A A+ A++

Małe, studyjne kino, kilka rzędów czerwonych foteli i duży ekran, przed którym ustawiło się wielu żądnych wiedzy i przygód zagubionego pisarza dziennikarzy. Pokaz Alan Wake 2 na tegorocznym gamescomie był jednym z najbardziej klimatycznych doświadczeń w historii targów w Kolonii.

Remedy Entertainment nie zdecydowało się na prezentację Alan Wake 2 bezpośrednio na halach gamescomu. Fińskie studio zaprosiło wybranych dziennikarzy do małego, pełnego atmosfery kina, w którym nie tylko mogliśmy spotkać głównych deweloperów odpowiedzialnych za najnowszą opowieść pisarza, ale przede wszystkim zobaczyliśmy długi gameplay z tej niezwykle wyczekiwanej historii.

Alan Wake 2 zapewni mroczną, klimatyczną historię

Chwyciłem w rękę popcorn, wyciągnąłem szeroko nogi i czekałem na mięcho. Na dobry początek Remedy Entertainment zaprosiło nas do Mrocznego Miejsca, umysłu głównego bohatera fińskiej przygody, w której rozegra się duża część Alan Wake 2. Gracze będą przedzierać się przez replikę Nowego Jorku – miejsce stworzone, rozbudowane i przytłoczone przez myśli pisarza. Na samym początku blisko 50-minutowej prezentacji zobaczyłem moment, w którym Alan Wake podchodzi do telewizora i… włącza się film z prawdziwymi aktorami. Autor trafia do talk show, w którym dowiaduje się, że napisał książkę – gospodarz nazwany Mr. Door wyciąga księgę i opowiada zagubionemu Alanowi o historii i zadaje mu nawet kilka potencjalnie prostych pytań.

Pisarz jest zdezorientowany, rzuca nawet tekstem „ja nic nie napisałem, przecież bym pamiętał”, ale po chwili Mr. Door wypowiada wymowne: „czy jesteśmy w Twojej historii?”… i właśnie tak ma wyglądać połowa Alan Wake 2. Scenarzyści zamierzają bawić się koncepcją, którą widzieliśmy już w poprzednich produkcjach Remedy Entertainment, ale już w tym miejscu muszę docenić jedno – Ilkka Villi (Alan Wake) i David Harewood (Mr. Door) wykonali genialną pracę, a zaprezentowany fragment talk show zapewnił znakomity wstęp do kolejnego rozdziału gry. Remedy Entertainment już w Quantum Break pokazało, że kapitalnie radzi sobie w przecinaniu rozgrywki przez serial.

Mr. Door zakończył talk show wspominając, że właśnie przeprowadził „najdziwniejszy wywiad w swojej karierze”, a po chwili miałem już okazję oglądać Alana Wake’a, który przemieszcza się po kilku alejkach mrocznego Nowego Jorku. Pisarz wciąż słyszy tajemnicze i zarazem lekko przerażające głosy, aż w pewnym momencie sytuacja się komplikuje – przed jego oczami staje detektyw Alex Casey, w rolę którego wcielił się sam Same Lake (dyrektor kreatywny i scenarzysta Alan Wake 2). To właśnie on jest jednym z bohaterów książki, którą rzekomo napisał Wake – mężczyzna próbuje zebrać informacje na temat morderstwa, a po chwili sam Alan musi chwycić za broń i rozpoczyna się konkretna rozgrywka.

Alan Wake 2 nie zmienia założeń walki – pisarz ma w ręce latarkę, dzięki której musi naświetlić mroczną postać i dopiero po przełamaniu cienia, chwyta do drugiej ręki broń, by pozbyć się wroga. Przeciwnik-człowiek jest bardzo agresywny, potrafi zaskoczyć szybkim, dynamicznym ruchem niemal rzucając się na pisarza z bronią, ale muszę przyznać jedno: wygląda to naprawdę świetnie. Gameplay w tym miejscu nie został specjalnie rozbudowany względem oryginału, jednak Remedy nie musiało kombinować. Deweloperzy wykorzystali znaną mechanikę, która przez atmosferę, grafikę oraz nawet animację przeciwników potrafi dosłownie oczarować.

Twórcy w mądry sposób ulepszyli wcześniej opracowaną koncepcję, ponieważ Alan przechadzając się po ulicach Nowego Jorku czasami napotyka na cienie, które nie atakują głównego bohatera opowieści – Remedy w prosty sposób dorzuciło do gry pewne napięcie, ponieważ pisarz nigdy nie ma pewności, czy nie zostanie za chwile zaatakowane przez stwory znajdujące się na ulicach, a z powodu ograniczonej mocy latarki nie możemy pozwolić sobie na prześwietlenie każdego (potencjalnego) wroga. 

Mroczne Miejsce, w którym zatonął lub jak kto woli zagubił się Alan Wake, intryguje, ponieważ podczas rozgrywki tak naprawdę nie mamy pewności, co pojawi się po drugiej stronie ulicy. Mrok w tej propozycji jest pociągającym doświadczeniem, które gracz chce odkrywać i poznawać – deweloperzy pozwolą nam eksplorować The Dark Place, co na pewno będzie pouczającym doświadczeniem związanym z tym, co może skrywać się w umyśle pisarza po wielkich przejściach.

Alan Wake ma mnóstwo problemów… a każdego z nich doświadczymy

Alan Wake 2 - Grucha x Sam Lake

Remedy Entertainment nie sięgnęło jedynie po znany pomysł z serialem z aktorami oraz dorzuciło do rozgrywki wcześniej doceniony system strzelania. Alan Wake 2 zaproponuje kilka nowości, wśród których duże wrażenie zrobiła na mnie zagadka logiczna ze światłem – główny bohater serii może za pomocą specjalnego urządzenia (Angel Lamp) pochłonąć promienie, by oświetlić nową lokację. Pobierając oświetlenie z przykładowo latarnii na ulicy, możemy wykorzystać „lampkę” w metrze i tym samym otwieramy sobie nową drogę – w trakcie prezentacji świetnie wyglądało, jak zwykła kupa śmieci po oświetleniu zamieniła się w wejście do metra. Mechanika jednak niesie za sobą pewne konsekwencje, ponieważ wyłączając latarnię, możemy spowodować, że na ulicy pojawi się kilka wrogo nastawionych cieni, co jednocześnie rozpocznie walkę.

Alan Wake 2 będzie liniową produkcją, ale Finowie zrealizowali bardzo ciekawy system pozwalający graczom na nowy sposób odkrywać lokacje oraz same wydarzenia – deweloperzy mówią o „przepisywaniu historii” przez gracza podczas odkrywania kolejnych części przygody. Bohaterowie Remedy mogą w każdej chwili wejść do HUB-a, gdzie Alan Wake i Alex Casey korzystają z tablicę z dowodami – to właśnie w tym miejscu mamy okazję łączyć wątki z miejscówkami, by odkrywać nowe szczegóły dotyczące opowieści oraz nawet… zmieniać tereny. Chodząc po metrze możemy przykładowo aktywować szczegóły związane z zabójstwem, by móc przejść do wcześniej zamkniętej miejscówki, a dodatkowe konkrety zapewniają możliwość usunięcia z drogi wykolejonego pociągu. Remedy pozwoli nam odkrywać dodatkowe smaczki w następnych terenach, by poznawać nowe wątki dotyczące świata – Finowie podczas sesji pytań i odpowiedzi potwierdzili, że Alan Wake 2 jest częścią „Remedy Connected Univers”, więc możemy oczekiwać kolejnych smaczków dotyczących różnych tytułów studia.

Najnowsza opowieść pisarza jest pierwszym survival horrorem Remedy i zmiana gatunku jest w tym wypadku łatwo odczuwalna – nie mogę powiedzieć, by podczas prezentacji Alan Wake 2 mnie przeraził, ale od początku do samego końca gra zapewniła znakomitą atmosferę. Deweloperzy wykorzystując możliwości konsol aktualnej generacji oraz mocnych PC zadbali o genialną grafikę – mroczne ulice wyimaginowanego Nowego Jorku są pełne mgły, gdzieś tam w tle pojawiają się próbujące rozświetlić miejsca neony, a magicy z Remedy wylali na salę kinową mnóstwo genialnej atmosfery… aż nie mogę się doczekać, gdy będę mógł doświadczyć umysłu pisarza we własnym domu. Na dodatek twórcy nie zapomnieli o odpowiednim podbiciu wrażeń przez muzykę oraz kolejne tajemnicze odgłosy – Alan Wake 2 jest dopieszczony i dopracowany pod względem oprawy audiowizualnej.

Alan Wake 2 może być kolejnym bestsellerem

Remedy podczas kinowego pokazu skupiło się na zaprezentowaniu mrocznej historii w umyśle tytułowego bohatera, ale nie możemy zapomnieć, że Alan Wake 2 ma także drugą bohaterkę. Alex Casey będzie prowadzić śledztwo, które najwidoczniej będzie mocno związane z opowieścią rzekomo napisaną przez Wake’a – w trakcie rozgrywki mamy otrzymać pełną swobodę przełączania postaci, a nawet możemy skupić się wyłącznie na jednej opowieści.

Jak to wszystko się ułoży? Na to pytanie jeszcze nie odpowiem, jednak wiem w zasadzie jedno: Alan Wake 2 wygląda fenomenalnie, a produkcja może nas zaskoczyć historią. Trudno jeszcze powiedzieć, jak ostatecznie będzie prezentować się gameplay i czy przygotowane mechaniki zapewnią wystarczająco mocne doświadczenie na kilkanaście godzin, ale… pisarz może powrócić z kolejnym bestsellerem, na który nie będą gotowi nawet najwięksi fani opasłych tomisk.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBosak: To budzi niezadowolenie i w PiS-ie i w Platformie
Następny artykułWielkie inwestycje otwierają nowy rozdział w długiej historii Poczty Polskiej