A A+ A++

Gazprom gwałtownie zmniejszył dostawy gazu do Europy Zachodniej, „przykręcając zawór” na gazociągu Jamał-Europa, który pompuje surowce z północnej Syberii przez Polskę do Niemiec. Polski koncern chce uczestniczyć w certyfikacji rosyjskiej rury.

Wielkość tłoczenia na wejściu gazociągu Jamał-Europa do Niemiec przez tłocznię w rejonie Frankfurtu nad Odrą niespodziewanie spadła we wtorek o 40 procent.


Z 84 milionów metrów sześciennych dziennie w ostatni piątek 30 lipca dostawy spadły do ??około 50 milionów w sobotę. W niedzielę pompowanie wzrosło do 60-65 mln metrów sześciennych dziennie, po czym w poniedziałek ponownie spadło do 55 mln.

Wtorek przyniósł nowy spadek ilości transportowanego przez Polskę rosyjskiego gazu – do poniżej 50 milionów metrów sześciennych dziennie. W rezultacie zatłaczanie gazu do i tak już w połowie pustych europejskich magazynów faktycznie ustało, informuje Interfax, powołując się na dane Gas Infrastructure Europe.

Całkowicie zatrzymano napełnianie PMG (Podziemne Magazyny Gazu) w Bergermeer w Holandii i Rehden w Niemczech. Wstrzymany te został odbiór gazu z magazynu Haidach w Austrii.

Mroźna zima 2020 roku zabrała z magazynów na terenie Unii 61 miliardów metrów sześciennych. Ich napełnianie latem utknęło w martwym punkcie przy 20-procentowym spadku importu LNG, nieplanowanych naprawach na największym norweskim polu Troll i odmowie Gazpromu zwiększenia przepompowywania przez Polskę i Ukrainę.

Od pozytywnej decyzji USA i Niemiec w sprawie dwóch nowych nitek gazociągu północnego (projekt Nord Stream 2), Rosjanie wzmogli nacisk na Unię, by uzyskać wyłączenie inwestycji spod regulacji wspólnotowych. Dałoby to im dostęp do całej pojemności, a nie tylko do połowy, jak stanowi prawo.

Aby temu zapobiec, w poniedziałek PGNiG SA i spółka zależna PGNiG Supply & Trading (PST) wystąpiły do niemieckiego organu regulacyjnego o przyłączenie do postępowania certyfikacyjnego wszczętego na wniosek Nord Stream 2 AG, właściciela gazociągu Nord Stream 2 (NS2).

„Od wyniku postępowania zależy, czy właściciel gazociągu uzyska uprzywilejowaną pozycję na europejskim rynku gazu”. Postępowanie prowadzone jest przez Federalną Agencję ds. Sieci (niem. Bundesnetzagentur, BNetzA) z udziałem Komisji Europejskiej.

Adobe Stock

„ Spółka Nord Stream 2 AG nie chce podporządkować się ogólnym zasadom III pakietu energetycznego, których celem jest zagwarantowanie konkurencji i równych warunków dla wszystkich uczestników rynku. W szczególności właściciel Nord Stream 2 chce uniknąć stosowania przepisów dotyczących rozdzielenia własnościowego, dostępu stron trzecich do infrastruktury oraz przejrzystych taryf, uwzględniających koszty całości gazociągu. Istotną okolicznością jest także negatywny wpływ gazociągu NS2 na bezpieczeństwo energetyczne Unii i poszczególnych państw członkowskich. Te argumenty muszą wybrzmieć, dlatego PGNiG zdecydowało się dołączyć do postępowania certyfikacyjnego prowadzonego przez BNetzA oraz powiadomić Komisję Europejską o swoim stanowisku. Po wyroku TSUE ws. OPAL (z polskiego pozwu, korzystnym dla strony polskiej – przyp.red.) nikt nie może już ignorować zasady solidarności energetycznej i pomijać skutków swoich decyzji dla bezpieczeństwa innych państw UE. W naszej ocenie nie ma … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzęstochowskie24: Must have wyprawki do szpitala dla mamy – podkłady poporodowe
Następny artykułKoncert na skwerze przy SCK – Jarzębina