Zastanawialiście się kiedyś nad bliskością brzmienia dwóch słów – świat i światło? Często o tym myślę, szczególnie w grudniu, gdy czekam, aż pierzchnie wszechobecny mrok.
Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji
W naszej kulturze świat zdaje się wywodzić ze światła. Ujrzeć światło dzienne, przyjść na świat, wyjść na światło – w tych zwrotach kryje się ludzka potrzeba prawdy i dobra. Lubię myśleć, że świat jest zakrzepłym światłem.
Jeśli się głębiej zastanowić, światłość świata nie istnieje w językach zachodnich. Tam świat wywodzi się ze słowa (“world” i “word” po angielsku, “Welt” i “Wort” po niemiecku, “monde” i “mot” po francusku). Na Zachodzie świat nie rozświetla się, ale powstaje ze słowa. Zachodni racjonalizm kontra nasz mistycyzm.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS