Iga Świątek ma za sobą słabe tygodnie. Na tytuł w tourze WTA czeka niemal rok. Tej fatalnej passy nie przerwała podczas turnieju WTA 1000 w Rzymie, gdzie broni tytułu. W czwartek rozegrała pierwszy mecz, bez większych kłopotów pokonując 6:1, 6:0 faworytkę lokalnej publiczności Elisabettę Cocciaretto. W sobotę było już znacznie gorzej. Polka w dwóch setach przegrała z Danielle Collins i odpadła z rywalizacji.
Iga Świątek ujawnia. Wiadomo, który sport by wybrała, gdyby nie tenis
Mimo że głowa 23-latki pochłonięta jest kolejnymi treningami i przygotowaniami do pojedynków, to znalazła czas, by wziąć udział w sesji Q&A, przeprowadzonej przez organizatora. Pytania zadawali kibice obecni na trybunach w Rzymie. Poruszono kilka ciekawych wątków, a fani chcieli dowiedzieć się niemal wszystkiego.
Jedno z pytań dotyczyło tego, który sport wybrałaby Świątek, gdyby nie tenis. – Cóż, z jednej strony jestem indywidualistką, więc chciałabym robić coś samodzielnie. Wiecie, bez zespołu, bo chce mieć pełną odpowiedzialność – zaczęła. Mimo wszystko wskazała na jedną dyscyplinę, która nieco przeczy jej naturze. I sądzi, że odnalazłaby się w niej całkiem nieźle.
– Kiedy chodziłam do szkoły, to kochałam grać w piłkę nożną. Więc uważam, że byłabym znakomitą piłkarką. Szczerze, uważam, że mam odpowiednie umiejętności, ale tata zawsze chciał, żebym uprawiała indywidualny sport, a tenis nim jest. I sądzę, że to dobry wybór – spuentowała.
Filmiki potwierdzają umiejętności Świątek
O tym, że Świątek lubi futbol, przekonaliśmy się niejednokrotnie. Nie raz mogliśmy zobaczyć, jak Polka podbija piłkę w trakcie rozgrzewki. Na jednym z filmików założyła nawet “siatkę” rywalowi, po czym umieściła futbolówkę między słupkami. Internauci zaczepiali nawet polskich piłkarzy i żartowali, że tenisistka powinna otrzymać zaproszenie od PZPN na zgrupowanie.
Zobacz też: Tak zachowała się Ukrainka po meczu z Rosjanką w Rzymie.
Pozostałe pytanie w Q&A dotyczyły m.in. szpiegowania rywalek przed meczami. Świątek przyznała, że sama tego nie robi, ale czasami trenerzy idą “podejrzeć” przeciwniczki w akcji w trakcie treningu. Polka została zapytana również o to, o czym myśli w trakcie pojedynku. Stwierdziła, że stara się skupić na grze i małych technicznych kwestiach. Przy okazji zażartowała, że czasami zdarza jej się “pomyśleć, jak duże tiramisu zje po meczu”. W trakcie sesji Q&A nie brakowało więc śmiechów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS