A A+ A++

2020-06-16 16:32

publikacja
2020-06-16 16:32

Sergei Karpukhin FORUM

Lista problemów Gazpromu robi się coraz dłuższa i odszkodowanie dla PGNiG to tylko czubek góry lodowej. Niskie ceny gazu i gwałtowny spadek eksportu do Europy sprawiły, że rosyjski gigant I kwartał zakończył wielomiliardową stratą.

Strata netto Gazpromu, liczona zgodnie z rosyjskim standardami rachunkowości, wyniosła w I kwartale 2020 roku 306,2 mld rubli, a więc ok. 17,4 mld zł. W porównywalnym okresie 2019 roku Gazprom zanotował 199,5 mld rubli zysku. Przychody spółki spadły z 1,45 bln rubli do 1,13 bln rubli, a więc 64,2 mld zł. 

– Dla Gazpromu, jako dostawcy paliw i surowców energetycznych, czynnik sezonowy jest bardzo ważny. Pierwszy i czwarty kwartał, jako kwartały zimowe, są najbardziej znaczące w rocznym cyklu firmy. W drugim i trzecim kwartale zyski firmy często znacznie spadały, a nawet zdarzały się straty. W pierwszym kwartale z kolei Gazprom potrafił generować nawet połowę całorocznych zysków – zwracała uwagę opisująca wyniki agencja Interfaks. Strata w pierwszym kwartale to zatem dla spółki spory cios.

Europa kupuje mniej rosyjskiego gazu

O problemach Gazpromu było wiadomo już przed publikacją wstępnych wyników. W maju Federalna Służba Celna poinformowała, iż w pierwszym kwartale br. Gazprom odnotował drastyczny spadek przychodów z eksportu gazu rurociągami. Wyniosły one 6,81 mld dolarów (na dzisiejsze 473 mld rubli), czyli o 51,6 proc. mniej w ujęciu r/r. Sam fizyczny eksport spadł o 24,2 proc. Co istotne, znaczne spadki w eksporcie notowano jeszcze przed kornawirusem.

To m.in. zasługa mniejszego popytu na rosyjski gaz europejskich krajów, które coraz mocniej dywersyfikują źródła swoich dostaw. W schemat ten wpisuje się m.in. Polska. Z danych PGNiG wynika, że choć w I kwartale 2020 roku import gazu do Polski spadł o niecałe 5 proc., to import od Gazpromu poszedł w dół aż o 40 proc. Rosyjski gaz wypierany był przez rosnące wydobycie PGNiG oraz rosnące dostawy do terminala LNG w Świnoujściu. W rządowych założeniach po sfinalizowaniu Baltic Pipe Polska będzie mogła kompletnie uniezależnić się od rosyjskiego źródła.

Piętrzące się problemy

Warto także pamiętać o ciepłej zimie oraz koronawirusie, który “zamroził” europejskie gospodarki pod koniec kwartału. Wszystko to złożyło się na rekordowo niskie ceny gazu w Europie. Surowiec ten (licząc holenderskim kontraktem TTF) na koniec marca był 60 proc. tańszy niż przed rokiem i warto dodać, że w kolejnych miesiącach notował dalsze spadki. Wyniki dodatkowo obciążyły różnice kursowe.

Gazprom zaczyna przegrywać na coraz większej liczbie frontów. Pod wielkim znakiem zapytania stoi inwestycja w Nord Stream 2, którą “zatopić” mogą nie tylko kwestie polityczne, co po prostu ekonomiczne (opisywane powyżej). Na południu z kolei z rosyjskich usług coraz mocniej rezygnują Turcy – jeden z najważniejszych do tej pory dla Gazpromu rynków – którzy aktywnie szukają tańszych alternatyw dla Gazpromu. W Polsce z kolei firma przegrała walkę z PGNiG i będzie musiała oddać polskiej spółce 1,5 mld dolarów. Aneks w tej sprawie podpisano na początku czerwca.

Adam Torchała

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZnowu kusi. Pokazała odważny dekolt. Fani w komentarzach są zachwyceni
Następny artykułWzburzona Macademian Girl rozprawia się z brakiem tolerancji w Polsce: “Przeszłam przez piekło. Kazano mi WYPIE*DALAĆ DO SIEBIE”