– Geocaching polega na poszukiwaniu i odkrywaniu ukrytych pojemników z logbook’iem, w którym zapisuje się swoją obecność. Skrytki umieszone są w terenie. Z wykorzystaniem lokalizatora GPS jesteśmy kierowani na współrzędne geograficzne miejsca, w którym ukryty został pojemnik. Umieszcza się je w taki miejscu, aby nie były widoczne dla zwykłego przechodnia – wyjaśnia Bartłomiej Wilk, prezes Klubu Geocachingowego GC Jasło Team.
Na zdjęciu Bartłomiej Wilk/fot. M. Dziedzic
Aby wejść do świata geocachingu, pełnego skrytek, zagadek i przewidzianych do wykonania zadań, wystarczy więc telefon z dostępem do Internetu. Nic więc dziwnego, że z każdym kolejnym rokiem, ta fascynująca gra terenowa zrzesza coraz większe grono wiernych fanów, którzy co regularnie spotykają się na organizowanych w całej Polsce imprezach geocachingowych. W miniony weekend (16-18 czerwca) blisko stu geokeszerów z wielu zakątków kraju odwiedziło Jasło.
Organizacja czwartej już edycji imprezy pn. „Akcja Jasło – Genialne Miasto” spoczęła na barkach Klubu Geocachingowego GC Jasło Team działającego przy jasielskim oddziale PTTK. Miejscami spotkań geokeszerów były: Przystanek Kwiatowa, Generator Nauki GEN w Jaśle oraz płyta jasielskiego rynku. Wszystko, co najlepsze geokeszerzy mogli znaleźć jednak na ulicach miasta, gdzie czekały na nich przygotowane skrytki i zagadki.
– Na geokeszerów czekały różne typy skrytek. Od takich, w przypadku, których mapa od razu wskazuje nam miejsce ukrycia, po skrytki zagadkowe i skrytki multi. W przypadku tych drugich musimy najpierw rozwiązać zagadkę, aby dowiedzieć się, gdzie jest pojemnik finałowy. Założyliśmy też skrytki wirtualne, które nie mają pojemnika, tylko należy wykonać jakieś zadanie, na przykład wykonać zdjęcie. Przykładem może być zadanie, w ramach, którego należało zrobić sobie zdjęcie z wizerunkiem Stanisława Kadyiego umieszczonym w oknie Muzeum Regionalnego w Jaśle. Nowe skrytki przygotowali członkowie klubu oraz sami geokeszerzy – wyjaśnia Bartłomiej Wilk.
Geokeszerzy, którzy od piątku do niedzieli przemierzali ulice Jasła w poszukiwaniu skrytek, mieli okazję do poznania kultury i historii miasta.
MD
Napisany dnia: 19.06.2023, 13:46
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS